New Holland R4 Electric i Hybrid – autonomiczne roboty, które pracują, gdy Ty śpisz. Takie będzie rolnictwo 5.0

1 godzina temu

Jeszcze kilka lat temu mówiło się, iż autonomiczne maszyny w rolnictwie to science fiction. Dziś to po prostu kolejna pozycja w katalogu technologii, które realnie zmieniają sposób pracy w gospodarstwach. Te zmiany chce kreować New Holland prezentując autonomiczne roboty R4.

Zacznijmy od wyjaśnienia: Rolnictwo 5.0 to nie modny slogan, ale naturalny etap rozwoju rolnictwa precyzyjnego. Etap, w którym pola, sady i winnice zaczynają pracować same, a rolnik – niczym dyrygent w filharmonii – jedynie nadzoruje orkiestrę autonomicznych maszyn.

Rolnictwo 5.0 – co adekwatnie się zmienia?

Nowa filozofia gospodarowania opiera się na połączeniu technologii, które do tej pory działały osobno: sztucznej inteligencji, autonomicznych robotów, Internetu rzeczy (IoT), dronów czy analityki danych. Ich wspólnym celem jest zwiększenie wydajności i precyzji przy jednoczesnym ograniczeniu kosztów i emisji.

Najważniejsze cechy tej nowej ery rolnictwa to:

  • Pełna automatyzacja – maszyny analizują dane, podejmują decyzje i wykonują pracę z dokładnością, której człowiek nie jest w stanie utrzymać przez wiele godzin.
  • Inteligentne technologie – drony skanują plantacje, roboty pracują między rzędami, a sztuczna inteligencja wskazuje najlepszy moment zabiegu.
  • Zrównoważony rozwój – minimalizacja marnotrawstwa, oszczędność paliwa, energii i wody oraz dążenie do neutralności klimatycznej.
  • Spersonalizowane podejście – każda roślina może otrzymać dokładnie tyle, ile potrzebuje. Ani grama nawozu czy kropli środka na wyrost.
  • Większa kontrola i wydajność – rolnik wie więcej, szybciej reaguje i pracuje efektywniej.
  • Adaptacja do zmian klimatu – systemy przewidują zagrożenia, choroby czy stres wodny, zanim te staną się realnym problemem.
Hybrydowy R4 porusza się na gąsienicach. Posiada TUZ, więc może pracować z maszynami rolniczymi wykorzystywanymi w sadach i winnicach, fot. Adam Ładowski

I właśnie w tę stronę podąża New Holland, prezentując na targach Agritechnica 2025 jedną z najciekawszych nowości ostatnich lat – autonomicznego robota R4.

New Holland R4 – autonomia, precyzja i… przyszłość, która właśnie wjechała do gospodarstwa

New Holland, od lat mocno inwestujący w alternatywne źródła energii i maszyny specjalistyczne, pokazał światu w Hanowerze autonomicznego robota R4. I to w dwóch wersjach.

Co ważne – nie jest to futurystyczny prototyp, który zobaczymy tylko na folderach. To realna platforma do pracy w sadach, winnicach i uprawach specjalistycznych, gdzie problem braku pracowników jest najbardziej dotkliwy.

Inżynierowie CNH postawili sobie jasny cel: robot ma przejąć zadania powtarzalne, czasochłonne i niewymagające decyzji człowieka, takie jak koszenie międzyrzędowe, uprawa, a przede wszystkim – opryski.

New Holland R4 zarówno w wersji hybrydowej, jak i elektrycznej wyposażony został w czujniki, kamery i lidar, które to skanując teren współpracują ze sztuczną inteligencją, fot. Adam Ładowski

Maszyna działa autonomicznie dzięki połączeniu GPS, LIDAR-u i kamer wizyjnych, a plantator obsługuje ją… telefonem. Ot, taki XXI wiek w praktyce.

Autonomiczny New Holland: Dwie wersje – dwie specjalizacje

  • R4 Electric Power – do winnic premium

Ta wersja została zaprojektowana z myślą o bardzo wąskich międzyrzędziach – 1,0 do 1,5 metra. Jego najważniejsze cechy:

  • napęd wyłącznie elektryczny, bateria 40 kWh,
  • wysokość tylko 1,38 m, szerokość 0,7 m,
  • masa ok. 1 tony,
  • udźwig zaczepu 500 kg,
  • możliwość napędu elektrycznego narzędzi (bez hydrauliki).

