OPEC+ będzie od sierpnia pompował więcej ropy

4 dni temu

OPEC+ zgodziło się na zwiększenie produkcji o 548 tys. baryłek dziennie w sierpniu br. Ten wzrost produkcji oznacza ostateczny koniec cięć, ale i zagrożenie spadkiem cen z powodu ryzyka globalnej nadpodaży.

Decydująca rola Arabii Saudyjskiej w OPEC i OPEC+ spowodowała, iż kraj ten wymógł na innych członkach wzrost produkcji ropy o 411 tys. baryłek dziennie w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Teraz dostawy mają wzrosnąć jeszcze bardziej. Jest to też dobra wiadomość dla prezydenta USA Donalda Trumpa, który uważa niższe ceny produktów przerobu ropy za sposób na złagodzenie kosztów dla konsumentów dotkniętych inflacją.

Kontrakty terminowe na ropę Brent oscylowały w okolicach 68 dolarów za baryłkę w Londynie, spadając o 13% w ciągu ostatnich dwóch tygodni.

Decyzje Saudów, bo to oni personalnie są odpowiedzialni za wzrost produkcji, stanowią ostatni gwóźdź do trumny polityki cięć panującej od 2022 roku, co miało wesprzeć rynek producenta. Członkowie OPEC twierdzą zresztą oficjalnie, iż ten wzrost produkcji jest konieczny, wymieniając przy tym dostosowanie się do szczytowego zapotrzebowania na paliwo latem, ograniczenie nadprodukcji niektórych członków i odzyskanie udziału w rynku od rywali, takich jak amerykańscy producenci ropy z łupków. Po spotkaniu OPEC 5 lipca stwierdzono zresztą, iż jest to rodzaj strategii, który ma pozwolić na odzyskanie udziałów w rynku od producentów spoza OPEC+, nie tylko Amerykanów. OPEC+ odwołał się też do stabilnych globalnych perspektyw gospodarczych i zdrowych podstaw rynku, w tym niskich zapasów, jako powodów uwolnienia większej ilości ropy. Rząd rosyjski stwierdził za to w oświadczeniu, iż „niskie globalne zapasy ropy były głównym czynnikiem motywującym członków OPEC+ do zwiększenia produkcji”.

„Biorąc pod uwagę solidne globalne perspektywy gospodarcze i obecne warunki rynkowe odzwierciedlone w niskich zapasach ropy, oni (ośmiu członków OPEC+) zgodzili się na korektę produkcji o 548 tys. baryłek dziennie w sierpniu 2025 r.” – stwierdzono w oświadczeniu.

Po sierpniowym zwiększeniu produkcji, OPEC+ uwolni na rynek 1,918 mln baryłek dziennie, co pozostawia tylko 280 tys. baryłek dziennie do uwolnienia z 2,2 mln baryłek dziennie. Ponadto OPEC+ pozwolił ZEA zwiększyć produkcję o 300 tys. baryłek dziennie. Warto wspomnieć, iż sporo brakuje do największego wydobycia – do tego trzeba byłoby wyłączyć inny poziom cięć wynoszący 3,66 mln baryłek dziennie.

Uwolnienie na rynek większej produkcji ma nastąpić głównie dzięki 8 członkom OPEC+: Arabii Saudyjskiej, Rosji, ZEA, Kuwejtowi, Omanowi, Irakowi, Kazachstanowi i Algierii.

„Ponieważ OPEC+ przestawił się na udział w rynku zamiast na strategię obrony cen, utrzymywanie teoretycznego dobrowolnego cięcia może być bezcelowe. Najlepiej byłoby to zakończyć szybciej i po prostu iść dalej” – powiedział Bloomberg Harry Tchilinguirian, szef działu badań w Onyx Capital Group.

Analitycy przypominają, iż przyspieszenie wycofywania cięć nastąpiło po tym, jak niektórzy członkowie OPEC+, tacy jak Kazachstan i Irak, wyprodukowali więcej niż zakładano, co zdenerwowało zwłaszcza Arabię Saudyjską. Kazachska produkcja powróciła do wzrostu w zeszłym miesiącu i osiągnęła rekordowy poziom.

Jednak polityka ta jest obdarzona sporym ryzykiem, bowiem wzrost produkcji grozi pogłębieniem rozwijającej się nadwyżki podaży. Globalne zapasy ropy rosły w tempie około 1 mln baryłek dziennie w ostatnich miesiącach, ponieważ popyt w Chinach spada, a w obu Amerykach produkcja rośnie – od USA i Gujany po Kanadę i Brazylię.

Warto zauważyć, iż w ostatniej prognozie Międzynarodowa Agencja Energetyczna przewiduje znaczną nadwyżkę rynkową w dalszej części roku. Firmy z Wall Street, w tym JP Morgan Chase & Co. i Goldman Sachs Group prognozują, iż ceny mogą spaść do 60 dolarów za baryłkę lub choćby niżej do IV kwartału br. Na następnym spotkaniu OPEC+ 3 sierpnia, według nieoficjalnych informacji ma być dyskutowane także i to zagrożenie.

Idź do oryginalnego materiału