Niemcy przez ostatnie lata były jak stary schorowany dziadek Europy. Kiedyś gospodarczy lider, a potem ktoś, kto raptem zaczął być kulą u nogi dla całego kontynentu. Lista zarzutów ciągnie się tu od przeregulowanej gospodarki, przez spektakularną przegraną z Chińczykami w motoryzacji, aż po naiwne uzależnienie się od rosyjskiego gazu i wciskanie na siłę zielonej transformacji kosztem zduszenia własnej gospodarki.
Tyle iż ten obrazek powoli może stawać się nieaktualny!

W Berlinie coś w końcu pękło! Rząd zapowiedział gigantyczny pakiet stymulacyjny, a globalny kapitał zaczął spoglądać również na Niemcy. Po latach męczącej stagnacji, niemiecka gospodarka wreszcie ma wrócić na ścieżkę wzrostu. W kolejnym materiale serii GeoStocks, gdzie omawiam dla was interesujące spółki z przeróżnych państw przenosimy się więc do Niemiec. Zobaczmy jakie perełki można wyłowić na tamtej giełdzie!
Niemiecka gospodarka odbija? Ta spółka trafia do defensywnego portfela + 5 akcji z potencjałem!
Otwórz konto w Saxo Banku i zyskaj 250 euro bonusu: https://bit.ly/saxo-dna-bonus
oraz odbierz bezpłatnie najnowsze wydanie Stockscan!
Cyfrowy kombajn dla budownictwa – Nemetschek
Zacznijmy od czegoś mocno nieoczywistego. Lider technologii – założona w 1963 roku spółka Nemetschek. Notowana na giełdzie we Frankfurcie jako komponent indeksu MDAX. Czym się zajmują? W skrócie: to prawdziwy cyfrowy kombajn dla całej branży budowlanej. Dostarczają zaawansowane oprogramowanie, które ogarnia cały cykl życia budynku – od pierwszych kresek architekta, przez plac budowy, aż po zarządzanie gotowym obiektem. A na deser dorzucają jeszcze profesjonalne narzędzia do tworzenia grafiki 3D i animacji. To sprytny holding z czterema głównymi dywizjami, które pokrywają każdy możliwy etap:
- Planning & Design: soft do projektowania w technologiach CAD i BIM.
- Build & Construct: narzędzia do ogarniania chaosu na budowie.
- Manage & Operate: systemy do zarządzania gotowymi już budynkami.
- Media & Entertainment: oprogramowanie dla grafików i filmowców.

Przychody? Coraz mniej ze starych, jednorazowych licencji, a coraz więcej z rosnących w siłę subskrypcji i modelu SaaS, czyli stałego, przewidywalnego strumienia gotówki.
OPEN BIM, czyli tajna broń Nemetschek
Nemetschek ma kilka potężnych asów w rękawie, które czynią go twardym orzechem do zgryzienia dla konkurencji. Po pierwsze, są pionierami koncepcji OPEN BIM. Co to za czary? To otwarty standard wymiany danych, który sprawia, iż program architekta rozmawia bez problemu z programem konstruktora, a ten z softem gościa od wentylacji. W praktyce oznacza to, iż architekt może pracować w jednym programie (np. Archicad od Graphisoftu), inżynier konstrukcji w innym (np. Allplan), a wykonawca korzystać z jeszcze innego narzędzia (np. Bluebeam), i mimo to wszystkie te dane mogą być łatwo wymieniane i integrowane. Koniec z cyrkiem niekompatybilnych plików! To gigantyczna przewaga w branży, gdzie każdy używa czegoś innego.
Po drugie, to nie jest firma jednego produktu. Mają w portfolio 13 różnych, ale uzupełniających się marek, tworząc kompletny ekosystem. Klient, który raz wejdzie w ich świat, zostaje na dłużej, dokupując kolejne moduły.
Po trzecie, aż 92% ich przychodów pochodzi już z powtarzalnych źródeł – subskrypcji i umów serwisowych. To oznacza stabilność finansową, o jakiej wielu może tylko pomarzyć!

