W koalicji rządowej wrze. Trwa polityczny handel obszarami wpływu, a Polska 2050, choć nie największa, chce być traktowana jak równorzędny partner. W rozmowie z money.pl ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz jasno wskazuje granice kompromisów i przedstawia listę priorytetów, które mają wprowadzić polską politykę rozwojową na nowe tory.
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz: Oddajemy marszałka, oczekujemy wicepremiera
Polska 2050 nie ukrywa, iż najważniejsze dla partii Hołowni jest "uczciwe rozliczenie wpływów" w ramach koalicji. "Oddajemy fotel marszałka, dostajemy wicemarszałka i wicepremiera. To jest dokładnie to, co dzisiaj ma Lewica" - podkreśla Pełczyńska-Nałęcz.
Minister w rozmowie z money.pl odrzuca też narrację, jakoby ugrupowanie próbowało "wywalczyć coś siłą". "Każdy, kto siłowo próbuje docisnąć część koalicjantów do ściany, nie traktuje ich partnersko" - mówiła polityk. Jej zdaniem obecny układ sił, w którym Lewica z mniejszym klubem zachowuje silniejszą pozycję w rządzie niż Polska 2050, jest po prostu niesprawiedliwy. Reklama
Mieszkalnictwo zamiast energii. Ale z pełnym zakresem
W wywiadzie Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz padają słowa wskazujące, iż ugrupowanie Szymona Hołowni jest w stanie porozumieć się z koalicjantami i zrezygnować z niektórych obszarów. Polska 2050 deklaruje bowiem gotowość do przekazania nadzoru nad energetyką, ale domaga się w zamian wpływu na inny istotny obszar. "Jest nasza wstępna zgoda na energetykę (...), ale oczekujemy też oferty odpowiedzialności w innym ważnym dla nas obszarze sprawczym. To może być mieszkalnictwo" - mówi Pełczyńska-Nałęcz.
Jednocześnie podkreśla, iż nie ma zgody na uszczuplanie kompetencji resortu funduszy i polityki regionalnej. "Absolutnie nie ma zgody Polski 2050, żeby Krajowy Zasób Nieruchomości został wyłączony spod kurateli Ministerstwa Funduszy" - zaznacza.
Minister Pełczyńska-Nałęcz nie kryje, iż kluczową ambicją jej ugrupowania są reformy systemowe - zwłaszcza finansowe. "Uważamy, iż naprawdę potrzebne są przełomowe rozwiązania" - mówi wprost. Wśród propozycji, jakie padły podczas wywiadu dla money.pl, znalazły się: podatek cyfrowy, podatek od nadzwyczajnych zysków banków, kataster od trzeciego mieszkania. Jej zdaniem te rozwiązania to nie tylko nowe źródła dochodów, ale też mechanizm "odbetonowania" kapitału i skierowania go w stronę inwestycji prorozwojowych. "Jak wycofa się pieniądze z betonu, to one pójdą w rozwój" - tłumaczy.
Obligacje CPK i prywatny kapitał zamiast budżetu
Jednym z najśmielszych pomysłów zgłoszonych przez Pełczyńską-Nałęcz jest zmiana sposobu finansowania inwestycji takich jak Centralny Port Komunikacyjny. "CPK można wprowadzić na giełdę albo wyemitować CPK-owskie obligacje" - proponuje.
Polityczka argumentuje, iż to model stosowany już za granicą. "Finowie zobowiązali spółki Skarbu Państwa do współfinansowania elektrowni jądrowej w zamian za darmowe, długookresowe dostawy energii. Budżet państwa niemal nie był zaangażowany" - wyjaśnia. Jak podkreśla, wprowadzenie CPK na giełdę to nie dług, ale inwestycja: "To wspólne zainwestowanie w coś, co następnie przyniesie rozproszonym inwestorom korzyści".
Media publiczne z nowego funduszu
Pełczyńska-Nałęcz w najnowszym wywiadzie podtrzymuje też zobowiązanie dotyczące reformy telewizji publicznej. "Jeżeli coś ma być publiczne i za publiczne pieniądze, to musi być naprawdę publiczne" - mówi. Rozwiązanie? Fundusz tworzony z opodatkowania gigantów cyfrowych i reklam. "Polska 2050 wie, co zrobić, żeby telewizja publiczna nie jechała wyłącznie na pieniądzach budżetowych" - zapewnia minister.
Kontrowersje wzbudzać za to może przedstawiony pomysł umożliwienia wykupu mieszkań TBS i SIM w miastach do 100 tys. mieszkańców. Polityczka Polski 2050 broni tego rozwiązania. "Wykup będzie możliwy wyłącznie po cenie komercyjnej. Nie będzie żadnych ulg, bonifikat" - zaznacza Pełczyńska-Nałęcz. Jak mówi, ten pomysł to odpowiedź na realne potrzeby mieszkańców małych miast. "W małych miejscowościach, gdzie nie ma deweloperki, to najczęściej jedyne nowe mieszkania" - argumentuje.
Rewizja KPO: Wieś na pierwszym planie
W ramach planowanej rewizji Krajowego Planu Odbudowy rząd, przy udziale Polski 2050, chce przesunąć środki na bardziej realne inwestycje. Jedna z nich już została wskazana: projekty wodno-kanalizacyjne w gminach wiejskich i miejsko-wiejskich. "Po ogłoszeniu naboru na projekty okazało się, iż zapotrzebowanie ze strony samorządów jest olbrzymie" - tłumaczy ministra w rozmowie z dziennikarzami portalu moeny.pl. To inwestycje dotąd pomijane ze względu na wysoki jednostkowy koszt, który teraz ma być zrekompensowany.
Co ważne, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zapewnia także, iż w najbliższej perspektywie budżetowej Polska nie stanie się płatnikiem netto. "Odpowiedzialnie można powiedzieć, iż nie będziemy płatnikiem netto w perspektywie 2028-2034" - zadeklarowała minister. Z kolei polityk ujawniła, iż w negocjacjach unijnego budżetu Polska będzie zabiegać o utrzymanie dotychczasowej polityki spójności, włączenie regionów do współdecydowania i lepsze wsparcie dla MŚP - nie tylko dla dużych korporacji.