Notowania złota nie chcą się zatrzymać. Pruje na północ jak rakieta. Kosztuje już ponad 3 100 USD za uncję. Od początku roku podrożało o 18%, w rok o blisko 40%. Co dalej? To iż Król Metali wraca na tron jest pewne, ale ile będzie na nim zasiadał?
Z tego artykułu dowiesz się:
- Czemu cena złota wciąż rośnie?
- Dlaczego wzrosty ceny złota z ostatnich 12 miesięcy są niezwykłe?
- Jakie są prognozy dla ceny złota na 2025 i 2026 rok?
- Dlaczego nie wszyscy analitycy są „byczo” nastawieni do złota?
Przez 3 lata złoto tkwiło w męczącej konsolidacji 1 670 – 2 070 USD za uncję. Gdy już się z niej wydostało na przełomie 2023 i 2024 roku, to zachowuje się jak rakieta, która dopiero co wystartowała z przylądka Canaveral. 2 200. 2 400. 2 800. 3 000. Wchodzenie na kolejne pięterka cenowe nie sprawia złotu problemu. Ostatnia poważna korekta miała miejsce w I połowie listopada. Potem były 2 miesiące konsolidacji i znów w górę.
Warto w tej chwili, po kapitalnym I kwartale 2025 dla złota – oraz po najlepszym w historii roku 2024, gdy jego cena urosła o 26% – pochylić się nad tym dlaczego ten metal tak mocno drożeje oraz jakie prognozy dla Króla Metali przedstawiają analitycy.

Jakie czynniki windują notowania złota
Złoto jak wiadomo, to metal będący przedmiotem pożądania ludzi od tysięcy lat. Z uwagi na swoje unikalne adekwatności, znajduje szerokie zastosowania także w przemyśle. Kiedyś był pieniądzem, teraz wciąż pozostało podstawą rezerw banków centralnych, które od kilku lat powróciły do jego kupowania, ale to nie tylko popyt z ich strony winduje cenę metalu.
Cenę złota podbija kilka czynników. Przede wszystkim eskalacja napięć geopolitycznych – złoto jest zwane polisą na niepewne czasy. Mamy nie tylko konflikt na wschodzie Europy, ale też eskalujący konflikt izraelsko-palestyński z powodu niedotrzymania warunków zawieszenia broni przez Hamas.
Drewna do pieca dorzuca prezydent USA Donald Trump, który wzniecił wojnę handlową. W ostatnich dniach jest głośno o cłach na europejskie wina, na co Unia Europejska odpowiada cłami na amerykańską whisky.
Jakby tego było mało, w grę wchodzą także decyzje Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych (Fed). Na ostatnim posiedzeniu utrzymała ona stopy procentowe na niezmienionym poziomie, co dla wielu inwestorów było sygnałem, iż inflacja i niepewność pozostają istotnymi czynnikami ryzyka. A Trump wezwał Fed do obniżenia stóp, bo „hamują one gospodarkę USA”.
Pojawił się ostatnio także mocny popyt na złoto ze strony funduszy ETF. W lutym 2025 kupiły one ponad 72 tony złota, bijąc miesięczny rekord z lipca 2020. I co ważne, widać trend powrotu popytu ze strony ETF-ów, bo w 2024 roku wyprzedawały one kruszec, tak jakby inwestorzy realizowali zyski i nie spodziewali się dalszych wzrostów w tym roku, a one nadeszły.
Pojawiają się także sygnały, iż złoto będzie znaczyło coraz więcej jako… pieniądz czy też jako aktywo rezerwowe. Na przykład chińskie firmy ubezpieczeniowe otrzymały prawną możliwość lokowania do 1% swoich aktywów w fizycznym złocie i rzeczywiście zaczęły to robić. Poza tym w USA, w stanie Utah, Floryda, Iowa, Alabama i Kansas trwa proces zmiany prawa w ten sposób, by można było używać złotych i srebrnych monet jako prawnego środka płatniczego. Złoto ma już taki status w stanie Arizona (od 2014 roku), Karolina Południowa (od 2013 roku), Oklahoma (od 2014 roku), Wyoming (od 2018 roku). Ponadto, w kilku stanach USA są zwolnienia podatkowe dotyczące złota i srebra (Luizjana, Wirginia Zachodnia, Tennessee).