Silna pozycja w Europie i ambitne prognozy
Na świecie największy jest co prawda amerykański Autodesk (twórca AutoCADa), ale w Europie Nemetschek to absolutna czołówka – numer dwa w całym segmencie AEC, z miażdżącą pozycją w Niemczech, Austrii, Szwajcarii i mocną obecnością w innych krajach. W skrócie: otwartość, szerokie portfolio i stabilny model biznesowy.
A wyniki? Przychody od 10 lat rosną w średnim tempie ponad 15% rocznie, a prognozy na 2025 zakładają wzrost o kolejne 17-19%! Analitycy widzą tu potencjał na wzrost rzędu 13,5% rocznie przez następną dekadę.

Strategia wzrostu i przewagi modelu SaaS
Gdzie szukają dalszego wzrostu? Głównie w Stanach Zjednoczonych. Ich rodzimy, niemiecki rynek odpowiada już tylko za 18% przychodów. Amerykański sektor budowlany, choć gigantyczny, wciąż jest w tyle jeżeli chodzi o cyfryzację i dopiero masowo przesiada się na technologię BIM. To idealna okazja dla Nemetschek! Drugi motor napędowy? Segment Build, czyli narzędzia do zarządzania budową. To ich najszybciej rosnąca dywizja – w pierwszym kwartale 2025 przychody w tym segmencie wystrzeliły o, uwaga, 66,5% rok do roku! Jasne, częściowo to efekt przejęcia, ale wzrost organiczny też był potężny i przekroczył 40%! To pokazuje, jak bardzo branża budowlana potrzebuje cyfryzacji.

Do tego dochodzi rosnąca popularność standardów BIM, którą Nemetschek świetnie wykorzystuje oraz konsekwentna strategia przejęć, jak niedawny zakup GoCanvas. A finanse?
Mimo szybkiego wzrostu, spółka pozostaje bardzo efektywna operacyjnie. Średnia marża operacyjna z ostatnich dziesięciu lat wynosi 22%, dług netto do EBITDA utrzymuje się poniżej poziomu 1, a co więcej, Nemetschek generuje silne przepływy pieniężne – średnia marża wolnych przepływów wyniosła 25% w ostatniej dekadzie i przez cały czas wykazuje tendencję wzrostową. Tak solidna pozycja gotówkowa daje spółce komfort w finansowaniu kolejnych inwestycji, w tym przejęć, bez konieczności sięgania po ryzykowne formy długu.

Wysoka jakość, wysoka cena
No dobrze, a gdzie jest haczyk? W tym wypadku w wycenie. Ta jest, mówiąc delikatnie, bardzo wymagająca. Wskaźnik forward P/E zbliża się do 60, a EV/EBITDA przekracza 38. Dla porównania, Autodesk ma te wskaźniki na poziomie 30 i 23, a Nvidia około 29! To pokazuje, iż rynek ma wobec Nemetschek astronomiczne oczekiwania. Wystarczy jedno potknięcie, jedne słabsze wyniki, a taka napompowana wycena może zostać brutalnie i boleśnie skorygowana.

Dlatego w ramach publicznego portfela spółek defensywnych, który dla was prowadzę w Saxo Banku wolę kupionego jakiś czas temu Autodeska. Poza nim w portfleu znajduje się w tej chwili Google, Ferrari, TSMC, Nu Holdings oraz argentyński YPF. Do portfela niedawno wpadła nowa dopłata rzędu 2500 zł. Sam portfel radzi sobie dobrze i od początku marca 2025, zrobił dla was już… prawie 16% zysku. Zgodnie z informacjami w ostatnim materiale, gdzie omawiany był portfel część nowej dopłaty została przeznaczona na dokup do portfela akcji Google. Dobrałem ich za dokładnie 1000 zł. Pozostałe 1500 złotych na razie zostało przeznaczone na kolejną spółkę, która omawiana jest w tym materiale – Eventim. O nim więcej za chwilę.
CTS Eventim – imperium rozrywki
Druga firma jest już zdecydowanie tańsza pod kątem wskaźników – choćby o ponad połowę! A do tego w ostatnich latach rośnie kilka wolniej od Nemetschek, bo w tempie 14,4% rocznie. Mowa o CTS Eventim.

