Nowość! Sadownicy nie narzekają, a pozytywnie oceniają rządową pomoc

1 godzina temu

Sadownicy pozytywnie o rządowej pomocy

Mamy czwarty dzień składania wniosków o pomoc po przymrozkach i przez cały czas nie słabnie dyskusja o samym mechanizmie, wytycznych i wszystkim, co jest związane z pomocą finansową dla poszkodowanych przez przymrozki. Zagadnień jest kilka, ale zacznijmy od tego, które może nie jest najważniejsze, ale za to jest zaskakujące. Mówi się, iż Polacy, a w szczególności rolnicy, lubią narzekać i krytykować. W tym wypadku jest inaczej.

W naszej ankiecie zdecydowana większość sadowników odpowiedziała pozytywnie o realizowanym mechanizmie pomocy. Dlaczego? Ponieważ w uczciwy sposób faworyzuje najbardziej poszkodowanych. Statystycznie tylko jeden na dziesięciu respondentów uważa, iż każdy powinien otrzymać wsparcie. Na pytanie: „Jak oceniasz przepisy i wytyczne dotyczące trwającego naboru na pomoc po przymrozkach?”, wyniki rozłożyły się w następujący sposób:

Co trzeba naprawić?

Słyszymy również opinie, iż przepisy są dobre, ale szacowanie szkód przez cały czas jest dalekie od dobrego czy rzetelnego. Nasi rozmówcy przyznają, iż również w tym roku znajdą się sadownicy, którzy ochronili zbiory dzięki zraszania nadkoronowego, a w protokołach mają po 70% strat.

Główne zarzuty kierowane są do metody pracy części komisji szacujących szkody. Krytycy podkreślają fakt szacowania strat w 10 miejscowościach w ciągu jednego dnia, co jest dalekie od dokładnego. Wspominają także o „hurtowym” wypełnianiu odsetka strat dla kilkunastu gospodarstw.

Nie brakuje także złośliwości ze strony komentujących, którzy nie są sadownikami, ale są w jakiś sposób związani z branżą. Mówią oni, iż wsparcie finansowe jest koniecznością, a najlepszym dowodem na to był chociażby ogromny popyt na skrzyniopalety i ceny rzędu 1,00–1,10 zł za „wagę w skrzyni”. To szczególnie krzywdzące wobec tych sadowników, którzy wiosną 2025 roku stracili plony, a takich mimo wszystko nie brakuje.

Idź do oryginalnego materiału