Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju obniżyła swoje szacunki dotyczące globalnego wzrostu gospodarczego. Ten spadek jest wynikiem wojen handlowych zainicjowanych przez administrację Donalda Trumpa.
Wzrost gospodarczy na świecie zwalnia bardziej niż sądzono jeszcze kilka miesięcy temu, przy czym największe straty przyniesie gospodarka amerykańska. Jest to efekt wojen handlowych rozpoczętych przez administrację Trumpa.
OECD twierdzi, iż gospodarka światowa spowolni z 3,3% w zeszłym roku do 2,9% w obecnym i podobnie w 2026 roku. W marcu br. OECD przewidywała, iż globalny wzrost gospodarczy wyniesie 3,1% w obecnym roku i 3% w roku 2026.
Jednak, jak uważają analitycy organizacji w najnowszym biuletynie Economic Outlook, wzrost może być jeszcze niższy, jeżeli wzrośnie protekcjonizm, który napędzi inflację, zakłóci łańcuchy dostaw i spowoduje zamieszanie na rynkach finansowych.
„Dodatkowe zwiększenie barier handlowych lub przedłużająca się niepewność polityczna jeszcze bardziej obniżyłyby perspektywy wzrostu i prawdopodobnie podniosłyby inflację w krajach nakładających cła” – stwierdził sekretarz generalny OECD Mathias Cormann przedstawiając raport. Jak dodał, jeżeli Waszyngton podniesie „wzajemne cła” o dodatkowe 10 punktów procentowych na całkowity eksport do USA w porównaniu ze stawkami obowiązującymi w połowie maja, globalna produkcja gospodarcza będzie po 2 latach o około 0,3% niższa.
„Kluczowymi priorytetami politycznymi w tym kontekście są konstruktywny dialog i rozumienie partnera w celu zapewnienia trwałego rozwiązania obecnych napięć handlowych” – zauważył.
Działania prezydenta USA Donalda Trumpa podjęte w czasie tzw. Dnia Wolności 2 kwietnia i późniejsze próby wpływania cłami na światową politykę handlową już zachwiały rynkami finansowymi i podsyciły globalną niepewność gospodarczą, co spowodowało, iż prezydent wycofał się z niektórych początkowych zapowiedzi podwyższania ceł.
Gospodarka USA w sposób widoczny zaczyna zdradzać oznaki osłabienia. Raport dotyczący stanu rynku pracy wykazał spadek liczby ofert pracy do najniższej liczby od 2020 r. Firmy widzą już spadek konsumpcji i tendencję klientów do obniżania kosztów. Prawdopodobnie dane dotyczące wynagrodzeń, jakie będą opublikowane pod koniec tygodnia, pokażą też spadek tempa zatrudniania.
Mimo „rozejmu” w wojnie handlowej USA z Chinami i Unią Europejską wraz z przesunięciem wprowadzenia terminu 50% ceł praktycznie na cały eksport z UE do 9 lipca br., rokowania zarówno z Chinami, jak i UE idą opornie, przy czym negocjatorzy obu stron skarżą się na „nierealistyczne” oczekiwania amerykańskie.
OECD prognozuje, iż gospodarka USA wzrośnie w tym roku tylko o 1,6% i o 1,5% w 2025, zakładając na potrzeby obliczeń, iż cła obowiązujące w połowie maja pozostaną takie do końca 2025 i 2026 roku. Nowa prognoza oznacza sporą obniżkę wzrostu gospodarczego w 2025 roku, bowiem wcześniej zakładano, iż największa gospodarka świata wzrośnie o 2,2% w tym roku i 1,6% w roku 2025.
Teoretycznie cła powinny stworzyć zachęty do produkcji w USA, ale, jak zauważa OECD, wyższe ceny importowe importowe ograniczą siłę nabywczą konsumentów, a niepewność polityki gospodarczej powstrzyma inwestycje korporacyjne. Tymczasem wpływy z ceł tylko częściowo zrekompensują dochody utracone z powodu przedłużenia ustawy o obniżkach podatków i tworzeniu miejsc pracy z 2017 r., która to regulacja oznacza nowe obniżki podatków, zwłaszcza dla dużych firm i korporacji oraz słabszy wzrost gospodarczy.
Analitycy oczekują, iż radykalna obniżka podatków i ustawa wydatkowa Trumpa do 2026 roku doprowadzą wzrostu deficytu budżetowego USA do 8% PKB, co będzie stanowiło jeden największych deficytów świata dla gospodarki nie pozostającej w stanie wojny. w tej chwili wojna o cła napędza presję inflacyjną wiec prawdopodobnie Rezerwa Federalna utrzyma stopy procentowe na niezmienionym poziomie do końca roku obniżając główną stopę procentową do poziomu3,25–3,5% dopiero do końca 2026 r.
„Rynki są notowane wyżej niż 2 kwietnia, ale zyski zostały zrewidowane w dół, podobnie jak wzrost globalny. Czy naprawdę jesteśmy w lepszej sytuacji? Odpowiedź brzmi: „nie”” – powiedział Gilles Guibout, szef akcji europejskich w AXA Investment Managers w Paryżu.
W Chinach skutki podwyżek ceł przez USA zostaną częściowo zrównoważone przez rządowe dotacje na program zakupu dóbr konsumpcyjnych w tym takich, jak sprzęt AGD, RTV czy telefony oraz transfery socjalne. Według Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju chińskie PKB wzrośnie w obecnym roku o 4,7% i o 4,3% w 2026, co jest niewielką zmianą w stosunku do poprzednich szacunków na poziomie odpowiednio 4,8% w 2025 r. i 4,4% w 2026 r.
Nie zmieniają się za to prognozy OECD w stosunku do strefy euro, gdzie organizacja przewiduje wzrost o 1% w roku obecnym i 1,2% w przyszłym, przy czym rynki pracy pozostaną odporne na zaburzenia, a stopy procentowe będą spadały. Strefie euro pomogą też większe wydatki publiczne Niemiec, które podtrzymają wzrost w 2026 r.
„Widzimy wyraźnie dużą zmienność, a inwestorzy chcą większej widoczności. To normalne, iż rynki będą się zmieniać” – powiedział w Bloomberg TV Massimiliano Bondurri, założyciel i dyrektor generalny SGMC Capital w Singapurze.
Ostrzeżenie OECD o spadku globalnego wzrostu gospodarczego z powodu wojny handlowej administracji Trumpa spowodowało już spadek kontraktów terminowych na akcje amerykańskie.
W Europie inflacja w strefie euro spadła bardziej niż oczekiwano lokując się poniżej celu Europejskiego Banku Centralnego na poziomie 2% i wspierając argumenty za dalszym obniżaniem stóp procentowych.
Obecnie traderzy twierdzą, iż „jest niemal pewne”, iż na następnym posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego zostanie ogłoszona obniżka głównych stóp procentowych o 25 punktów bazowych, a co najmniej jedna dodatkowa obniżka jest spodziewana w pod koniec roku.