W minionym tygodniu w RPP nie dokonała zmian stóp procentowych po raz kolejny z rzędu. Na konferencji prasowej w czwartek Adam Glapiński zakomunikował o zmienionych wytycznych dotyczących dalszej ścieżki kosztu pieniądza. Powołał się on na ryzyko spirali cenowej i możliwości wzrostu cen energii w IV kwartale 2025 roku. Od tego momentu pojawiło się kilka oficjalnych całkowicie sprzecznych wypowiedzi niektórych przedstawicieli banku centralnego. Każda z nich zawierała opinię, iż zmiana stanowiska jest przedwczesna i niewspółmierna do rzeczywistego ryzyka związanego z cenami energii. Stawki FRA na stopę procentową zareagowały wzrostami a złoty wykazuje ewidentną tendencję wzrostową. Dziś rano RBA osłabił dolara australijskiego.
RPP podzielona w sprawie stóp
W RPP widoczny jest rozłam poglądów. Glapiński wypowiedział się w tonie mocno „jastrzębim” reprezentując oficjalnie stanowisko Rady. Jednak nie wszyscy są podobnego zdania co do tego jak powinna kształtować się przyszła ścieżka stóp procentowych w Polsce. Cezary Kochalski w rozmowie z Bloombergiem podkreślił, iż cięcia powinny być poważnie rozważane, a pierwsza redukcja powinna odbyć się wiosną przyszłego roku. Ludwik Kotecki poszedł jeszcze dalej twierdząc, iż słowa Prezesa nie odzwierciedlają poglądów całej RPP i będzie on chciał wpłynąć na to aby rozpocząć dyskusję o luzowaniu warunków monetarnych w marcu. Zdecydowanie „gołębio” wypowiadali się również Henryk Wnorowski oraz Przemysław Litwiniuk.
Przechodząc do konkretów. Inflacja w Polsce w ujęciu miesiąc do miesiąca przyspieszyła do 0,4 proc. co powoduje, iż oczywiście należy zachować ostrożnościowe podejście. W relacji rok do roku otrzymaliśmy dynamikę mniejszą niż miesiąc wcześniej na poziomie 4,6 proc. Pamiętajmy jednak, iż odmrożenie cen energii nastąpi dopiero w IV kwartale 2025 roku, kiedy będziemy znajdować się w środowisku niższej inflacji. Do tego trend w regionie jest zdecydowanie skierowany na luźniejsze warunki finansowania. Rosnący dysparytet stóp powinien być dodatkowym powodem tego, iż w przyszłym roku koszt pieniądza zostanie obniżony.
Notowania EUR/PLN znajdują się w strefie newralgicznej. Jest nią horyzontalne wsparcie techniczne wyznaczone przez tegoroczne minima (kwiecień, maj, lipiec, wrzesień) 4,25-4,26. W relacji do dolara amerykańskiego PLN jest mocniejszy w porównaniu do ekstremów widzianych w listopadzie ale do dołków z sierpnia oraz września (3,80-3,81) kursowi USD/PLN (4,05) brakuje dość sporo.
W Australii bez zmian
Dziś rano inny bank centralny decydował o parametrach polityki pieniężnej. W Australii stopy procentowe pozostały na poziomie 4,35 proc. Ton komunikatu towarzyszącego tej decyzji był zauważalnie bardziej łagodny, co spowodowało znaczące osłabienie AUD w pierwszej reakcji rynku. To co mogło zdecydować o deprecjacji AUD-a to fakt, iż RBA przyznał, iż rozwój gospodarczy jest słabszy od prognoz co przemawia za luźniejszymi warunkami w przyszłości. Bank centralny zmienił sformułowanie dotyczące inflacji. Instytucja aktualnie wyraża większą pewność, iż będzie ona w sposób trwały kierować się w stronę środka przedziału dopuszczalnych wahań (2-3 proc.). Miesiąc wcześniej bank podkreślał ,że to musi się zmienić, żeby można było mówić o cięciach stóp. Rynek będzie teraz uważnie obserwował dane (rynek pracy, CPI) w nadchodzących tygodniach, aby oszacować, czego można się spodziewać w lutym.
Źródło: Łukasz Zembik, OANDA TMS Brokers