To idealne rozwiązanie dla plantacji premium, gdzie każdy centymetr jest na wagę złota, a praca musi być wykonana z chirurgiczną precyzją. Zero emisji, cicha praca i minimalne ugniatanie gleby – wrażliwe stanowiska winnic zyskują na tym najbardziej.

Skanowanie przestrzeni kamerami i lidarem jest bardzo dokładne i pozwala analizować każdą roślinę, fot. Adam Ładowski
  • R4 Hybrid Power – do sadów i większych plantacji

To już maszyna bardziej uniwersalna i mocniejsza. Posiada:

  • napęd hybrydowy: silnik wysokoprężny 59 KM (44 kW) + generator,
  • kompatybilność z HVO,
  • możliwość przejścia w tryb całkowicie elektryczny,
  • dwa akumulatory po 4 kWh,
  • masa 1400 kg, szerokość 1,2 m,
  • WOM 540 obr./min i gniazdo e-WOM 48 V/12 kW,
  • podnośnik kat I/II bezobsługowy.

Ta wersja wchodzi tam, gdzie klasyczne miniciągniki mają już problem z manewrowaniem, a praca wymaga dużej autonomii. Idealna do sadów, jagodników i dużych gospodarstw specjalistycznych.

Napęd hybrydowy R4 umożliwia długotrwałą pracę np. przy opryskach sadowniczych. Udźwig i punktowa precyzja to połączenia na miarę Rolnictwa 5.0, fot. Adam Ładowski

Inteligentne funkcje, które robią różnicę

Roboty R4 nie tylko jeżdżą same – one myślą, analizują i wykonują zadania zoptymalizowane pod konkretną plantację. Ich najważniejsze rozwiązania:

  • inteligentne sterowanie opryskiem – automatyczne dostosowanie dawki, wyłączanie sekcji, zarządzanie na uwrociach,
  • automatyczne dopasowanie oprysku do wysokości roślin,
  • trwające prace nad opryskiem punktowym, zależnym od wykrycia choroby,
  • brak hydrauliki = niższe koszty, łatwiejsza konserwacja,
  • praca bezpieczna i powtarzalna – idealna do zadań, które normalnie zabierają mnóstwo czasu lub wymagają pracy nocą.

Co to już dziś oznacza dla rolnika?

W dużym skrócie: robot nie zabiera pracy – on ją uwalnia. Maszyna wykonuje zadania monotonne, sezonowe i powtarzalne, a wykwalifikowany operator może zająć się tym, co naprawdę wpływa na rozwój gospodarstwa.

Dzięki temu:

  • zabiegi są wykonywane idealnie w oknie pogodowym,
  • plantacja jest monitorowana non stop,
  • koszty eksploatacji spadają,
  • emisje się zmniejszają,
  • praca jest bezpieczniejsza.

To dokładnie kierunek Rolnictwa 5.0: rolnik jako menedżer procesu, a nie operator maszyny.

Przyszłość? wg New Holland już tu jest

New Holland pokazał, iż autonomia w sadach i winnicach nie jest pieśnią przyszłości, ale realnym narzędziem pracy. A autonomiczny R4 to dopiero początek – skalowalna platforma, wykorzystująca te same technologie, co inne, klasyczne ciągniki.

Dzięki pełnej integracji z FieldOps i wspólnej bazie technologicznej, roboty R4 wpisują się w ekosystem maszyn przyszłości. Ekosystem, w którym precyzja, analiza danych i autonomia stają się standardem.

Pozostaje pytanie: Czy niedługo na polskich plantacjach zobaczymy konwój małych robotów pracujących całą dobę? Wszystko wskazuje na to, iż tak.

A rolnik – zamiast od rana do nocy w kabinie – będzie zarządzał gospodarstwem z poziomu aplikacji. I właśnie o to chodzi w Rolnictwie 5.0 w wydaniu New Holland.

Idź do oryginalnego materiału