Niemiecki rząd chce chronić swój przemysł samochodowy przed miliardowymi karami

2 dni temu

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz obiecał wsparcie dla niemieckiej branży motoryzacyjnej, która musi liczyć się z roszczeniami ze strony Unii Europejskiej.

Niemieccy producenci samochodów będą od 2025 roku musieli zapłacić karę za zbyt wysokie emisję CO2.

Komisja Europejska powinna znaleźć sposób, aby zapewnić, iż kary nie wpłyną na płynność finansową firm, które teraz muszą inwestować w elektromobilność, nowoczesne produkty i pojazdy – powiedział Scholz w kuluarach szczytu UE w Brukseli.

Zgodnie z prawem europejskim producentom samochodów grożą kary pieniężne, jeżeli przekroczą tzw. limity floty dotyczące emisji CO2. W nadchodzącym roku limit średniej emisji nowych flot samochodowych spadnie z 115,1 do 93,6 gramów CO₂ na kilometr.

Niemieckie samochody przez cały czas za dużo emitują

Producenci muszą zapłacić karę za zbyt dużą emisję CO2. Niemiecki koncern BMW przekracza limit znacząco o ponad 20 procent. W ramach limitów nie mieszczą się także Mercedes oraz Volkswagen. Europejskie Stowarzyszenie Motoryzacyjne ACEA stwierdziło, iż branży grożą kary o łącznej wysokości do 15 miliardów euro.

Spiegel / NDR / Aleksandra Fedorska

Renesans diesli i wielki odwrót od elektryków

Idź do oryginalnego materiału