BERLIN: Niemiecka gospodarka W 2025 roku stoi w obliczu bezprecedensowych wyzwań. Prognozy wzrostu zostały obniżone do zera, a głównymi czynnikami są napięcia handlowe z USA oraz wewnętrzne problemy strukturalne. Nowy rząd planuje ambitne inwestycje, ale czy to wystarczy, by przywrócić dynamikę gospodarczą?
Spis treści
- Niemiecka gospodarka w 2025 roku: Prognoza wzrostu obniżona do zera
- Wpływ taryf USA na niemiecki eksport
- Plan Merza: Inwestycje na rzecz ożywienia gospodarczego
- Reakcje rynku i nastroje biznesowe
- Komentarz Estery Szymanowskiej
Niemiecka gospodarka w 2025 roku: Prognoza wzrostu obniżona do zera
Niemiecki rząd zrewidował prognozę wzrostu gospodarczego na 2025 rok z 0,3% do 0%. To oznacza trzeci z rzędu rok bez wzrostu, co jest sytuacją bez precedensu w historii powojennej Niemiec. Głównym czynnikiem jest spadek eksportu, który ma się zmniejszyć o 2,2% w 2025 roku, po spadku o 1,1% w 2024 roku.
Wpływ taryf USA na niemiecki eksport
Prezydent USA Donald Trump wprowadził 20% taryfy na eksport z UE, co szczególnie dotknęło niemiecką gospodarkę opartą na eksporcie. Choć taryfy zostały tymczasowo obniżone do 10% na 90 dni, niepewność co do przyszłości polityki handlowej USA pozostaje. Minister gospodarki Robert Habeck podkreślił, iż „niemiecka gospodarka ponownie stoi przed poważnymi wyzwaniami z powodu nieprzewidywalnej polityki handlowej Stanów Zjednoczonych”.
Plan Merza: Inwestycje na rzecz ożywienia gospodarczego
Friedrich Merz, który ma objąć urząd kanclerza w maju, zapowiedział ambitny plan inwestycyjny o wartości 1 biliona euro. Plan zakłada zwiększenie wydatków na infrastrukturę i obronność oraz deregulację i ulgi podatkowe dla inwestycji.Celem jest przywrócenie konkurencyjności niemieckiej gospodarki i pobudzenie wzrostu.
Reakcje rynku i nastroje biznesowe
Mimo trudnej sytuacji, wskaźnik klimatu biznesowego Ifo nieznacznie wzrósł w kwietniu do 86,9 punktów, co sugeruje pewien optymizm wśród przedsiębiorców. Jednak oczekiwania co do przyszłości pozostają ostrożne, a niepewność związana z taryfami USA przez cały czas wpływa na decyzje inwestycyjne firm.
Niemiecka gospodarka w 2025 roku: Perspektywy na przyszłość
Rząd przewiduje, iż w 2026 roku gospodarka Niemiec wzrośnie o 1%, głównie dzięki odbudowie inwestycji przedsiębiorstw. Inflacja ma spaść do 2% w 2025 roku i do 1,9% w 2026 roku. Jednak wiele zależy od rozwoju sytuacji na arenie międzynarodowej, zwłaszcza od polityki handlowej USA i relacji z Chinami.
Niemiecka gospodarka w 2025 roku stoi przed poważnymi wyzwaniami. Obniżone prognozy wzrostu, napięcia handlowe z USA i wewnętrzne problemy strukturalne wymagają zdecydowanych działań. Plan inwestycyjny zapowiedziany przez Friedricha Merza może stanowić impuls dla gospodarki, ale jego skuteczność zależy od szybkiej i skutecznej realizacji oraz stabilizacji sytuacji na rynkach międzynarodowych.
Komentarz Estery Szymanowskiej
Najnowsze dane i komentarze z Financial Times malują obraz niemieckiej gospodarki, który, choć bez dramatyzmu, przypomina pacjenta w przedłużającym się stanie osłabienia. Niemcy – tradycyjny motor napędowy Unii Europejskiej – zmuszane są teraz, by uznać realia stagnacji i zrezygnować z iluzji “technicznego odbicia”.
Z punktu widzenia makroekonomii mamy do czynienia z klasycznym przypadkiem negatywnego szoku zewnętrznego (taryfy USA), który spotyka się z wewnętrzną inercją strukturalną (przeregulowanie, niskie inwestycje prywatne). Słaba reakcja eksportu, dotąd filaru wzrostu Niemiec, ujawnia brak dywersyfikacji i zależność od geopolitycznie wrażliwych rynków.
Polityka Trumpa to textbook example protekcjonizmu, który uderza nie tylko w równowagę handlową, ale też w przewidywalność decyzji inwestycyjnych. 90-dniowe “okienka negocjacyjne” to więcej chaosu niż strategii – a tego niemieccy eksporterzy nienawidzą najbardziej.
Friedrich Merz zapowiada fiskalną ekspansję, co samo w sobie jest logiczne w kontekście sekularnej stagnacji. Jednak: czy większy dług publiczny bez głębokiej reformy strukturalnej nie stanie się tylko droższym plasterkiem na ranę? Jak słusznie zauważył Habeck, “ilość pieniędzy nie wystarczy – liczy się sposób ich wydania”.
Mówiąc Keynesem: rząd ma szansę zostać “inwestorem ostatniej instancji” – ale pytanie brzmi, czy jego interwencja będzie skuteczna. Przyszłość niemieckiej gospodarki nie zależy już tylko od ilości wydanych euro, ale od ich produktywności.
AI World, Unia Europejska, Gospodarka / KJN / Na zdjęciu: Friedrich Merz fot. Sandro Halank, Wikimedia / 24.04.2025