Omnibus nie wystarcza? Polacy ulegają fikcyjnym rabatom, nie rozumieją etykiet

20 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Sezon letnich wyprzedaży trwa wyjątkowo długo, a to usypia czujność konsumentów. Eksperci firmy windykacyjnej Intrum zwracają uwagę, iż promocje nie zawsze obniżają końcową kwotę na paragonie, a nierzadko "klienci w szale wydają więcej, niż planowali". UOKiK podsumowuje - ponad połowa konsumentów nie rozumie i nie widzi Omnibusa.


Eksperci Intrum ostrzegają, aby w trakcie letnich wyprzedaży zwracać uwagę na warunki promocji oraz na cenę przed obniżką i nie wpaść w pułapkę zbędnych wydatków, na które konsumenci nie mogą sobie pozwolić. To przez cały czas istotny apel, szczególnie w okresie wyprzedaży.


Omnibus nie zawsze działa. Fikcyjne promocje realizowane są w najlepsze


Firmy windykacyjnej Intrum w raporcie zwraca uwagę, iż promocje nie zawsze obniżają końcową kwotę na paragonie.


"Zdarza się, iż w zakupowym szale klienci wydają więcej, niż planowali i niż mogą sobie pozwolić"- wylicza firma, powołując się na badanie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, według którego 57 proc. osób przyznaje, iż kupuje odzież na promocji. Reklama


W myśl tego badania blisko jednak trzecia klientów kupuje konkretne ubrania tylko dlatego, iż ich cena została obniżona. Zdaniem ekspertów, plakietki z atrakcyjnymi zniżkami sprawiają, iż klienci decydują się na zakup kolejnych czasami niepotrzebnych rzeczy:
"Choć ich jednostkowa cena jest niska, ostateczna kwota na paragonie może nas zaskoczyć. W trakcie wakacyjnych wyprzedaży warto zatem kierować się podstawowymi zasadami zarządzania domowym budżetem, np. robić listę zakupów i konsekwentnie się jej trzymać" - przestrzega Agnieszka Szymańska z Intrum.
Autorzy przypominają też o dyrektywie Omnibus i zachęcają, aby zawsze sprawdzać cenę przed obniżką. Wyliczają, iż przez cały czas "zdarza się bowiem, iż sprzedawcy tuż przed wprowadzeniem rabatu podnoszą cenę produktu, by następnie ją obniżyć".


Wydajemy więcej, niż możemy. Pułapka letnich wyprzedaży


Intrum powołuje się także na badania UOKiK, które stwierdzają, iż 56 proc. konsumentów ma problem z odnalezieniem informacji o najniższej cenie z ostatnich 30 dni na etykiecie, a dla 6 na 10 z nich zrozumienie nowych etykiet jest trudne.
Szymańska podkreśliła też, iż warto zwrócić uwagę na warunki promocji. Mogą one bowiem wymagać zrobienia zakupów na określoną kwotę lub kupienia kilku sztuk produktu. "Z niektórych zniżek mogą skorzystać jedynie posiadacze karty lojalnościowej lub aplikacji, mimo iż informacja ta nie jest wyraźnie wyeksponowana" - zaznaczyła ekspertka.
Firma Intrum stwierdza również, iż rabaty zbyt często stają się pretekstem do impulsywnych, obciążających domowy budżet zakupów. Ma też radę dla osób, które uległy szałowi zakupowemu.
Klient, który "wpadł w pułapkę letnich wyprzedaży" powinien rozważyć zwrot towaru. W przypadku rzeczy zakupionych przez internet ma on możliwość zwrócenia go przez dwa tygodnie bez podawania przyczyny. W przypadku sklepów stacjonarnych zwrot zależy od wewnętrznej polityki firmy, tłumaczy Szymańska.
Idź do oryginalnego materiału