Oszczędne stosowanie nawozów — dla portfela i środowiska

1 tydzień temu

Oszczędne stosowanie nawozów jest dobre zarówno dla portfela rolnika, jak i dla środowiska. Dlatego poniżej przedstawimy kilka rad, które pozwolą na zminimalizowanie zużycia nawozów bez wpływu na plony.

Oszczędne stosowanie nawozów mineralnych stało się koniecznością w ostatnich czasach, kiedy to sytuacja na rynku międzynarodowym doprowadziła do gwałtownego wzrostu cen nawozów. w tej chwili także jest to konieczność, ponieważ ceny skupu płodów rolnych są nieakceptowalnie niskie w relacji do kosztów środków produkcji. Dlatego, zamiast sięgać po nawozy mineralne, warto uwolnić naturalny potencjał plonotwórczy gleb.

Czy trzeba rezygnować z nawozów?

Najlepiej nie nawozić, jeżeli nie jest to konieczne lub robić to tak precyzyjnie, jak to możliwe, aby dostosować się do uprawy. Dlatego podstawą powinny być analizy gleby (przed rozpoczęciem uprawy) oraz rośliny. Ściślej mówiąc, jeżeli coś zaczyna się dziać podejrzanego w trakcie wegetacji, warto sporządzić próbkę roślinną i oddać ją do analizy. Wynik wskaże, czy trzeba uzupełnić deficyt jakiegoś składnika pokarmowego, czy może potrzebna jest ingerencja w postaci środków ochrony roślin.

Warto również skorzystać w trakcie wegetacji roślin z prostego urządzenia, jak dron, który pokaże nam obraz pola z „lotu ptaka”. Wszelkie nierównomierności i mozaiki kolorystyczne będą wskazówką do kontroli danego fragmentu pola i interwencji tylko w obrębie tego placu.

Ponadto pamiętajmy, prawidłowo funkcjonująca gleba, bogata w mikroorganizmy może dostarczać roślinom składników pokarmowych poprzez mineralizację, a uwalnianie dostępnych form następuje wtedy, gdy rośliny tego potrzebują.

Właściwa regulacja siewnika nawozów pozwala na oszczędne stosowanie nawozów

Wiadomo, iż koszty działalności trzeba mieć pod kontrolą. Dlatego bardzo ważna jest prawidłowa, systematyczna regulacja rozsiewacza tak bardzo, jak to możliwe, aby nie ryzykować utraty plonów lub nawozu. Zbyt duża dawka nawozu jest nie tylko kosztowna, ale może również uszkodzić uprawy, zasolić stanowisko. Podstawą prawidłowej regulacji rozsiewacza jest instrukcja rozsiewu. Określa ona, jak wysoko powinno się ustawić rozsiewacz w stosunku do uprawy, z jakim nachyleniem itd.

Przed rozpoczęciem wysiewu nawozów należy również sprawdzić, czy elementy rozsiewające nie uległy zużyciu. Istnieje prosta zasada: jeżeli widoczne są jakiekolwiek ubytki w podzespołach wysiewających, elementy takie należy wymienić lub naprawić. W przeciwnym razie nawóz nie trafi tam, gdzie powinien. W związku z tym niektóre miejsca na polu będą nadmiernie nawożone, a inne niedostatecznie, co może mieć tragiczne konsekwencje. Oczywiste zużycie również może już powodować problemy.

Biostymulatory jako alternatywa?

Zastosowanie biostymulatorów pozwala na zwiększenie efektywności wykorzystania nawozów przez uprawy. A to dzięki temu, iż produkty te stymulują przebieg niektórych procesów metabolicznych w roślinach. W efekcie uzyskujemy lepsze wykorzystanie przez rośliny składników mineralnych. Inne biostymulatory dostarczają prostych związków organicznych, które mogą być bezpośrednio wykorzystane przez rośliny.

Dzięki zastosowaniu biostymulatorów można utrzymać nawożenie podstawowe na wystarczająco niskim poziomie, aby stworzyć nieznaczny deficyt. A ten można rekompensować poprzez zastosowanie biostymulatorów.

Życie w glebie ułatwia oszczędne stosowanie nawozów

Wreszcie, nie należy lekceważyć znaczenia zdrowego życia w glebie. Życie w glebie zapewnia mineralizację resztek pożniwnych, odchodów zwierzęcych i zielonych nawozów. Z tej mineralizacji uzyskujemy dużo darmowego azotu. Zwłaszcza w okresach, gdy jest wilgotna i ciepła pogoda. W takich okresach można znacznie zaoszczędzić na nawozach, ponieważ większość azotu potrzebnego uprawom jest dostarczana przez glebę.

Ponadto aktywność mikroorganizmów w glebie doskonale ewoluuje wraz z uprawą. Gdy jest ciepło i wilgotno rośliny najlepiej rosną, a aktywne „życie glebowe” uwalnia azot. jeżeli jest zbyt sucho lub zimno, uprawy będą rosły słabiej, a mikroorganizmy będą dostarczać mniej azotu. Tak samo działają mikroorganizmy żyjące w symbiozie z roślinami, wiążące azot z powietrza. Dzięki temu rośliny nie są narażone na deficyt tego pierwiastka plonotwórczego. Poniekąd uniezależniają się od niekorzystnych warunków pogodowych. Ponadto nie dochodzi do akumulacji nadmiernej ilości azotanów. A te, jak wiadomo, nie tylko mogą pogorszyć jakość plonów, ale także zwiększyć podatność upraw na choroby.

Dlatego też nawożenie frakcyjne jest tutaj również interesujące. W takim przypadku należy podać zredukowaną dawkę nawozu podstawowego i pobrać próbkę uzupełniającą, aby sprawdzić, czy nawożenie jest przez cały czas konieczne. Po drugie, zgodnie z tą metodą, najlepiej jest nawozić zgodnie z zaleceniami, co oznacza, iż nie powinno się stosować więcej, niż potrzebuje roślina. Zmniejsza to ryzyko wymywania składników mineralnych.

Mikroorganizmy sprzymierzeńcami oszczędnego nawożenia

Warto poza wykorzystaniem bakterii asymilujących azot, przeanalizować również introdukcję mikroorganizmów doglebowych, które wpłyną na uwolnienie w glebie dotychczas niedostępnych dla roślin form fosforu. Co pozwoli na oszczędność w nawożeniu fosforowym.

Oczywiście niezmiernie ważne jest również pH gleby. Przy prawidłowym, formy różnych pierwiastków są dla roślin dostępne. Zbytnie zakwaszenie lub zalkalizowanie unieruchamia pierwiastki w związkach, czyniąc je niedostępne dla roślin uprawnych.

Pamiętajmy, dobrze utrzymana gleba, wzbogacana organicznie jest najlepszym sposobem na zaoszczędzenie na nawozach. Pozwala ona na ograniczenie konieczności jej uprawy gleby i zmniejsza jej kompaktacji. Interesujące jest również stosowanie mieszanki roślin okrywowych.

Źródło: vilt

Idź do oryginalnego materiału