To niemiecki potentat i jeden z największych na świecie graczy na rynku dystrybucji biletów oraz organizacji wydarzeń rozrywkowych. Założony w 1989 roku, zbudował prawdziwe imperium w Europie, obsługując miliony klientów i współpracując z największymi artystami, festiwalami i obiektami sportowymi. Model biznesowy? Prosty i genialny. Dwa filary: sprzedaż biletów (działają jako pośrednik z zaawansowaną technologią) i organizacja wydarzeń (sami są promotorem wielkich koncertów i całych tras koncertowych).
Ich główna przewaga? Potężna pozycja w Europie i zaawansowana technologia, która nie tylko sprzedaje bilety, ale pozwala zarządzać całym eventem. Do tego dochodzi potężny efekt sieciowy, jak w Uberze czy na Facebooku. Im więcej wydarzeń mają w ofercie, tym więcej przyciągają klientów. Im więcej mają klientów, tym chętniej współpracują z nimi organizatorzy. Kółko samo się napędza!
Gdzie szukają wzrostu? Dalsza cyfryzacja, ekspansja międzynarodowa (głównie Ameryka Południowa i Azja), a także sprytne wyciskanie więcej kasy z każdego klienta przez dynamiczne ceny biletów i usługi dodatkowe, które obejmują np.
1. Bilety VIP zapewniające dostęp do stref z najlepszym widokiem, często z osobnym wejściem, serwisem kelnerskim, darmowymi napojami i przekąskami oraz ekskluzywną przestrzenią.
2. Pakiety doświadczeń, czyli pakiety łączące bilet z dodatkowymi atrakcjami: spotkaniami z artystami, gadżetami eventowymi, miejscami parkingowymi blisko wejścia czy choćby noclegami w hotelach partnerskich.
3. Program lojalnościowy. Dla klientów korzystających często z platformy, CTS oferuje specjalne benefity – np. zniżki, wcześniejszy dostęp do popularnych wydarzeń czy możliwość zbierania punktów lojalnościowych wymiennych na nagrody lub rabaty.
Mimo iż to świetna, dochodowa spółka, trzeba pamiętać, iż jej biznes nie jest tak przewidywalny jak w przypadku firm SaaS. Pandemia pokazała to dobitnie, gdy przychody się załamały. Do tego dochodzi sezonowość – lato i wiosna to żniwa, zima jest spokojniejsza.

Marże są niższe niż w Nemetschek, a wolne przepływy pieniężne bardziej rozchwiane. Mimo to, to kawał solidnej firmy, która od lat świetnie sobie radzi na rynku i realnie nie ma na razie istotnej konkurencji.

Znajdziesz tam więcej wartościowych treści o inwestowani, giełdzie i rynkach.
DNA Rynków – merytorycznie o giełdach i gospodarkach
Friedrich Vorwerk – infrastruktura energetyczna przyszłości
A teraz przeskakujemy w zupełnie inne rejony. Friedrich Vorwerk Group – niemiecka spółka z sektora infrastruktury energetycznej. I to właśnie ten sektor czyni ją dzisiaj niezwykle interesującą! Czym się zajmują? Projektują, budują i utrzymują infrastrukturę do przesyłu energii – zarówno gazu, jak i prądu. Jej działalność skupia się na trzech głównych obszarach:
- Infrastruktura przesyłowa gazu – budowa rurociągów i infrastruktury pomocniczej.
- Energia elektryczna i kable wysokiego napięcia – w tym infrastruktura podziemna do przesyłu energii z OZE (np. morskich farm wiatrowych).
- Technologie zielonej energii – w tym systemy wodorowe i technologie konwersji energii.
Friedrich Vorwerk realizuje projekty „pod klucz” dla największych, państwowych i półpaństwowych koncernów energetycznych. To oznacza, iż ich przychody są często zabezpieczone długoterminowymi kontraktami, co daje dużą stabilność i przewidywalność.
Głównymi klientami są państwowe i półpaństwowe podmioty z sektora energetycznego, takie jak operatorzy systemów przesyłowych czy duże koncerny energetyczne.

