W dzisiejszych czasach, inwestowanie w kryptowaluty staje się coraz bardziej popularnym sposobem budowania indywidualnej przyszłości finansowej także przez „przeciętnego Kowalskiego” Niestety, wraz z rosnącym zainteresowaniem kryptowalutami pojawia się również niebezpieczeństwo oszustw, takich jak słynne już „oszustwo na kryptowaluty”. Przykładem tego jest niedawne zdarzenie, w którym 20-letnia mieszkanka Jarosławia straciła aż 20 tysięcy złotych w wyniku działania podstępnego złodzieja.
Oszustwo „na kryptowaluty” stale zbiera żniwo
Historia kobiety zaczęła się w momencie, gdy skontaktował się z nią rzekomy doradca finansowy, który przedstawił jej atrakcyjną ofertę inwestycji w kryptowaluty. Pełna nadziei na łatwy zarobek, kobieta zgodziła się na rozmowę telefoniczną z przedstawicielem firmy. Podczas rozmowy oszust zasugerował zainstalowanie aplikacji, która miała umożliwić podgląd inwestycji. Niestety, to, co wydawało się być narzędziem ułatwiającym monitorowanie inwestycji, okazało się być pułapką.
Aplikacja, którą kobieta zainstalowała na swoim komputerze, była w rzeczywistości oprogramowaniem umożliwiającym oszustowi zdalne sterowanie jej systemem operacyjnym przez internet. To dało oszustowi pełen dostęp do urządzeń, a w konsekwencji do loginu i hasła do jej bankowości elektronicznej. Jednak oszust nie zatrzymał się na tym. Aby uwiarygodnić swój plan i zdobyć zaufanie ofiary, stworzył fałszywą stronę internetową, na której kobieta mogła śledzić rzekome zyski ze swojej inwestycji. To sprawiło, iż całe oszustwo wydawało się teraz bardziej autentyczne i przekonywujące.
Gdy oszust miał już pełną kontrolę nad kontem bankowym kobiety, postanowił niezwłocznie wykorzystać tę sytuację. W imieniu właścicielki złożył on wniosek o kredyt na kwotę 20 tysięcy złotych i przelał pieniądze na inny rachunek bankowy. Dopiero wtedy kobieta zdała sobie sprawę, iż padła ofiarą oszustwa i zgłosiła sprawę na policję.
„Rozmówca poprosił o zainstalowanie przez kobietę aplikacji umożliwiającej zdalny podgląd z komputera. Ta specjalna aplikacja okazała się oprogramowaniem umożliwiającym zdalne sterowanie systemem operacyjnym przez internet” – przekazała rzeczniczka jarosławskiej policji, asp. szt. Anna Długosz.
To nie jest odosobniony przypadek. Oszuści coraz częściej wykorzystują rosnące zainteresowanie kryptowalutami, by manipulować i wykorzystywać niewiedzę ludzi. Bywały przypadki, iż Kowalski tracił po sto, a choćby kilkaset tysięcy złotych.
Policja apeluje do Polaków o zwiększoną ostrożność w kontaktach telefonicznych z osobami oferującymi usługi finansowe, zwłaszcza na rynku kryptowalut. Ważne jest, aby dokładnie weryfikować takie strony internetowe i rzekome giełdy oraz zachować czujność, aby uniknąć utraty oszczędności w przypadku podobnych oszustw. Warto również wystrzegać się instalowania jakichkolwiek aplikacji na urządzeniach domowych czy mobilnych.