Bycie snajperem w amerykańskiej armii to nie filmowa legenda, ale brutalna rzeczywistość — siedmiotygodniowy kurs w Fort Benning kończy mniej niż połowa kandydatów. Każdy dzień to test wytrzymałości, dyscypliny i precyzji: od wielogodzinnego leżenia w błocie i nauki "czytania" wiatru, po konstruowanie stroju ghillie i skradanie się pod okiem doświadczonych instruktorów. Ci, którzy dotrwają do końca, wychodzą z kursu nie tylko jako strzelcy wyborowi, ale też jako żołnierze zdolni przetrwać w najtrudniejszych warunkach i zbierać informacje najważniejsze dla pola bitwy.