Prognozy dla złota na 2025 i 2026 rok: sky is the limit?
No dobrze, ale co dalej? Co będzie się działo z ceną złota w krótkim, średnim i długim terminie? Czy będzie tylko rosła? Na pewno nie, bo jak na każdym rynku, nadchodzą korekty w trendzie wzrostowym. Jednak co ciekawe, nie wszyscy analitycy są „byczo” nastawieni do złota w długim terminie.
Jeśli chodzi o krótki i średni termin, to tutaj adekwatnie analitycy nie mają wątpliwości – korekty będą tylko okazją do tego, by wsiąść do tego pociągu. Na początku tego roku analitycy ankietowani przez LMBA przedstawili „bycze” prognozy cenowe dla złota, spodziewają się iż osiągnie średnią cenę 2 736,69 USD, o 14,7% wyższą niż średnia cena w 2024 r. (2 386,20 USD) i zaledwie o 51 USD niższą niż rekordowa cena złota w 2024 r. (2 788,54 USD). Spodziewają się dużej zmienności cen i żaden analityk nie prognozował średniej ceny powyżej 3 000 USD. Najbardziej „byczy” był Keisuke Okui (Sumitomo Corp) – średnia prognoza na 2025 wyniosła 2 925 USD. Najbardziej „niedźwiedzi” był Robin Bhar (Robin Bhar Metals Consulting) – średnia prognoza 2 500 USD. Wedle tej ankiety, w 28% na cenę złota będzie wpływała polityka Fed, w 21% popyt ze strony banków centralnych, a w 15% geopolityka.
Całkiem niedawno Goldman Sachs podniósł swoją prognozę dla złota do 3 300 USD za uncję z 3 100 USD za uncję – taka ma być cena kruszcu na koniec 2025 roku. Analitycy tegoż banku tłumaczą, iż popyt ze strony funduszy ETF jest większy, niż można się było spodziewać. Goldman Sachs spodziewa się także zwiększonego popytu na złoto ze strony azjatyckich banków centralnych, co powinno podnieść popyt ze strony takich instytucji ze średnio 50 ton na miesiąc do około 70 ton na miesiąc. W opinii analityków tej instytucji, zakończenie wojny w Ukrainie mogłoby wywołać mocniejszą korektę na złocie, ale to byłaby okazja do kupna. Według nich, cena złota w tym roku może na chwilę przebić choćby 3 500 USD za uncję.
Bank of America również podniósł swoje prognozy dla złota na ten i przyszły rok, podkreślając, iż niepewność wynikająca z polityki handlowej USA będzie wspierać cenę kruszcu w perspektywie krótkoterminowej. BofA oczekuje obecnie, iż złoto będzie kosztować średnio 3 063 USD za uncję w 2025 r. i 3 350 USD za uncję w 2026 r. (co oznacza wzrost w porównaniu z poprzednimi prognozami analogicznie z 2 750 USD i 2 625 USD). Analitycy tego banku podkreślili, iż jeżeli popyt inwestycyjny na kruszec wzrośnie o 10%, co jest możliwe, to cena złota spot urośnie do 3 500 USD w ciągu najbliższych dwóch lat. Według nich, możliwe jest iż banki centralne, które utrzymują w tej chwili około 10% swoich rezerw w złocie, mogą zwiększyć udział kruszcu do ponad 30%, co może być kluczowym czynnikiem wspierającym cenę złota w kolejnych latach.
Analitycy World Gold Council wskazują na niezwykłą dynamikę ruchu cenowego na złocie z ostatnich 12 miesięcy. Złoto osiągnęło ponad 40 nowych rekordów cenowych wszech czasów w 2024 r. i 14 kolejnych od początku stycznia do końca marca 2025. Skok z 2 500 USD/oz do 3 000 USD/oz trwał zaledwie 210 dni, tymczasem na wykonanie takiego ruchu o 500 USD złoto potrzebuje średnio 1 700 dni. Złoto tak bardzo odchyliło się od swojej 200-dniowej średniej kroczącej (200DMA) po raz ostatni podczas pandemii COVID-19, po czym weszło w 3-letnią konsolidację.
