Nie będzie dopłat do rowerów elektrycznych? Polska nie dostanie milionów wsparcia

5 godzin temu
Zdjęcie: Szczerze o pieniądzach


Polska miała otrzymać 300 mln zł wsparcia z Funduszu Modernizacyjnego na nowy program dofinansowań do zakupu roweru elektrycznego. Europejski Bank Inwestycyjny odmówił jednak rządowi Donalda Tuska takiego wsparcia. Czy to oznacza, iż dopłat w ogóle nie będzie?


Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) odmówił Polsce wsparcia, które miało sięgnąć choćby 300 mln zł. "Polityka" donosi, iż powodem miały być niewystarczające dane i wyliczenia, jak mocno program dopłat do rowerów elektrycznych wpłynie na ograniczenie emisji CO2.


Nie będzie 300 mln zł na rowery elektryczne


Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) na program "Mój Rower Elektryczny" planował przeznaczyć 300 mln zł. Już teraz wiadomo jednak, iż te wydatki nie zostaną pokryte z unijnej kasy.


Na początku września br. szefowa resortu klimatu informowała o złożeniu do EBI wniosku o pieniądze z Funduszu Modernizacyjnego. Tygodnik "Polityka" informuje jednak o fiasku tego pomysłu. Nasi urzędnicy nie przekonali unijnej instytucji, iż dopłaty do rowerów elektrycznych w istotny sposób wpłyną na redukcje emisji CO2. Reklama


Bez unijnego wsparcia nici z programu


Rząd będzie miał jeszcze jedną okazję. W marcu 2025 roku może ponownie wnioskować o unijne finansowanie, jednak to oznacza już duże opóźnienie w starcie programu. jeżeli i tym razem dojdzie do odrzucenia wniosku, program może pozostać w sejmowej zamrażarce na stałe.
Już zapowiedzi startu programu sprawiły, iż wiele osób, które planowały zakup roweru elektrycznego, wstrzymały się z tą inwestycją. Tracą na tym właściciele niewielkich sklepów:


"Jeszcze niedawno rowery elektryczne w naszym sklepie sprzedawały się bardzo dobrze i dochodziło choćby do tego, iż sprzedawaliśmy ich tyle samo co zwykłych rowerów. Niestety, w momencie, gdy pojawiła się informacja o tym, iż kupując taki rower, będzie można się ubiegać o dofinansowanie w wysokości choćby 5 tys. zł, sprzedaż stanęła" - mówi "Faktowi" Jakub Kowalski współwłaściciel sklepu rowerowego w Kołobrzegu.
Programem "Mój Rower Elektryczny" najmocniej zainteresowane są osoby starsze, które od dłuższego czasu myślą o inwestycji w rower elektryczny, ale nie chcą wydawać kilku tysięcy złotych na tego typu sprzęt. Innym efektem pojawienia się pierwszych informacji o programie były także podwyżki cen. Wielu producentów podniosło je o choćby 20 proc.


realizowane są konsultacje społeczne


Nowy program "Mój Rower Elektryczny" zakłada dotacje do zakupu nowego dwukołowca elektrycznego, także do wózków rowerowych w wysokości do 5 tys. zł w wersji podstawowej i do 9 tys. zł w przypadku rowerów cargo i wózków rowerowych. Program miał być dostępny nie tylko dla osób fizycznych, ale także dla:
samorządów terytorialnych;przedsiębiorców z branży transportu drogowego towarów, usług kurierskich i pocztowy;wypożyczalni sprzętu sportowego i rekreacyjnego.
Konsultacje społeczne tego projektu planowano zwieńczeniem w postaci informacji o unijnym finansowaniu. "W wyniku konsultacji społecznych zostało zgłoszonych ponad pół tysiąca uwag/zmian do Programu. Sugestie strony społecznej są w tej chwili weryfikowane przez NFOŚiGW", czytamy na rządowych stronach.
Dopłaty mają być wypłacane w formie refundacji, co oznacza, iż najpierw trzeba będzie rower kupić, a dopiero potem wnioskować o zwrot kosztów. Pierwotnie rząd zakładał, iż program ruszy od stycznia 2025 roku. Ten termin nie dojdzie jednak do skutku, a pod znakiem zapytania jest w tej chwili start programu w jakimkolwiek terminie.
Idź do oryginalnego materiału