Ostatnimi państwami Unii Europejskiej, które mają połączenie z rosyjskim systemem energetycznym, są kraje bałtyckie. Ósmego lutego 2025 roku więź ta zostanie przerwana, a po testach nastąpi podłączenie do europejskiej sieci. najważniejsze znaczenie ma połączenie energetyczne Polski i Litwy.
Litwa, Łotwa i Estonia odliczają ostatnie godziny zsynchronizowania z rosyjskim oraz białoruskim systemem energetycznym. Są to ostatnie kraje Unii Europejskie z takimi powiązaniami. Mimo to nie prowadzą handlu energią elektryczną z Mińskiem od 2020 roku, a z Moskwą od 2022 roku. W sobotę (ósmego lutego bieżącego roku) kraje bałtyckie odłączą się od postoswieckiej sieci, by ostatecznie dziewiątego lutego zsynchronizować się z unijną. Przygotowania do tego procesu trwały 15 lat.
Samotna wyspa energetyczna
Po zerwaniu z rosyjską siecią energetyczną (systemem IPS/UPS) przez dobę system państw bałtyckich będzie pracował niezależnie, w ramach tzw. trybu izolowanej wyspy. Litwa, Łotwa i Estonia będą samodzielnie kontrolować częstotliwość pracy sieci oraz ją bilansować. Podobne procedury były testowane na etapie przygotowań. Na wszelki wypadek w pogotowiu pozostanie połączenie Litwa-Polska, Szwecja-Litwa i Estonia-Finlandia. Pierwsze z nich będzie miało dostępną zdolność przesyłową 50 MW, jednak tylko w kierunku Litwy. Następnie zostanie ono czasowo przerwane, aż do pełnej synchronizacji.
W niedzielę kraje bałtyckie zintegrują się energetycznie z Unią
W niedzielę, dziewiątego lutego 2025 roku odbędzie się synchronizacja z CESA. Continental Europe Synchronus Area jest unijnym systemem, w połączeniu kluczową rolę odegra LitPol Link, wspólny projekt Polski oraz Litwy. Dodatkowo istotną rolę odegrają kable łączące Szwecję i Litwę (NordBalt) oraz Estonię i Finlandię (EstLink). Bliźniacze połączenie ostatniego wspomnianego, EstLink 2 zostało uszkodzone w grudniu. Podejrzanym jest statek Eagle S należący do rosyjskiej floty cieni. Został zatrzymany przez fińską Marynarkę Wojenną.
Połączenie między polską stacją Ełk Bis a leżącą na Litwie Alytus działa od 2015 roku. Jest to dwutorowa linia o napięciu 400 kV.
Litwa zadeklarowała gotowość na synchronizację i ewentualne problemy.
– Przygotowywane są również algorytmy pozwalające reagować choćby na nieoczekiwane zdarzenia, możliwe awarie czy usterki. Możemy zagwarantować, iż w żadnym wypadku nie dojdzie do przerw w dostawie prądu – powiedział Gintautas Paluckas, premier Litwy.
Unia pozostaje czujna
PSE zadeklarowały, iż patrolują trasę LitPol. W tym celu używają między innymi dronów i śmigłowców, które posiadają urządzenia pozwalające ocenić stan infrastruktury oraz wykryć potencjalne zagrożenia.
– Ochrona infrastruktury jest priorytetem dla PSE. Spółka dysponuje własnymi śmigłowcami i dronami, które znacznie ułatwiają monitorowanie bezpieczeństwa linii i stacji. Współpracujemy przy tym z odpowiednimi służbami oraz naszymi sąsiadami. Z uwagi na napiętą sytuację geopolityczną w Europie Spółka ma również plany dodatkowego wzmocnienia własnych zasobów technicznych związanych z fizyczną ochroną urządzeń przesyłowych – powiedział Grzegorz Onichimowski, prezes PSE.
Wcześniej w połowie stycznia Litwa zadeklarowała wzmocnienie ochrony wspomnianego połączenia. Zajmuje się tym tamtejsza Służba Bezpieczeństwa Publicznego, która zastąpiła prywatną firmę.
Połączenie przebiega przez Przesmyk Suwalski, który oddziela Białoruś i Obwód Królewiecki oraz zapewnia połączenie państw bałtyckich z innymi członkami NATO. Polska umacnia wschodnią granicę w ramach projektu Tarcza Wschód, która będzie połączona z Bałtycką Linią Obrony tworzoną przez Litwę, Łotwę i Estonię.
Odejście od postsowieckiego systemu nie wywinduje cen
Gabriel Gorbacevski, doradca premiera Litwy ds. energii przekazał, iż kraj nie obawia się trwałego wzrostu cen energii, ze względu na wspomniany przerwany handel. Jednak równolegle z synchronizacją z europejskim systemem państwa bałtyckie przeprowadzą reformę rynku bilansującego, co może na krótko prowadzić do niewielkiego wzrostu cen.
– W styczniu 2025 roku Litwa zaspokoiła 75 procent zapotrzebowania na energię elektryczną ze swojej własnej generacji, gdy jeszcze kilka lat temu ten wskaźnik wynosił około 30 procent. Rozwój własnej, lokalnej i zeroemisyjnej produkcji energii elektrycznej zmniejsza ceny energii elektrycznej dla wszystkich odbiorców – podkreślił Gorbacevski.
To istotny krok, ale nie ostatni
Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) i Litgrid, odpowiednio polski i litewski operator sieci elektroenergetycznych, pracują nad projektem drugiego połączenia, Harmony Link. Pierwotnie miał to być podmorski kabel łączący oba kraje. Ostatecznie, ze względów m.in. budżetowych, zdecydowano się na wersję lądową, która będzie przebiegała pod ziemią. Oddanie go do użytku planowane jest na 2030 rok. Litwa dostrzega swój potencjał w produkcji zielonej energii, głównie wiatrowej i w przyszłości zamierza ją eksportować m.in. do Polski.
PSE / PAP / Komisja Europejska / Marcin Karwowski
KE przeznaczy prawie 7 milionów euro na Nordycko-Bałtycki Korytarz Wodorowy