Niemiecki rząd federalny przyjął w środę projekt budżetu na 2026 rok, nie precyzując jednak, w jaki sposób zamierza uzupełnić ogromne luki w planowaniu finansowym na kolejne lata.
Koalicja rządząca już wcześniej w tym roku złagodziła obowiązujące w Niemczech rygorystyczne zasady dotyczące zadłużenia, co umożliwiło jej zaciągnięcie dodatkowych pożyczek na zwiększenie wydatków na obronność oraz inwestycje infrastrukturalne.
Minister finansów Lars Klingbeil z Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) pochwalił planowane „rekordowe inwestycje” w wysokości 126,7 miliardów euro w 2026 roku. Mają one objąć m.in. finansowanie infrastruktury oraz zielonej transformacji gospodarki. Wydatki na obronność mają wzrosnąć aż o jedną trzecią – do 82,7 miliardów euro.
Konstytucyjny limit zadłużenia, tzw. hamulec zadłużenia („Schuldenbremse”), przez lata ograniczał możliwości inwestowania w zaniedbaną architekturę obronną kraju oraz starzejącą się infrastrukturę drogową i mostową. Spory dotyczące pogodzenia ambitnych celów politycznych z ograniczeniami fiskalnymi doprowadziły wcześniej do upadku poprzedniego rządu koalicyjnego.
Zgodnie z przedstawionym w czerwcu projektem budżetu na 2025 rok oraz długoterminowymi planami, niemieckie zadłużenie w nadchodzących latach ma wzrosnąć do około 850 miliardów euro.
Jednak w ostatnich dniach ujawniono, iż przez cały czas brakuje ok. 30 miliardów euro więcej, niż wcześniej zakładano – co oznacza łączne niedobory rzędu 172 miliardów euro do 2029 roku.
Nowe wyliczenia wynikają m.in. z ostatnich decyzji rządu, takich jak wcześniejsze uruchomienie dopłat do emerytur oraz nowe zobowiązania wobec państw związkowych i gmin, które mają utracić część wpływów w związku z planowanymi działaniami prorozwojowymi.
„Popularność ministra raczej nie wzrośnie”
Wciąż nie wiadomo, w jaki sposób te luki zostaną wypełnione – dodatkowy wzrost gospodarczy prawdopodobnie nie wystarczy. Rząd zakłada obecnie, iż do 2029 roku roczny wzrost potencjalny przekroczy 1%.
Klingbeil zapowiedział, iż do zbilansowania deficytu planowanego na 2027 rok – przekraczającego 30 miliardów euro – konieczna będzie kombinacja różnych działań, w tym dalsze cięcia.
– To będzie jedno z największych wyzwań krajowych, z jakimi przyjdzie nam się zmierzyć w ciągu najbliższych 12 miesięcy – powiedział minister podczas konferencji prasowej.
– Każdy członek rządu będzie musiał szukać oszczędności – dodał, przyznając, iż „popularność ministra finansów przy stole rządowym raczej nie wzrośnie”.
Klingbeil zapowiedział również reformę takich struktur jak rosnące systemy zabezpieczenia społecznego – w tym celu powołano już kilka komisji eksperckich.
Od dawna pojawiają się głosy krytyczne, apelujące o głębokie reformy strukturalne, które umożliwiłyby Niemcom zrównoważenie finansów publicznych.
– Zamiast reformować hamulec zadłużenia, pilnie potrzebujemy reform strukturalnych, które zmniejszą lukę finansową – powiedziała Veronika Grimm, ekonomistka o konserwatywnym podejściu fiskalnym, doradzająca niemieckiemu ministerstwu gospodarki, którym kierują chadecy.