Negocjacje w Stambule. Ekspert: Rosja i Ukraina grają o uwagę Trumpa

19 godzin temu

Delegacje Ukrainy, USA i Rosji będą dzisiaj prowadziły rozmowy w Stambule. Oficjalnie tematem jest zawieszenie broni. Wojciech Lorenz z PISM w rozmowie z Biznes Alert zauważa, iż tak naprawdę zarówno Kijów, jak i Moskwa zabiegają o sympatię Trumpa oraz starają się przedstawić drugą stronę jako przeszkadzającą w zawieszeniu broni. – Wszyscy grają o uwagę i emocje Trumpa. O to czy będzie się angażował, czy szukać pretekstu by wycofać USA z negocjacji – mówi.

W czwartek do Stambułu przybyły delegacje trzech państw: Ukrainy, USA i Rosji, aby rozmawiać o zakończeniu trwającego konfliktu. Tylko pierwszej z nich przewodniczy prezydent. W piątek, 16 maja, dyplomaci zasiądą do negocjacji. Marco Rubio, sekretarz stanu USA, skrytykował rosyjskie przedstawicielstwo zwracając uwagę na niskie znaczenie uczestników. Ocenił, iż jeżdżenie „po świecie” jest kontrproduktywne, o ile jedna ze strony nie chce rozmawiać o zakończeniu wojny. Spotkanie w Turcji w rozmowie z Biznes Alert komentuje Wojciech Lorenz, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

USA zmieniają taktykę

– Wypowiedzi amerykańskiego sekretarz stanu zawsze mają jakiś cel. Podobnie jest w tym przypadku. To element presji, minimalnej, którą Waszyngton wywiera na Moskwę. Próba sprawienia, żeby Rosja podeszła poważnie do negocjacji – wyjaśnia.

– Amerykanie mieli do tej pory taktykę polegającą na stosowaniu zachęt i braku presji wobec Rosji. Dostrzegli jednak, iż Putin gra na czas i nie podchodzi poważnie do negocjacji – dodaje.

Ekspert zwraca uwagę na dynamikę w relacjach między trzema państwami. Wskazuje na ciąg zdarzeń, rozpoczęty przez ultimatum państw europejskich, które wymagały by Putin zgodził się na 30-dniowe zawieszenie broni inaczej wprowadzą kolejne, dotkliwe sankcje gospodarczę. Poskutkowało to propozycją Putina dotyczącą spotkania w Turcji z Zełeńskim, którą ten przyjął, a samą inicjatywę poparł Donald Trump.

Rosja gra na czas i nie chce negocjacji

Tym samym termin wskazany przez Unię został przesunięty – zauważył Lorenz. – Spotkanie ma jednak i pozytywny wymiar. Po raz pierwszy od trzech lat spotkają się delegacje Rosji i Ukrainy – dodaje.

Lorenz komentuje również skład rosyjskiej delegacji w której nie tylko nie ma Putina, który zaproponował spotkanie, ale przewodzi jej Władimir Miediński, doradca prezydenta, który przewodził również zespołowi w 2022 roku. Kilka tygodni po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę domagał się bezwarunkowej kapitulacji.

– Ukraina powinna prowadzić rozmowy tak by pokazać, iż Rosja nie podchodzi poważnie do negocjacji i gra na czas. Pokazać, iż Kreml nie chce zawieszenia broni i przerwania konfliktu a stawia warunki, które są niemożliwe do wynegocjowania – mówi analityk.

– Rosja oczywiście chce wysłać odmienny przekaz. Że dąży do pokoju, ale Ukraina i Zachód odrzucają wyciągniętą rękę – komentuje rosyjską narrację Lorenz.

– Komunikaty jakie obie strony, a w pewnym zakresie i Europa, wysyłają są istotne. Wszyscy grają o uwagę i emocje Trumpa. O to czy będzie się angażował, czy szukać pretekstu by wycofać USA z negocjacji, wstrzymać wsparcie dla Ukrainy i zmniejszyć zaangażowanie w bezpieczeństwo europejskie – wyjaśnia rozmówca Biznes Alert.

