Od maja szacunki zapotrzebowania na ropę tylko z państw OPEC+

1 tydzień temu

OPEC przestanie publikować w miesięcznym raporcie obliczenia zapotrzebowania na ropę naftową kartelu. Mają za to się tam znaleźć prognozy dotyczące popytu na ropę grupy OPEC+, do której należy m.in. Rosja. Co ciekawe, Rosja łamie ustalenia dotyczące ograniczenia wydobycia, za którymi stale oficjalnie optuje.

Zmiana ta ma odzwierciedlać nowy model współpracy OPEC z szerszym ugrupowaniem, jakie stanowi OPEC+, zwłaszcza jeżeli chodzi o zbiorowe decyzje dotyczące dostaw ropy. Sekretariat OPEC w Wiedniu publikował w comiesięcznych raportach praktycznie od momentu powstania organizacji szacunki zapotrzebowania na ropę kartelu odbierane przez analityków jako wskaźnik kondycji rynku ropy.

Ale od maja br. OPEC będzie publikować tylko szacunki zapotrzebowania na ropę pochodzącą z państw objętych Deklaracją Współpracy (DoC). „Kraje objęte Deklaracją Współpracy” to formalna nazwa OPEC+ obejmującej 12 stałych członków OPEC oraz 10 innych producentów ropy i jej destylatów, z których największa jest Rosja. Przyczyna jest dość prosta – po wystąpieniu Angoli, skarżącej się na „dyktat DoC, czyli Arabii Saudyjskiej i Rosji” na rynku ropy – udział ropy państw OPEC w rynku spadł do poziomu 27%, czyli najniższego od kilkudziesięciu lat. jeżeli jednak zamiast udziałów OPEC zacznie się uwzględniać udziały OPEC+ okaże się, iż łącznie organizacja ta przejęła 41% światowego rynku ropy, a jeżeli weźmie się pod uwagę wszystkie jej rodzaje to choćby około 45%. Po raz pierwszy wskaźnik zapotrzebowania na ropę z państw DoC pojawił się w kwietniowym raporcie razem z tradycyjnym już wskaźnikiem zapotrzebowania na ropę z państw OPEC.

Deklaracja Współpracy powstała w 2016 roku po dwóch latach nadpodaży na rynku, co spowodowało spory spadek cen i zachęciło kraje OPEC i spoza OPEC do współpracy i próby „zarządzania rynkiem” po raz pierwszy od 2001 roku. Sam OPEC założony w 1960 roku ma właśnie za cel „koordynację i ujednolicenie polityki naftowej państw członkowskich”, czyli regulowanie rynku ropy, OPEC+ jest sojuszem bez stałej siedziby (choć Rosja stara się by była to Moskwa) i jako mniej formalny, ma ułatwić współpracę krajom spoza OPEC.

Ostatni, kwietniowy raport OPEC przewiduje, iż popyt na ropę z państw kartelu w 2024 r. wyniesie 28,5 mln baryłek dziennie. Popyt na ropę DoC ma wynieść 43,2 mln baryłek dziennie, zaś całe światowe zapotrzebowanie na ropę zamknie się w 104,5 mln baryłek dziennie. Z kolei Międzynarodowa Agencja Energetyczna uważa, iż popyt na ropę OPEC+ wraz z zapasami wyniesie 41,8 mln baryłek dziennie w 2024 r.

Tymczasem według obliczeń analityków Bloomberga, nawołująca do przestrzegania ograniczeń wydobycia Rosja, przekroczyła dobrowolny cel ograniczenia wydobycia ustalony w OPEC+, za którym sama zresztą głosowała. Według rosyjskiego resortu energii dzienna produkcja ropy naftowej w zeszłym miesiącu wyniosła niecałe 1,285 mln ton. Byłoby to 9,148 mln baryłek po przeliczeniu przez standardowy współczynnik konwersji wynoszący 7,33 baryłki na tonę. Oznaczałoby to wydobycie na poziomie o 219 000 baryłek niższym niż w marcu br., ale i tak powyżej poziomu znajdującego się w porozumieniu OPEC+.

Moskwa obiecała położyć większy nacisk na ograniczenia produkcji zamiast cięć eksportu, co miało spowodować podwyżki cen i zapobiec globalnej nadwyżce. Rosja jest bowiem jedynym krajem OPEC+, który podzielił swoją pulę cięć pomiędzy produkcję i eksport ropy oraz produktów rafinacji i w obecnym kwartale zobowiązała się do dalszego ograniczania produkcji przy jednoczesnym zwiększeniu eksportu.

Według porozumienia, w kwietniu wydobycie miało wynosić 350 000 baryłek dziennie mniej niż w marcu. Docelowy dzienny poziom kwietniowej produkcji rosyjskiej miał wynieść 9,099 mln baryłek. Rosja zobowiązała się do rozszerzenia dziennych cięć wydobycia do poziomu 900 000 baryłek i 971 000 baryłek odpowiednio w maju i czerwcu, co spowodowałoby, iż w II kw. rosyjskie cięcia produkcji będą porównywalne z tymi, do których zobowiązała się Arabia Saudyjska. Analitycy zwracają uwagę, iż nie wiadomo jaki przelicznik ton na baryłki stosuje do własnej oceny rosyjskie Ministerstwo Energii, jednak „na pewno nie stosuje standardowego przyjętego w OPEC sądząc po wynikach wydobycia”. OPEC+ ma spotkać się w czerwcu w Wiedniu, aby rozważyć, czy przedłużyć cięcia do drugiej połowy roku, analitycy sądzą jednak, iż jest to „niemal pewne”.

Idź do oryginalnego materiału