Przychody spółki są często zabezpieczone w ramach długoterminowych kontraktów, co zapewnia stabilność i dobrą widoczność przyszłych zleceń. To pozwala z pewnym wyprzedzeniem ocenić przyszłą sytuację finansową grupy.
Spółka generuje zdecydowaną większość przychodów w Niemczech, co daje jej sporą szansę, na skorzystanie z zapowiedzianego, przez nowego kanclerza Niemiec, pakietu fiskalnego w wysokości choćby 500 mld euro, który ma zostać przeznaczony na inwestycji nie tylko zbrojeniowe, ale również infrastrukturalne!
Merz zapowiedział utworzenie „funduszu specjalnego” o wartości 500 mld €, finansowanego z emisji długów i przeznaczonego na inwestycje infrastrukturalne oraz cele klimatyczne w ciągu najbliższych 10–12 lat. Z tej kwoty część ma trafić do funduszu klimatycznego oraz na modernizację dróg, mostów, linii kolejowych oraz sieci energetycznych. To powinno najbardziej interesować inwestorów Friedrich Vorwerk.
Ważnym motorem wzrostu ma być też boom na infrastrukturę wodorową – Niemcy planują stworzenie ogólnokrajowej sieci do transportu wodoru (tzw. Wasserstoff-Kernnetz), co może zapewnić Vorwerk miliardowe kontrakty na lata.

Wasserstoff‑Kernnetz to państwowy projekt Niemiec zakładający budowę krajowej „autostrady” dla wodoru. Sieć obejmuje około 9 040 km rurociągów, w tym 56 % przebudowanych istniejących gazociągów i 44 % nowych instalacji. Planowana realizacja to lata 2025–2032. Sama infrastruktura pochłonie ok. 19 mld €, a jej celem jest dostarczenie wodoru z produkcji i importu do kluczowych przemysłowych regionów – m.in. stalowni, chemii, elektrociepłowni oraz terenów miejskich.
Takie działania stanowią odpowiedź na tzw. „problem kurczaka i jajka” – brak infrastruktury blokowałby produkcję wodoru, a bez popytu nie opłaca się budować rur. Teraz oba elementy są równocześnie wspierane przez państwo, co ma pobudzić ten segment. Tymczasem Friedrich Vorwerk to specjalista w budowie rurociągów – zarówno gazowych, jak i wodnych. Zajmują się także konwersją starych gazociągów na rurociągi wodoru – co stanowi większość planowanej sieci. W świetle krajowego projektu, takie kompetencje stawiają Vorwerk w roli naturalnego wykonawcy. Co więcej, konwersja istniejących rur oznacza niższy koszt budowy i szybszą realizację, co sprzyja firmom z doświadczeniem, takim jak Vorwerk.

Akcje jednak od początku roku już w dużym stopniu zdyskontowały zwrot w polityce fiskalnej Niemiec i wzmożone inwestycje infrastrukturalne. Od stycznie 2025 cena akcji urosła już o około 115%. Jednak mimo tego wzrostu, wskaźnik EV/EBITDA cały czas znajduje się w okolicy swojej kilkuletniej średniej. Realnie ciężko więc mówić tutaj o tym, iż spółka już „podrożała”. Nie, nie podrożała.

ATOSS Software – mistrz zarządzania pracą
Wrócmy jednak na bardziej „technologiczne tory”, które są mi o wiele bliższe niż budowa sieci energetycznych. I tak trafiamy na kolejną perełkę z segmentu SaaS – ATOSS Software. . To firma, która specjalizuje się w tworzeniu systemu do zarządzania czasem pracy i planowania zasobów ludzkich (Workforce Management). Ich systemy to prawdziwy kombajn, który pozwala firmom automatyzować tworzenie grafików, kontrolować nadgodziny, analizować dane kadrowe i, co coraz ważniejsze, spełniać skomplikowane wymogi prawa pracy. ATOSS skupia się na efektywnym wykorzystaniu personelu, co ma najważniejsze znaczenie w takich sektorach jak handel, logistyka czy służba zdrowia.
Jak działa model biznesowy? ATOSS opiera się w dużej mierze na oprogramowaniu typu SaaS (Software as a Service), co oznacza przychody abonamentowe o wysokiej powtarzalności. Dodatkowo firma generuje wpływy z:
- wdrożeń systemów (consulting),
- szkoleń,
- opieki technicznej (maintenance),
Rozwiązania ATOSS są modułowe, dzięki czemu łatwo dostosowują się zarówno do potrzeb wielkich korporacji (np. Lufthansa, Edeka, Deutsche Bahn), jak i średnich przedsiębiorstw. Mniej wymagający klienci po prostu wykupują mniej modułów z bardziej podstawowymi funkcjami.
Główne komponenty systemu ATOSS to:
Planowanie pracy – System analizuje dane o dostępności pracowników, obciążeniu zadaniami i przepisach prawa pracy, a następnie automatycznie układa optymalny grafik zmianowy. Uwzględnia m.in. kwalifikacje pracowników, wymiar etatu, preferencje czy rotację zmian.
Przykład: W sieci sklepów detalicznych ATOSS może ułożyć grafik tak, by w godzinach szczytu było więcej pracowników przy kasach, a w spokojniejszych porach — mniej, redukując koszty bez utraty jakości obsługi.
Rejestracja czasu pracy – Oprogramowanie monitoruje przyjścia, wyjścia, nadgodziny, spóźnienia i nieobecności. Pracownicy mogą rejestrować się przez aplikację mobilną, czytniki kart lub interfejs webowy. System zlicza wszystko zgodnie z przepisami (np. niemieckie Arbeitszeitgesetz).
Przykład: W szpitalu system może rozliczyć różne stawki za pracę w nocy, weekendy i święta, bez udziału działu HR.
Controlling i analityka HR – System dostarcza menedżerom zestawienia i raporty dotyczące efektywności zespołów, kosztów pracy, absencji, rotacji czy wykorzystania zasobów ludzkich.
Przykład: W fabryce menedżer widzi, który dział generuje najwięcej nadgodzin i może wprowadzić korekty.
Demand Forecasting & Capacity Planning – System analizuje dane historyczne (np. sprzedaż, liczba pacjentów, zamówienia) i prognozuje zapotrzebowanie na pracę w danym dniu lub godzinie. Dzięki temu firma może lepiej dostosować liczbę pracowników do potrzeb operacyjnych.
Przykład: W magazynie e-commerce ATOSS może przewidzieć większe obłożenie przed Black Friday i zasugerować dodatkowe zmiany.
Prognozy wskazują, iż globalny rynek, w którym działa ATOSS, ma rosnąć w tempie około 9% rocznie do 2030 roku. Co ciekawe, Europa wypada pod tym względem jeszcze lepiej – wzrost szacowany jest tu na poziomie 10% rocznie, co daje spółce bardzo korzystne otoczenie.

W 2024 roku ATOSS wygenerował 171 milionów euro przychodów, notując średnioroczny wzrost na poziomie 19% od 2022 roku! A ich ambicje? Utrzymanie rocznego tempa wzrostu na poziomie 16% aż do końca dekady i osiągnięcie 400 milionów euro przychodów w 2030 roku!

Do tego spółka jest również niesamowicie rentowna – marża operacyjna i marża wolnych przepływów pieniężnych przekraczają 30%! Firma ma więcej gotówki niż długów, a lojalność klientów jest ponadprzeciętna – współczynnik Net Retention Rate pokazuje, iż klienci z roku na rok wydają coraz więcej na produkty ATOSS, a wskaźnik rezygnacji nie przekracza 3%.

Gdzie haczyk? Ponownie – w wycenie! Mimo wszystko, jest ona znacznie bardziej atrakcyjna niż w przypadku Nemetschek. Wyprzedzający wskaźnik P/E to około 42, a EV/EBITDA – 26.

