W ostatnim czasie Arabia Saudyjska wydała fortunę na europejskie gwiazdy futbolu, by zwiększyć poziom sportowy oraz atrakcyjność rodzimej ligi. Jednak to nie jedyny obszar, który bogaci szejkowie chcą zdominować. Okazuje się, iż Arabowie są mocno zafascynowani e-sportem oraz branżą gier.
Arabia Saudyjska światowym centrum gier i esportu?
Zapewne każdy słyszał o fortunach, jakie arabscy szejkowi wydali w ostatnim czasie na czołowe europejskie gwiazdy piłki nożnej. Od pewnego czasu spore pieniądze pompowane są również w zupełnie inne branże. Arabia Saudyjska pokachała e-sport i chce rozwijać swoje własne projekty gier. Królestwo inwestuje i szkoli nowe lokalne talenty, chcąc stać się potęgą w tworzeniu gier. Fanów takiej rozrywki można znaleźć choćby wśród najważniejszych osobistości. Książę koronny Mohammed bin Salman (MBS) jest zagorzałym graczem Call of Duty. W zeszłym roku 38-letni władca ogłosił strategię inwestycyjną o wartości 38 miliardów dolarów, dla należącej do Funduszu Inwestycji Publicznych Grupy Savvy Games. Krajowa strategia kładzie nacisk na lokalną produkcję gier i zakłada przekształcenie królestwa w „raj dla twórców gier”, który będzie mógł produkować nowe tytuły promujące kulturę saudyjską i arabską.
Miasto-centrum za 500 mln USD
By szkolić nowe pokolenia programistów oraz tworzyć nowe produkty konieczna jest odpowiednia baza. Ten punkt również znalazł się w planie rozwoju. Arabia Saudyjska planuje zbudować w Riyadzie „miasto e-sportu” za 500 milionów dolarów. Dyrektor Saudi Arabia Holding Company Mohammed AlQahtani powiedział, iż obiekt będzie mógł pomieścić 20 000 widzów i będzie gospodarzem różnorodnych wydarzeń e-sportowych, w tym World Cyber Games. Budowa miasta jest częścią planu Saudi Vision 2030. Plan obejmuje między innymi skupienie się na rozwoju krajowego przemysłu gier. Jego wartość szacuje się już na 1 miliard dolarów (786 milionów funtów/916 milionów euro). Zatem, jeżeli projekt znajduje się w oficjalnych strategiach rządowych to widać, iż podchodzi się do niego całkiem poważnie. Finalnie można się podziewać, iż plan zostanie zrealizowany. Tylko czy arabskie gry staną się popularne, tak jak chcieliby tego bogaci szejkowie? Zdaje się, iż to jedna z tych rzeczy, których nie da kupić się za pieniądze.