Ethereum (ETH), druga najwieksza kryptowaluta na świecie pod względem kapitalizacji rynkowej zanotowała właśnie najniższe poziomy cenowe od siedmiu miesięcy. Plusy? Deprecjacja $ETH pociągnęła ze sobą przyjemny dla użytkowników łańcucha skutek uboczny: od dawien dawna transakcje przeprowadzane na sieci („gas fees”) nie były tak tanie. Podobne wartości widzieliśmy dopiero w 2020 r.
Ethereum dołuje, sprzedaje go choćby Vitalik Buterin
W przeciągu ostatniego tygodnia szeroki rynek, także i krypto, doświadczył zwiększonej zmienności, głównie ze względu na trwające napięcia geopolityczne, w szczególności skoordynowany atak Hamasu na Izrael z terytorium Gazy oraz następujące po nim akcje odwetowe. Wartość Ethereum sporo ześlizgnęła się w tym okresie, odnotowując spadek o 6% i oscylując wokół poziomu około 1 520 USD. Aktualnie kurs odbija do wartości ~1550 dolarów amerykańskich i zbliża się na wykresie do górnego ograniczenia spadkowego kanału cenowego.
Intrygujące jest to, iż wydaje się, iż ten spadek cen został zaostrzony przez działania Ethereum Foundation i kluczowych hodlerów kryptowaluty, potocznie zwanych „wielorybami”, którzy to gracze wyładowywali na rynek swoje środki ulokowane w tokenach ETH. W dniu 9 października Fundacja Ethereum przeprowadziła swap (transakcję wymiany – przyp. red.) obejmujący około 1700 $ETH o wartości blisko 2,7 milionów dolarów, zamieniając je na stablecoin $USDC.
Eksperci oceniają, iż od lutego wieloryby $ETH pozbyły się łącznie ponad 5 milionów tokenów ETH, co odpowiada kwocie po aktualnych pieniądzach ok. 8,5 miliardów (!) USD. Konsekwentna presja na sprzedaż ze strony wpływowych graczy w ekosystemie Ethereum rodzi pytania o poprzedzającą ją i następujące po niej nastroje inwestorów i wskazuje na potencjalne słabnące zainteresowanie drugą największą kryptowalutą na świecie.
Wyszukiwania Google związane z Ethereum osiągnęły najniższy poziom od 2020 r., podkreślając malejącą ciekawość opinii publicznej kryptowalutą. Co więcej, pomimo uruchomienia kilku funduszy futures typu ETF powiązanych z Ethereum, entuzjazm inwestorów dla produktów inwestycyjnych związanych z Ethereum był w najlepszym razie letni.
Niemniej jedna choćby w tych trudnych okolicznościach, wielu analityków (nie tylko maksymalistów $ETH) eksperci utrzymują optymistyczne prognozy dotyczące długoterminowego potencjału Ethereum. Padają choćby predykcje o pięciokrotnej aprecjacji kryptowaluty do 2026 r., przywołując czynniki takie jak halving Bitcoina, ETF-y dla głównych platform blockchain oraz interesujące inicjatywy deweloperskie samego projektu Ethereum.
Ceny gazu niskie jak mało kiedy. Niestety nie chodzi o LPG ani CNG
Przy okazji warto zwrócić uwagę na jeden interesujący fakt, który podaliśmy we wstępie. Opłaty za gaz, czyli prowizje transakcyjne na sieci/w ekosystemie Ethereum spadły do najniższego poziomu od trzech lat, jak informuje portal międzynarodowy IntoTheBlock. Obniżenie opłat za gaz można przypisać spadkowi aktywności na łańcuchu i migracjach inwestorów i spekulantów do rozwiązań skalowania warstwy 2, które mają na celu zwiększenie skalowalności blockchainu-matki.
„Ponieważ aktywność spekulacyjna na L1 zanika, a L2 przez cały czas rośnie, opłaty Ethereum prawdopodobnie pozostaną niskie w przewidywalnej przyszłości. Zbliżające się wprowadzenie EIP-4844 może jeszcze bardziej przyspieszyć ten trend, ponieważ oczekuje się, iż obniży opłaty L2 o cały rząd wielkości” – stwierdzają eksperci IntoTheBlock.
W przeszłości opłaty za gaz Ethereum były wręcz astronomicznie wysokie ze względu na dużą aktywność w ekosystemie. Wielu z nas pamięta rok 2021 r., kiedy to pojedyncza transakcja na blockchainie potrafiła kosztować kilkaset dolarów (!). To właśnie szokujące ceny gazu były jednym z głównych motorów napędowych kursu Solany na przełomie lata i jesieni 2021 r. Aktualne spadki oznaczają, iż płacimy aż 90% mniej niż lokalne szczyty cenowe w maju br.