We środę wieczorem Nvidia ujawniła swoje wyniki finansowe za pierwszy kwartał 2024 roku. Gigant elektroniki oraz sprzętu dedykowanego AI stanowił od miesięcy obiekt najintensywniejszego zainteresowania inwestorów. I nie zawiódł, a choćby wprost przeciwnie – przekroczył już i tak optymistyczne oczekiwania.
Wedle podanych danych, Nvidia zarobiła w pierwszym kwartale 26 miliardów dolarów. To więcej niż niecałe 24,7 miliarda, których spodziewali się giełdowi obserwatorzy. W konsekwencji, skorygowany zysk w przeliczeniu na akcję firmy (earnings per share, EPS) wyniósł 6,12 dolara (zamiast przewidywanego 5,65 dolara).
Wyniki te stanowią wprost meteoryczny wzrost w stosunku do ubiegłego roku. Zysk operacyjny w porównaniu do analogicznego okresu 2023 r. wzrósł w ten sposób o 262% (z poziomu 7,19 mld dol.), zaś zysk w przeliczeniu na akcję – aż o 461% (z 1,09 dol.).
W ujęciu sumarycznym, marże zysków brutto koncernu uplasowały się na poziomie 78,9%. Także i pod tym względem Nvidia poprawiła wyniki – z 76,7% w poprzednim kwartale i 66,8% w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Ogłoszenie wyników pociągnęło za sobą przewidywalną – w kontekście nieprzewidywalnego optymizmu podanych rezultatów – reakcję giełd. Akcje Nvidii zanotowały skokowy, 4-procentowy wzrost. W sumie udziały w firmie podrożały w tym roku łącznie o 90%. W 2023 r. poprawiły natomiast swoją wartość o 240%.
Nvidia od elektronicznej kuchni
Dokładne wyniki finansowe firmy przedstawiał się następująco:
Wyniki finansowe koncernu Nvidia
(wg. Generally Accepted Accounting Princpiples)
Z kolei wewnętrzny rozkład przychodów Nvidii wyglądał tak:
- Dział centrów danych wypracował bezdyskusyjnie największą część jej przychodów, stanowiąc koło zamachowe profitów dla całej firmy. Osiągnął 22,6 miliarda dolarów wpływu. Dział ten zwiększył swoje przychody o 23% w porównaniu do poprzedniego kwartału, zaś w stosunku do poprzedniego roku wzrost ten wynosił aż 427%.
- Dla odmiany dział gier, AI dedykowanej komputerom osobistym, jakkolwiek prawdopodobnie bliski sentymentom wielu graczy, odnotował spadki – choć w dalszym ciągu przyniósł niemałe . Zarobił 2,6 miliarda dolarów, co stanowi spadek o 8% w stosunku do ubiegłego kwartału. Jednak w ujęciu rocznym wynik ten to wzrost o 18%.
- Dział profesjonalnej wizualizacji graficznej wypracował przychód rzędu 427 milionów dolarów. Jest to, podobnie jak w poprzednim przypadku, spadek o 8% w stosunku do poprzedniego kwartału. Wobec analogicznego okresu roku ubiegłego dział ten zwiększył natomiast swoje wpływy o 45%.
- Wreszcie, dział robotyki i motoryzacji odnotował wyniki na poziomie 329 milionów dolarów. Choć najmniejszy z przedstawionych, ten sektor zdaje się gwałtownie nabierać rozpędu. W ujęciu kwartalnym poprawił bowiem swoje przychody o 17%. To więcej, niż wzrost wyników w stosunku do roku 2023, który wyniósł 11%.
Firmowy róg obfitości i receptury na elektroniczną magię
Tak dobre rezultaty finansowe firma przypisuje przede wszystkim ogromne hossie w dziedzinie popytu na narzędzia wykorzystujące sztuczną inteligencję. A także, w konsekwencji, oprzyrządowanie i infrastrukturę technologiczną do obsługi tych narzędzi.
W szczególności wielkim powodzeniem ma się cieszyć najnowszy chip dedykowany AI, Blackwell. Dysponować ma on przodującymi osiągami technicznymi w porównaniu do innych rozwiązań rynkowych. Zamówienia na ten produkt przekraczać mają choćby obecne zdolności ich realizacji przez firmę.
W przeciągu tego kwartału zaprezentowano także nowe przełączniki sieciowe serii X800, Quantum i Spectrum. Również i one zoptymalizowane zostały do współpracy z rozwiązaniami AI oraz prowadzonym przez nie ruchem sieciowym na masową skalę.
Nvidia wprowadziła także super-chipy Grace Hopper, które wykorzystywać ma już 9 superkomputerów na świecie. Wreszcie, koncern poinformował o partnerstwie z firmami Synopsys oraz TSMC, w ramach którego mają one pracować nad nowymi rozwiązaniami w zakresie najbardziej efektywnej litografii obliczeniowej w toku produkcji chipów.
Rozwój przez podział
Przy okazji ogłoszenia wyników Nvidia zaanonsowała także kroki, które niedługo podejmie. Przede wszystkim planuje podział swoich akcji. Każda ma zostać podzielona na dziesięć pomniejszych. Decyzję tę motywuje się chęcią zwiększenia dostępności inwestycji w akcje firmy dla jej pracowników, a także szerzej dla drobnych inwestorów. Podział ma nastąpić 7. czerwca.
Dobrą wiadomością dla obecnych inwestorów ma być zwiększenie dywidendy. Podniesiona ona zostanie z 4 centów (0,04 dolara) do 10 centów w przeliczeniu na akcję – nie wspomniano przy tym, czy chodzi tutaj o obecne akcje, czy też te powstałe po 7. czerwca.
Należy wobec tego założyć to pierwsze, na co wskazywałaby też logika – chodzi prawdopodobnie o to, by nowe akcje po podziale mogły przynieść zysk w wysokości 1 centa. Podział tej – jednostkowo niepodzielnej – kwoty na jeszcze mniejsze rodziłby bowiem oczywiste problemy.