Frank szwajcarski dziś wyraźnie traci do większości walut, po publikacji sierpniowych danych o inflacji CPI, które pozostają zgodne z oczekiwaniami (0,2% r/r i -0,1% m/m). Utrzymująca się niska inflacja, wraz ze spadającymi cenami energii (-8,3% r/r), wpisuje się w ścieżkę wytyczoną przez Narodowy Bank Szwajcarii (SNB) na bieżący rok, gdzie oczekuje się inflacji na poziomie 0,2%, a kolejne lata mają przynieść stopniowe jej przyspieszenie do 0,5% w 2026 i 0,7% w 2027. Silna pozycja franka, która ogranicza presję inflacyjną na ceny importowane, jednocześnie stanowi przeszkodę dla ożywienia gospodarczego i wzrostu cen w gospodarce krajowej.
Warto podkreślić, iż obecne otoczenie zewnętrzne, zwłaszcza wysokie cła na szwajcarskie produkty eksportowane do USA zagraża utrzymaniu stabilności wzrostu gospodarczego. Utrzymujący się silny kurs CHF sprawia, iż ceny towarów z zagranicy maleją (-1,3% r/r w sierpniu), a ceny krajowe wykazują umiarkowaną dynamikę wzrostu (0,6% r/r). Dodatkowo rynek najmu, który w Szwajcarii dostosowuje się cztery razy w roku, stabilizuje się po wcześniejszych wzrostach spowodowanych podwyżkami stóp procentowych. Jednocześnie stłumiona presja inflacyjna i niepewność związana z cłami z USA mogą ograniczać apetyt SNB na dalsze obniżki stóp.
Możliwe scenariusze polityki pieniężnej SNB na najbliższe miesiące pozostają otwarte. Konsensus rynkowy nie zakłada cięć na posiedzeniu we wrześniu, choć nie można wykluczyć zaskoczenia ze strony banku centralnego w obliczu nowych zagrożeń dla szwajcarskiej gospodarki. Szanse na odbicie inflacji do ok. 0,5% w najbliższych miesiącach pozostają realne, ale presja ze strony mocnego franka i rosnących kosztów handlowych może wymusić reakcji banku centralnego jeszcze w tym roku. Szwajcarska waluta, mimo dzisiejszego osłabienia, wciąż pozostaje jednym z najsilniejszych aktywów na rynku, hamując powrót inflacji do przedpandemicznych poziomów.
Źródło: Mateusz Czyżkowski, XTB