Dziś niemiecki parlament niespodziewanie odrzucił kandydaturę Fredrica Merca na kanclerza. A w Warszawie trwa konferencja poświęcona branży obronnej – Defence24 Days. Te wydarzenia mają znaczenie dla sektora zbrojeniowego, który w ostatnich miesiącach stał się prawdziwym inwestycyjnym hitem. Trwająca wojna w Ukrainie, efekt prezydenta Trumpa oraz zwiększone wydatki zbrojeniowe w Europie skutkują nowymi zamówieniami. O ile wcześniej były to jedynie polityczne deklaracje, to teraz rosnące nakłady zaczynają realnie przekładać się na wyniki finansowe firm z branży. Widać to choćby w najnowszych danych niemieckiego koncernu Rheinmetall.
Wydatki na obronność cały czas rosną
Rosnące zagrożenie ze Wschodu uruchomiło proces, który z roku na rok przyspiesza – europejskie państwa zwiększają wydatki na obronność. Jednak tempo tych zmian jest bardzo nierównomierne. Podczas gdy Polska czy państwa bałtyckie deklarują wydatki sięgające 5 proc. PKB, wiele państw Europy Zachodniej wciąż z trudem zbliża się do progu 2 proc., wyznaczonego przez NATO. w tej chwili ten warunek spełnia 23 z 32 państw sojuszu. Już teraz jednak widać, iż 2 proc. to zdecydowanie za mało i coraz więcej mówi się o konieczności podniesienia minimalnego progu do 3, a choćby 4 proc. PKB.
Nowym bodźcem dla Europy stała się retoryka Donalda Trumpa, który otwarcie kwestionuje sens amerykańskiego zaangażowania w obronę NATO. Zapowiedź wstrzymania pomocy wojskowej dla Ukrainy oraz presja na europejskich sojuszników, by „płacili więcej”, prowadzi do strukturalnej zmiany podejścia. Państwa UE, dotąd uzależnione od parasola ochronnego USA, zaczynają budować własne zdolności obronne. To nie jest chwilowy trend a raczej długofalowa reorientacja polityki bezpieczeństwa. Widzimy to chociażby po decyzjach nowej niemieckiej koalicji rządowej, która już na początku negocjacji zgodziła się na wyłączenie wydatków na obronność z ogólnych ograniczeń w zadłużaniu. W związku z tym niemieckie wydatki zbrojeniowe mocno rosną – i będą rosnąć w kolejnych latach.
SPRAWDŹ: Jak inwestować w spółki zbrojeniowe? [Poradnik]
Rheinmetall – jeden z głównych beneficjentów
Wzrost ten wyraźnie widać w wynikach niemieckiego koncernu Rheinmetall, który pod koniec kwietnia przedstawił znakomite dane finansowe za pierwszy kwartał br. Sprzedaż wzrosła o 73 proc. w sektorze wojskowym i o 46 proc. ogółem, osiągając 2,305 miliarda euro (znacznie przebijając oczekiwania analityków, wynoszące 1,95 mld euro). Zysk operacyjny wzrósł o 96 proc. w sektorze obronnym i 49 proc. ogółem, osiągając 199 milionów euro. Marża operacyjna wyniosła 8,7 proc., co było zgodne z oczekiwaniami rynku. Portfel zamówień wzrósł o 181 proc. do 11 miliardów euro, osiągając rekordowy poziom 62,6 miliarda euro. Ten wzrost wynika głównie z dużych zamówień niemieckiego rządu.
Patrząc w przyszłość, Rheinmetall prognozuje dalszy wzrost przychodów o 25–30 proc. w 2025 roku, przy marży operacyjnej na poziomie około 15,5 proc. Firma jest dobrze przygotowana do dalszego wzrostu – zwłaszcza w sektorze obronnym, gdzie spodziewa się kolejnych zamówień w związku z rosnącymi wydatkami w Europie. Rheinmetall angażuje się również w rozwój zaawansowanych technologii wojskowych, takich jak systemy TaWAN i Soldier Systems. TaWAN to zintegrowana sieć komunikacyjna dla niemieckich sił zbrojnych, a Soldier Systems obejmuje różne rodzaje broni strzeleckiej i wyposażenia żołnierzy, w tym karabiny, pistolety, granatniki, systemy celownicze, ochronne oraz amunicję. To stawia firmę w korzystnej pozycji do dalszego rozwoju i umacniania swojej pozycji rynkowej.
Akcje Rheinmetall wzrosły w ciągu ostatniego miesiąca o 30 proc., a od początku roku już aż o 167 proc. Podobny trend dotyczy innych europejskich koncernów zbrojeniowych – akcje włoskiego Leonardo wzrosły od początku roku o 85 proc., szwedzkiego Saab Group o 94 proc., a brytyjskiego BAE Systems o ponad 52 proc. Firmy te zyskują dzięki coraz większej liczbie zawieranych długoterminowych kontraktów zbrojeniowych, wynikających z rosnących wydatków obronnych na kontynencie. Widać, iż po okresie deklaracji rządowych o zwiększeniu wydatków, dziś do firm trafia coraz więcej realnych zamówień – a to przekłada się na coraz lepsze wyniki finansowe. To pokazuje, iż korzystny trend dla europejskich spółek zbrojeniowych może się przez cały czas utrzymywać, mimo ryzyk związanych z wysokimi wycenami i ograniczonymi możliwościami produkcyjnymi.
O autorze
Paweł Majtkowski – analityk eToro na polskim rynku, który dzieli się swoim cotygodniowym komentarzem na temat najnowszych informacji giełdowych. Paweł jest uznanym ekspertem rynków finansowych z dużym doświadczeniem jako analityk w instytucjach finansowych. Jest on też jednym z najczęściej cytowanych ekspertów w dziedzinie gospodarki i rynków finansowych w Polsce. Ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Jest także autorem wielu publikacji z zakresu inwestowania, finansów osobistych i gospodarki.