Pałą w inflację, czyli bez względu na pobudki zawsze złe skutki
Zdjęcie: Mjanma / Shutterstock
Przyjęło się szczęśliwie w szczęśliwszych skrawkach świata, iż inflacja odpuszcza, gdy głowy u władzy pełne są wiedzy i pokory. Gdy jednak pod kopułą nietęgo lub tęgo przekonaniem, iż cackanie skończy się utratą władzy, politycy zmieniają się w Don Kichota z La Manczy ruszającego z kopią na wiatraki - pisze Jan Cipiur.