Zdaniem Wojciecha Lorenza wypowiedzi Trumpa są bardziej prorosyjskie i antyukraińskie.

– Mówiąc delikatnie, wydaje się nie lubić Zełeńskiego. Co też może rzutować na podejście do negocjacji obu stron. Zarówno Ukraina, jak i Rosja będą starały się w trakcie spotkania pokazać, iż to nie one są przeszkodą do zawarcia zawieszenia broni i osiągnięcia trwałego pokoju – mówi.

Rozmowy o Ukrainie bez Ukrainy?

– Amerykański prezydent owszem stwierdził, iż bez Putina nie będzie zawieszenia broni, ale podobnie jak wcześniej bagatelizuje rosyjskie stanowisko. W tym przypadku stwierdził, iż czemu miałby przyjechać, skoro on, Donald Trump, będzie nieobecny na rozmowach. Za każdym razem gdy Rosja gra na czas i przedłuża konflikt, Trump szuka pretekstów by nie zwiększyć presji na Rosję – opiniuje Wojciech Lorenz.

Podczas swojego pobytu w Turcji Marco Rubio stwierdził, iż rozmowy będą efektywne tylko o ile usiądzie do nich dwóch prezydentów. Wskazał Putina i Trumpa.

– Możliwym scenariuszem jest to, iż rozmowy będą odbywały się między USA i Rosją, niejako ponad Ukrainą. Warto pamiętać, iż przywódcy USA i Rosji już ze sobą rozmawiali, rozmowy dyplomatyczne na najwyższym szczycie zostały wznowione. Powstaje jednak pytanie, czy Trumpowi opłaca się inwestować kapitał polityczny w kolejne spotkanie? – zastanawia się Lorenz.

Analityk zauważa, iż specjalny wysłannik Trumpa Steve Witkoff był w Moskwie i rozmawiał z Putinem. USA przedstawiało w różny sposób swoje oczekiwania. W związku z tym Waszyngton może uznać, iż wyczerpał wszystkie możliwości wpłynięcia na Rosję i jej podejście do negocjacji. Z drugiej strony Zełeński, po utarczce słownej z Trumpem i J.D. Vancem w Gabinecie Owalnym, przyjął taktykę zgadzania się na propozycje USA i pokazuje, iż Ukraina nie jest przeszkodą na drodze pokoju. Jest nią Rosja.

– o ile USA nie zastosują sankcji ani nie zwiększą wsparcia wojskowego dla Ukrainy, to może się okazać, iż ostatnim sposobem wywarcia presji jest spotkanie Trumpa i Putina. Po którym USA albo się wycofają obarczając Europę i Ukrainę, iż nie chcą pokoju albo oskarżą Rosję i zwiększą presję wprowadzając sankcje – wyjaśnia ekspert PISM.

Przełomu nie będzie

– Po dzisiejszym spotkaniu nie należy spodziewać się przełomu. Jest ono jednak istotne bo to pierwsze spotkanie delegacji Rosji oraz Ukrainy od 2022 roku. Nawet patrząc krytycznie na amerykańską mediacje jest to sukces. A samo doprowadzenie do tej sytuacji nie było łatwe – ocenia Wojciech Lorenz.

Zauważa, iż Rosja przedstawia maksymalistyczne żądania, więc trudno oczekiwać postępu. Zwłaszcza przy pierwszym spotkaniu.

– Dalsza presja, czy to USA czy Europy, mogą sprawić, iż będą kolejne rozmowy i pewien postęp w końcu zostanie wypracowany. Tym samym będzie możliwe osiągnięcie zawieszenia broni – mówi na zakończenie rozmowy Wojciech Lorenz.

Rozmawiał Marcin Karwowski

Idź do oryginalnego materiału