Nie są pełnoletni, a już mają dług. Wiszą państwu 1,3 miliona złotych

2 dni temu
Zaległości finansowe Polaków poruszających się komunikacją miejską bez ważnego biletu sięgają już prawie 400 milionów złotych. Ten problem dotyka również kilku tysięcy polskich nastolatków. Wiele osób może choćby nie zdawać sobie sprawy, iż takie zadłużenie uniemożliwia wzięcie pożyczki, kredytu czy rat. Krajowy Rejestr Długów nie niesie optymistycznych wieści.
Krajowy Rejestr Długów (KDR) to ważna baza danych będąca częścią Biur Informacji Gospodarczej, która funkcjonuje od 2003 roku. Jej celem jest gromadzenie i udostępnianie informacji dotyczących zadłużeń zarówno polskich konsumentów, jak i przedsiębiorstw. Na tej podstawie tworzone są też różnego rodzaju raporty, w tym takie, które odnoszą się do zadłużenia z tytułu niezapłaconych mandatów za brak biletu w komunikacji miejskiej. O jakich pieniądzach mowa? Wygląda na to, iż w Polsce nie brakuje tak zwanych pasażerów na gapę.


REKLAMA


Zobacz wideo Więcej zarabiają ci, którzy częściej zmieniają pracę


Mandat za jazdę "na gapę". Młodzi w dorosłość mogą wejść z długami
Z danych KDR wynika, iż zaległości finansowe Polaków korzystających z komunikacji miejskiej bez ważnego biletu wynoszą aż 376,1 miliona złotych. Liczba osób zadłużonych sięga natomiast 267,2 tysięcy, a średnia wysokość długu wynosi aż 1 362 złote. W ciągu zaledwie pół roku ogólna kwota zadłużenia wzrosła o 6 milionów złotych. Spadła zaś liczba dłużników, co oznacza, iż niektórzy postanowili uregulować przypisane im zaległości. Ponadto dane KDR wskazują na to, iż zadłużone są również osoby poniżej 18. roku życia. Nieletni mogą "pochwalić się" długiem równym około 1,3 miliona złotych. W tym przypadku sprawa dotyczy 2,4 tysiąca osób, czyli o ponad cztery razy więcej niż jeszcze dwa lata temu. To przekłada się na średnie zobowiązanie równe 527 złotych. KDR wskazuje także, iż najbardziej zadłużeni są nieletni z Wielkopolski. Ich dług wynosi 531,6 tysiąca złotych. Na kolejnych miejscach podium znalazła się młodzież z Podlasia (283,2 tysięcy złotych) oraz ze Śląska (135,8 tysięcy złotych).
Sprawdź również: Drobna pomyłka, duże straty. Ten błąd przy rachunku za prąd może cię słono kosztować
Najbardziej zadłużone są osoby z grupy wiekowej 36-45 lat, które uzbierały z tego tytułu zaległości wynoszące blisko 105 milionów złotych. kilka mniej muszą spłacić osoby w wieku 26-35 lat, bo aż 102,9 miliona złotych. Na trzecim miejscu znajdują się pasażerowie w przedziale wiekowym 46-55 lat. Ich dług wynosi 75 milionów złotych. Osoby powyżej 36. roku życia muszą oddać 54,3 miliona złotych, a młodzi dorośli 37,7 miliona złotych.


Mandat za brak biletu w komunikacji miejskiej. Długi rosną i mogą mieć swoje konsekwencje
Jak zauważa prezes KRD Adam łącki, wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, iż ten dług może mieć istotne konsekwencje. Pomimo tego, iż w tej chwili bilety są coraz łatwiej dostępne, wciąż wiele osób decyduje się na tak zwaną jazdę na gapę.


Gapowiczom coraz trudniej o wymówki. Koszty biletów są wielokrotnie niższe niż kar, a za przejazd można często zapłacić na kilka sposobów. W wielu miastach wystarczy telefon i aplikacja mobilna. Mimo to do jazdy środkami transportu pasażerskiego bez ważnego biletu cały czas podchodzimy lekceważąco. Tymczasem może ona nieść ze sobą konsekwencje, które trudno zignorować. Chcąc odzyskać swoje pieniądze, przewoźnicy podejmują działania windykacyjne, kierują sprawy do sądu czy wpisują nierzetelnych pasażerów do KRD
- ostrzega Adam Łącki, cytowany przez serwis Forsal. Wskutek tego osoby zadłużone mogą nie uzyskać kredytu, pożyczki czy leasingu oraz mieć problem z wynajęciem mieszkania. Ryzyko jest zatem duże, ale liczba dłużników wciąż nie napawa optymizmem.
Wśród nich jest już ponad dwa tysiące nastolatków, a ta liczba cały czas rośnie. jeżeli nie spłacą swoich zobowiązań, to w dorosłość wejdą z długami
- podsumował prezes KDR.


Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału