Nowy samolot pasażerski na niebie. Airbus i Boeing mają powody do obaw?

9 miesięcy temu

Chiński samolot pasażerski po raz pierwszy wykonał międzynarodowy lot. Maszyna określana jako C919 została zaprezentowana na pokazach lotniczych w Singapurze, wcześniej o własnych siłach przylatując z Chin. Jego producent pragnie konkurować nim z dominującymi firmami lotniczymi świata.

Odbywające się dzisiaj pokazy Singapore Airshow to największe tego typu wydarzenie w Azji. Organizowane jest co dwa lata i bywa miejscem prezentacji na żywo nowości na rynku lotniczym. Tak też stało się w przypadku C919.

Producentem nowego chińskiego samolotu jest państwowa firma Commercial Aircraft Corporation of China (COMAC). Wąskokadłubowy, dwusilnikowy C919 jest jej drugim poważnym produktem dedykowanym na cywilny rynek pasażerski. Ma on w założeniu konkurować z podobnymi maszynami Boeinga (B737) i Airbusa (A320/A321).

Był on pierwotnie rozwijany we współpracy z Rosją, która jednak została usunięta z programu po tym, gdy okazało się, iż – z uwagi na sankcje i regres jej przemysłu lotniczego – nie jest ona w stanie zaoferować liczącego się wkładu.

Samolot z przyszłością – i możliwymi turbulencjami

Plany COMAC i chińskich władz w odniesieniu do rozwoju samolotu są ambitne. COMAC zamierza zainwestować miliony juanów w wielkoskalową produkcję C919 (obecnie istnieją tylko cztery sztuki modelu). Chce też ubiegać się o certyfikację maszyny w UE. Stosowny wniosek do Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) złożyła już w 2018 roku.

Pytaniem pozostaje, czy COMAC znajdzie nań wystarczającą liczbę chętnych. Czynnikami, które z pewnością mu sprzyjają jest fakt obciążenia dwóch największych światowych producentów. Spodziewane jest, iż C919 mógłby potencjalnie stanowić dla nich alternatywę, zwłaszcza pod względem kosztów.

Samolot ten mógłby być także atrakcyjną alternatywą dla państw politycznie nieprzyjaznych krajom zachodnim, i nie mogących lub nie chcących nabywać maszyn tamtejszych producentów.

Z drugiej strony – COMAC C919 nie został dotychczas certyfikowany nigdzie poza Chinami. Ponadto samolot ten jest uzależniony od importu zagranicznych (w tym zachodnich) części – przez co może napotkać podobne problemy z ich dostępnością, co w tej chwili Airbus i Boeing.

Idź do oryginalnego materiału