Od dziś cena ma być sprawiedliwa – prawdziwa rewolucja czy mydlenie oczu?

3 godzin temu

Bruksela wprowadza pojęcie „sprawiedliwej ceny”

Wśród licznych informacji sugerujących pogorszenie się sytuacji w rolnictwie mamy także unijne propozycje, które mają ją poprawić czy wręcz uzdrowić. Takie przynajmniej są założenia i idee ustawodawców z Brukseli. Z jednej strony słyszymy o umowie z Mercosur i nowej umowie z Ukrainą, z drugiej natomiast Parlament Europejski definiuje pojęcie „sprawiedliwej ceny”.

Do tej pory pojęcie to funkcjonowało jedynie w publicystyce. Dziś przybiera formę prawną i zostało przyjęte przez Parlament Europejski na ostatnim posiedzeniu. Wyjaśnił to na dzisiejszej konferencji prasowej Krzysztof Hetman, europoseł z ramienia PSL/EPL (Polskie Stronnictwo Ludowe / Europejska Partia Ludowa).

Polityk wyjaśnił, iż na sprawiedliwą cenę zaproponowaną rolnikowi mają składać się:

  • koszty produkcji
  • dodatkowe koszty zużytej energii
  • wartość inflacji
  • sprawiedliwa część marży z całego łańcucha dostaw
  • godne wynagrodzenie za pracę rolnika

Kolejne przepisy wspierające rolników

Europoseł kontynuował, iż kolejną istotną zmianą jest obowiązek zawierania umów między odbiorcami a rolnikami. Umowy te będzie można renegocjować w przypadku nieprzewidzianych sytuacji, takich jak przymrozki czy zmiany geopolityczne. o ile warunki umowy nie zostaną spełnione, rolnik będzie mógł odstąpić od kontraktu bez sankcji.

Zmiany obejmują również intensywne wsparcie dla tworzenia grup producenckich oraz preferowanie produktów z Unii Europejskiej w zamówieniach publicznych. Ustawodawcy na poziomie unijnym chcą reaktywować rynki hurtowe, aby skrócić łańcuch dostaw i umożliwić bezpośrednią sprzedaż od rolnika do konsumenta.

Unia Europejska planuje także interwencje na rynku cukru oraz mięsa wieprzowego, drobiowego i baraniny, co pozwoli na ustalenie minimalnych cen interwencyjnych. Nowe przepisy obejmą również import żywności i pasz, dostosowując go do unijnych norm dotyczących pozostałości środków ochrony roślin i metali ciężkich.

Co na to sceptycy?

Czy wszystko, o czym mówił europoseł, okaże się panaceum na problemy rolników? Sceptycy zwracają uwagę przede wszystkim na umowy kontraktacyjne, które od lat są w Polsce obowiązkowe. Wszyscy wiemy, iż przepisy te nie działają, co przyznał również Krzysztof Hetman.

Po drugie, choćby gdyby w Polsce powstało dziesięć najnowocześniejszych rynków hurtowych, nie znalazłyby one klientów w postaci detalistów i sklepikarzy. Handel detaliczny opiera się dziś głównie na ogromnych korporacjach zarządzających setkami, a choćby tysiącami sklepów, które nie zaopatrują się na rynkach takich jak Bronisze czy Elizówka.

źródło: konferencja prasowa europosła Krzysztofa Hetmana z 6.11.2025

Idź do oryginalnego materiału