Brockhaus Technologies – technologiczny holding z ambicjami
Na deser opowiem o jeszcze jednej ciekawej spółeczce. Brockhaus Technologies to niemiecki holding technologiczny skupiający spółki technologiczne o wysokich marżach i modelu B2B, przede wszystkim z regionu DACH (Niemcy, Austria, Szwajcaria). To firma typu „Buy & Build”, która koncentruje się na przejmowaniu i rozwijaniu innowacyjnych firm technologicznych. Model działania Brockhaus przypomina fundusz private equity notowany na giełdzie – spółka wyszukuje i kupuje silne, niszowe firmy o wysokim potencjale wzrostu, a następnie wspiera je w skalowaniu działalności, internacjonalizacji i cyfryzacji.
Czym konkretnie zajmują się spółki zależne Brockhaus Technologies? w tej chwili portfel Brockhaus składa się z trzech głównych segmentów:
1. cyberbezpieczeństwo
Spółki te dostarczają wysokospecjalistyczne rozwiązania z zakresu bezpiecznego przesyłu danych, które wykorzystywane są m.in. w centrach danych, infrastrukturze wojskowej, lotnictwie czy służbach bezpieczeństwa. Chodzi o tzw. systemy KVM (Keyboard-Video-Mouse), które umożliwiają zarządzanie wieloma komputerami z jednego stanowiska w sposób bezpieczny i bez opóźnień.
2. Technologie środowiskowe (Environmental & Climate Technology)
Ten segment rozwija technologie związane z automatycznym pomiarem emisji zanieczyszczeń, głównie w przemyśle i sektorze energetycznym. Stapelfeldt dostarcza m.in. systemy do pomiaru pyłów w czasie rzeczywistym, co pozwala firmom lepiej zarządzać zgodnością z regulacjami środowiskowymi.
3. Bikeleasing-Service GmbH & Co. KG (Financial Technologies / Mobility)
To jedna z najszybciej rosnących spółek w portfelu. Firma oferuje platformę leasingu rowerów dla pracowników firm w Niemczech i Austrii. Pracodawca finansuje rower w ramach leasingu operacyjnego, co przynosi korzyści podatkowe i promuje zrównoważony transport. Ten segment korzysta z trendów takich jak „zielona mobilność” oraz rosnąca popularność benefitów pozapłacowych.
Spółka jest stosunkowo młoda, ale od 2018 roku udało jej się przeskalować swoją działalność aż 80-krotnie! To daje średnioroczne tempo wzrostu przychodów na poziomie, uwaga, 115%! Oczywiście, taka dynamika z czasem musi wyhamować – w ostatnich 12 miesiącach wzrost wyniósł już „tylko” 25%. Mimo wczesnej fazy rozwoju, firma już osiągnęła rentowność operacyjną i generuje dodatnie wolne przepływy pieniężne, choć zysk netto wciąż jest na minusie.

Jednak w tej spółce trzeba wziąć poprawkę na fakt, iż mamy tutaj pewne ryzyko korporacyjne. O co chodzi? Spółka przesunęła termin walnego zgromadzenia akcjonariuszy, tłumacząc to „przedłużającymi się badaniami” i „wewnętrznymi dochodzeniami”. Ta nagła zmiana terminu – bez podania szczegółów co do przyczyn opóźnień – wywołała wśród inwestorów poważne pytania o stan kontroli wewnętrznej i przejrzystość raportowania.
Dodatkowo, jakby tego było mało opóźniono publikację wyników za pierwszy kwartał 2025, co tylko podsyciło obawy inwestorów o porządek w księgach rachunkowych. W efekcie spółka jest dziś notowana blisko swoich minimów cenowych a od początku roku straciła już ponad 35%.

Podsumowanie inwestycyjne
Mamy więc z dzisiejszego materiału:
- Nemetschek – dojrzały gigant SaaS dla budowlanki. Siła w otwartym standardzie BIM i szerokim portfolio. Drogi, ale jakościowy.
- CTS Eventim – lider w sprzedaży biletów i organizacji eventów. Potęga w Europie z silnym efektem sieciowym.
- ATOSS Software – rosnąca gwiazda w niszy systemu do zarządzania czasem pracy. Bardzo rentowna i zadowoleni klienci.
- Friedrich Vorwerk – spółka infrastrukturalna, która może być głównym beneficjentem niemieckich pakietów stymulacyjnych i rewolucji wodorowej.
- Brockhaus Technologies – technologiczny holding typu „Buy & Build”. Inwestuje w niszowe perełki i daje im zaplecze do dalszego, dynamicznego rozwoju.
Otwórz konto w Saxo Banku i zyskaj 250 euro bonusu: https://bit.ly/saxo-dna-bonus
oraz odbierz bezpłatnie najnowsze wydanie Stockscan!
Do zarobienia,
Piotr Cymcyk