Pałac Kultury jest „najbardziej cool” budynkiem w Europie

1 miesiąc temu

O Pałacu kultury w Warszawie powiedziano wiele złego, nazywano go „szalonym snem cukiernika” i symbolem sowieckiej dominacji. Niemiecki „Spiegel”, jedno z najbardziej wpływowych i opiniotwórczych czasopism nazwał go jednak „najbardziej cool” budynek w Europie – podaje na swojej stronie niemiecka telewizja Deutsche Welle. Co skłoniło niemiecką gazetę do wyrażenia tak kontrowersyjnej opinii.

Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina został zbudowany w latach 1952 – 1955 jako „dar narodu radzieckiego dla narodu polskiego”. Jest on jednym z niewielu w Polsce przekładów architektury socrealistycznej, a inspiracją dla niego były radzieckie drapacze chmur.

Socrealizm, lub inaczej realizm socjalistyczny miał być jedyną dozwoloną formą sztuki w krajach socjalistycznych. W architekturze przejawiał się on połączeniem elementów dekoracyjnych zaczerpniętych z różnych stylów architektonicznych typowych dla danego kraju z funkcją użytkową „w służbie mas pracujących”.

Po przemianach 1956 roku w Polsce całkowicie zrezygnowano z socrealizmu w architekturze. Ale choćby na początku lat 50. XX wieku współistniał z modernizmem. Budowano w stylu modernistycznym, ponieważ należało gwałtownie odbudować polskie miasta po zniszczeniach wojennych, a budowanie w stylu socrealistycznym – ze względu na jego dekoracyjność – było drogie i czasochłonne.

Nie dokończono nigdy ambitnego projektu stworzenia reprezentacyjnej arterii miasta w stylu socrealistycznym z dominującym nad nią Pałacem Kultury. Obok Pałacu Kultury w ramach projektu powstała zabudowa okolicy Placu Konstytucji, część Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej oraz zabudowa obecnej ulicy Andersa.

Dlaczego Pałac Kultury spodobał się Niemcom?

Jak napisał „Spiegel”: Wieża Eiffla może być bardziej znana, Koloseum jest starsze, Wieża w Pizie jest niewątpliwie szczuplejsza. Ale żaden z tych budynków nie mówi nam tyle o niedawnej przeszłości Europy, co Pałac Kultury i Nauki. O traumie wojny i odbudowy, o niemieckiej dewastacji, rosyjskiej agresji i polskim duchu oporu. O latach kapitalizmu na Dzikim Zachodzie w latach 90. i o tym, jak polskie społeczeństwo obywatelskie walczyło z nudnym nacjonalizmem rządu PiS w latach 2015-2023 – cytat za Deutsche Welle.

Tygodnik przypomina, iż w 1955 roku PKiN był ósmym najwyższym budynkiem na świecie. Powstawał w morzu ruin pozostałych po zniszczeniach wojennych. Mimo zmian politycznych stał się on symbolem Warszawy. Jego wizerunek można znaleźć na magnesach, pocztówkach, czy kubkach do kawy sprzedawanych w sklepach z pamiątkami. Chociaż nikt nie lubi Stalina, budowla powstała z jego polecenia cieszy się ogromną popularnością.

Zdaniem cytowanego przez Deutsche Welle dyrektora mieszczącego się w PKiN Pałacu Młodzieży Bartłomieja Krynickiego budynek przestał być kojarzony z sowiecką okupację. Natomiast zdaniem antropologa Michała Murawskiego, autora książki „Kompleks Pałacu” pełni on teraz funkcję zgodną z jego nazwą, mieści instytucje kultury i nauki.

Niemiecki „Spiegel”, przypomina również znaczenie PKiN dla opozycji w czasie rządów PiS. Jak pisze Deutsche Welle, powołując się na tekst zamieszczony w tygodniku: po zwycięstwie PiS w wyborach w 2015 r. PKiN stał się „punktem centralnym” dla opozycji. Na placu przed pałacem odbywały się m.in. protesty kobiet przeciwko zakazowi aborcji oraz w obronie praworządności. To tam w 2017 r. aktu samospalenia dokonał Piotr Szczęsny, co uznano za akt protestu przeciwko rządom PiS. Na fasadzie budowli wyświetlano tęczową flagę czy też symbol Strajku Kobiet, a po przejęciu rządów przez koalicję Donalda Tuska – polskie barwy narodowe.

Niemcy krytykują również pomysł zburzenia Pałacu Kultury. (Taką idee głosił między innymi obecny minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.) Pomysł uznają za zbyt kosztowny. Poza tym większość Warszawiaków nie pamięta już miasta bez tego budynku. „Spiegel” nazywa PKiN „pięknym” budynkiem i „polskim Empire State Building”.

Wojciech Ostrowski

Idź do oryginalnego materiału