Przed zbliżającymi się świętami wielu Polaków prezenty i upominki kupuje w internecie, korzystając z usług kurierów, którzy dostarczają zakupy wprost do domu. Sytuacja, którą opisuje nasza czytelniczka, mogła przytrafić się każdemu.
Potwierdzenie odbioru przyszło, paczka nie doszła
Zamówienie, którego dokonała nasza czytelniczka w znanej sieci sklepów, w świątecznej ofercie miało darmową dostawę kurierem do domu. Kobieta skorzystała z tej możliwości bez dłuższego wahania, a dostawcą okazała się firma DHL. Już kilka dni później otrzymała informację, iż "Kurier DHL dostarczy dziś Twoją paczkę". O godzinie 11:10 odczytała także od DHL e-mail:Reklama
"Dzień dobry, Twoja paczka od (tu pojawiła się nazwa firmy - red.) o numerze (tu pojawia się numer przesyłki - red.) została dostarczona. Dziękujemy za skorzystanie z usług DHL Parcel", czytamy w wiadomości.
Problem w tym, iż paczka nie dotarła. Nikt nie dzwonił, nie pukał, a pod drzwiami nie było śladu po przesyłce. To kolejna taka sytuacja. Kobieta twierdzi, iż już kilkakrotnie w tym roku kurier tego przedsiębiorstwa najpierw przesyłał potwierdzenie, a dopiero po kilku minutach dostarczał paczkę.
Szybka interwencja biura obsługi DHL
Kilkanaście minut oczekiwania tym razem jednak nie wystarczyło, bo kuriera wciąż nie było. Kobieta w korespondencji z DHL znalazła zatem numer telefonu, zadzwoniła, jednak bezskutecznie. Napisała również wiadomość SMS. Ta także została zignorowana. Skąd telefon do biura obsługi klienta DHL. Uprzejma pani najpierw zapytała o numer przesyłki i dane odbiorcy, a po weryfikacji tych danych poinformowała kobietę, iż paczka została już dostarczona. Usłyszała choćby nazwę użytkownika, który rzekomo ją odebrał.
"W tej sytuacji ja zakładam interwencję, proszę o nierozłączanie się", usłyszała od DHL.
Wkrótce potem kobieta dodała, iż centrala skontaktuje się z kurierem i będzie szukać zagubionej paczki.
Kurier: Przypadkowo odznaczyłem dwie paczki
Niespełna godzinę po kontakcie z centralą DHL, kurier odpisał na przesłane wiadomości, twierdząc, iż "aplikacja w skanerze podaje złe godziny". To jednak nie koniec tej sprawy, bo kurier jeszcze tego samego dnia pojawił się z paczką pod wskazanym adresem. Wówczas zmienił już wersję wydarzeń. Zapytany, co się stało, twierdził tym razem, iż miał do dostarczenia dwie paczki pod bardzo podobny adres. Jednego z odbiorców spotkał przy okazji dostarczania innej przesyłki i omyłkowo oznaczył także drugą paczkę jako dostarczoną:
- Powinienem włączyć ten slot, wtedy wyświetliłyby się dwie oddzielne paczki, ja odznaczyłbym panią i dopiero zrealizował tego pana. A ja w pośpiechu odznaczyłem obie przesyłki - tłumaczył młody mężczyzna.
Kurier ostatecznie przeprosił za zamieszanie, ale nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, skąd podpis odbiorcy przy paczce. Tłumaczył, iż przy tej konkretnej ulicy zawsze jest w tych samych godzinach i dostawa o 11:00 była zwyczajnie niemożliwa. Mimo to żaden z zapytanych przez kobietę sąsiadów nie odebrał tego dnia przesyłki od kuriera DHL "w mieście". Czy zatem paczka o łącznej wartości kilkuset złotych dotarłaby do adresata, gdyby nie szybka reakcja klientki? Kobieta zapowiada, iż zamierza poinformować o zajściu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Do sprawy wrócimy.
Agnieszka Maciuła-Ziomek