Apple zaprezentowało najcieńszy w swojej historii telefon – iPhone Air. To największa zmiana w portfolio firmy od ośmiu lat i bezpośrednia odpowiedź na zarzuty o brak innowacji. Nowy model ma za zadanie ożywić sprzedaż i udowodnić, iż koncern z Cupertino wciąż potrafi dyktować warunki na rynku pod względem designu i inżynierii.
Nowa linia telefonów na czele z modelem Air stanowi wyraźny zwrot w strategii produktowej Apple. Urządzenie, zamknięte w tytanowej ramce o grubości zaledwie 5,6 mm, jest smuklejsze od swojego głównego konkurenta, Samsunga S25 Edge.
Minimalistyczny design, nawiązujący do kultowego MacBooka Air, wymusił na inżynierach znaczącą miniaturyzację podzespołów, aby zachować deklarowaną, całodzienną żywotność baterii.
iPhone Air, wyceniony w środku nowej oferty produktowej, ma być motorem napędowym aktualizacji sprzętu przez użytkowników. Analitycy, początkowo sceptyczni, po premierze przyznali, iż odświeżony wygląd i możliwości urządzenia mogą skutecznie przyciągnąć klientów.
Strategiczne umiejscowienie cenowe, o 100 dolarów niższe od flagowca Samsunga w dniu jego debiutu, ma dodatkowo wzmocnić jego pozycję rynkową, zwłaszcza w kluczowym sezonie świątecznym.
Jednak reakcja rynku była chłodna. Akcje Apple zanotowały spadki, a inwestorzy pozostają nieprzekonani co do strategii cenowej firmy i jej realnych możliwości w starciu z rywalami na polu sztucznej inteligencji.
Podczas gdy w iPhonie Air debiutuje nowy czip A19 Pro, zoptymalizowany pod kątem zadań AI, sama prezentacja nie dostarczyła wielu dowodów na to, w jaki sposób Apple zamierza zniwelować dystans do liderów takich jak Google.
iPhone Air jest więc z jednej strony imponującym osiągnięciem inżynieryjnym i powrotem do korzeni firmy, gdzie design odgrywał kluczową rolę.
Z drugiej strony, stanowi ryzykowną grę, w której sukces zależy nie tylko od smukłej obudowy, ale przede wszystkim od tego, czy deklaracje dotyczące wydajności baterii i przełomu w dziedzinie AI znajdą potwierdzenie w rzeczywistości. Najbliższe miesiące pokażą, czy design wystarczy, by ponownie zdominować rynek.