„Biorąc pod uwagę dynamikę i szybkość ostatniego ruchu na złocie, nie byłoby zaskoczeniem zobaczyć konsolidację cenową. Pytanie czy fundamenty mogą zapewnić długoterminowe wsparcie dla trendu wzrostowego. Istnieje wiele powodów, by sądzić, iż popyt inwestycyjny będzie przez cały czas wspierany przez połączenie niepewności geopolitycznej i geoekonomicznej, rosnącej inflacji, niższych stóp procentowych i słabszego dolara amerykańskiego” – napisał Taylor Burnette, analityk WGC.

Często porównuje się bitcoina do złota i zwie się go „cyfrowym złotem”. Ciekawą podpowiedź co do możliwego zachowania złota w krótkim i średnim terminie przynosi wykres dla którego podstawą jest iloraz ceny BTC i ceny złota – przedstawił jego interpretację na LinkedIn Tomasz Gessner, szef działu analiz Tavex. „Jeśli podzielimy cenę Bitcoina przez cenę złota i spojrzymy na wysoki, miesięczny interwał, to od 2021 roku kształtował się tu kontynuacyjny wariant odwróconej głowy z ramionami. Listopadowa, miesięczna świeca miała inicjujący, wybiciowy charakter. Sporo jednak namieszał luty, gdy po 2 miesiącach konsolidowania się tego wskaźnika przy szczytach, rynek wcześniejsze wybicie załamał. W takich sytuacjach szala mocno przechyla się w kierunku przeciwnym do bazowego. Innymi słowy przechyla się w stronę scenariusza, w którym złoto będzie sobie radziło lepiej od Bitcoina. A iż patrzymy na wykres w interwale miesięcznym i załamanie ponad 4-letniej formacji, to i skala konsekwencji musiałaby być adekwatna, zarówno pod względem czasu trwania, jak i stóp zwrotu tych aktywów względem siebie” – napisał na LinkedIn.

Szokująca prognoza: w ciągu kilku lat złoto straci 40% wartości
Jednak nie wszyscy analitycy są optymistyczni co do zachowania ceny Króla Metali w długim terminie. Oczywiście, im dłuższy termin tym pojawia się więcej niepewności, ale Jon Mills, który jest analitykiem w Morningstar, przygotował naprawdę wyjątkowo szokującą i szczególnie negatywną prognozę dla cen złota. Uważa on, iż złoto spadnie do okolic 1 820 USD za uncję w ciągu najbliższych 5 lat. Gdyby tak się stało, runęłoby o 38% z rekordowego poziomu ponad 3 000 USD i zniwelowałoby wzrosty z ostatnich 12 miesięcy.
Mills widzi trzy powody, dla których ceny złota będą spadać w dłuższej perspektywie. Po pierwsze, podaż kruszcu na rynku będzie rosnąć, bo wysokie ceny złota zachęciły producentów do zwiększonego wydobycia, które staje się coraz bardziej lukratywne (średnie marże zysku dla górników złota osiągnęły 950 USD za uncję w II kwartale 2024 r., który okazał się najbardziej dochodowym okresem dla nich od 2012 r.). Poza tym, rosną zapasy złota (wynosiły 216 265 ton w grudniu 2024 r., czyli były o 9% wyższe, niż pod koniec 2019 roku), a w nadchodzących latach więcej złota zostanie poddane recyklingowi, co również zwiększy podaż – dodaje Mills.
Po drugie, wedle tego analityka popyt na złoto spadnie, bo banki centralne i inwestorzy po prostu nasycą swoje portfele. W 2024 roku banki centralne trzeci rok z rzędu kupiły ponad 1 000 ton kruszcu. W zeszłorocznej ankiecie przeprowadzonej przez WGC 71% banków centralnych stwierdziło, iż spodziewa się, iż ich własne zasoby złota pozostaną takie same lub zmniejszą się w ciągu najbliższych 12 miesięcy.
Po trzecie, jak ostrzega Mills, widać oznaki zbliżającego się szczytu cenowego na złocie. Aktywność w zakresie fuzji i przejęć kwitnie, co zwykle ma miejsce w szczytowym momencie rynku. Liczba transakcji tego rodzaju w branży złota wzrosła o 32% rok do roku w 2024 r., według danych S&P Global Market Intelligence. „Krótko mówiąc, mamy wszystkie te czynniki, które podnoszą cenę złota. Należy uważać, aby nie prognozować wiecznych wzrostów ceny złota w dłuższej perspektywie” – ostrzega analityk Morningstar.