Niemiecka kolej ma poważny problem. „Desperacko poszukuje funduszy”

news.5v.pl 15 godzin temu
  • Z problemami mierzą się osoby, które chcą dostać się pociągiem do Kolonii. Podróżni omijają to miasto już od poniedziałku bo od tego czasu większość pociągów dalekobieżnych nie zatrzymuje się w tym mieście
  • Powodem są prace budowalne nad nową elektroniczną sygnalizacją
  • Zdaniem szefa szwajcarskich kolei niemiecka kolej nie jest w wystarczającym stopniu zdigitalizowana. Jak twierdzi, problemem jest też podział, w którym infrastruktura, transport pasażerski i transport towarowy należą do różnych spółek
  • Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Powodem takiego stanu rzeczy jest katastrofalny stan infrastruktury i konieczne modernizacje. Podróżujący dowiadują się zatem, iż ich pociąg nie pojedzie albo przyjedzie z opóźnieniem ze względu na awarię zwrotnicy, remont wiaduktu czy brak personelu.

Dworzec Główny w Kolonii odcięty

Powodu do euforii nie mają teraz m.in. podróżujący do albo przez Kolonię. To popularne wśród turystów miasto z gotycką katedrą zostanie prawie całkowicie odcięte od ruchu kolejowego. Dotyczy to nie tylko pociągów dalekobieżnych, ale i kolejki podmiejskiej S-Bahn. Przerwa w ruchu nastąpi przez osiem godzin od piątkowego wieczoru (27 września) do godziny 5:00 w sobotę. To samo dotyczy dworca kolejowego po drugiej stronie Renu – Kolonia-Messe/Deutz, gdzie znajdują się m.in. kolońskie targi.

Powodem są prace budowalne nad nową elektroniczną sygnalizacją. Deutsche Bahn obiecuje, iż w tym czasie będzie kursować komunikacja zastępcza – autobusy, ale na wszelki wypadek prosi podróżnych o omijanie Kolonii – o ile to możliwe.

Właściwie podróżni omijają Kolonię już od poniedziałku, 23 września, bo od tego czasu większość pociągów dalekobieżnych nie zatrzymuje się w tym mieście. Z kolei międzynarodowe pociągi (np. do Brukseli) odjeżdżają z innych – mniejszych dworców w Kolonii.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Sąsiedzi współczują

Problemy niemieckich kolei nie pozostają niezauważone przez sąsiadów Niemiec. – Niemcy w tej chwili są w obliczu nowych inwestycji, modernizacji całej swojej siatki połączeń – powiedział Deutsche Welle Alan Beroud, prezes zarządu PKP S.A. podczas wizyty na targach InnoTrans w Berlinie. – Są w trakcie bardzo dużego programu modernizacyjnego. Tak, iż niestety trzeba naszemu niemieckiemu partnerowi wybaczyć to, iż musi przebudować swoją infrastrukturę, tak, żeby docelowo móc realizować z powodzeniem swoje połączenia – dodał.

– Wasz kraj ma bardzo złożony system, który nie jest w dobrym stanie – powiedział z kolei szef szwajcarskich kolei Vincent Ducrot berlińskiej gazecie „Tagesspiegel”. – Cierpię wraz z oddanymi pracownikami kolei i klientami – dodał.

Do granicy i nie dalej

Szwajcaria znana jest ze stosunkowo punktualnych pociągów. Od zeszłego roku zatrzymuje znacznie opóźnione pociągi z Niemiec w przygranicznej Bazylei, aby nie zakłócać ruchu kolejowego w Szwajcarii. – Do granicy odpowiedzialna jest Deutsche Bahn, a potem muszę oferować moim klientom dobrą obsługę – dodał szwajcarski menedżer.

W rozmowie z gazetą stwierdził on, iż w Niemczech „zbyt mało zrobiono dla sieci i w tej chwili to się mści”. Za mało angażują się także niemieccy politycy. — Najpierw było dużo pieniędzy na kolej, potem anulowano plan i teraz desperacko próbują znaleźć nowe fundusze. Trzeba je zabezpieczyć na dłuższą metę – ocenił Ducrot.

Jego zdaniem niemiecka kolej nie jest w wystarczającym stopniu zdigitalizowana. Problemem jest też podział, w którym infrastruktura, transport pasażerski i transport towarowy należą do różnych spółek. – Ludzie mniej ze sobą rozmawiają i najpierw pilnują własnych interesów – podsumował.

Idź do oryginalnego materiału