Paliwo po 5 zł i dobrowolny ZUS nie wypaliły. Na stacjach będzie drożej, a składki pójdą w górę. Co poszło nie tak?

11 miesięcy temu

Okres kampanii wyborczej to czas, w którym politycy składają mnóstwo obietnic. Dawniej rozliczenie ich z każdej propozycji było trudnym zadaniem. Jednak w dobie daleko rozwiniętej cyfryzacji oraz powszechnego dostępu do internetu, to zadanie znacznie łatwiejsze. Dzięki temu politycy nie mogą tak łatwo zamiatać pod dywan pewnych kwestii. W ostatniej kampanii wyborczej padały między innymi deklaracje odnośnie dobrowolnego ZUS dla przedsiębiorców oraz znacznego zmniejszenia cen paliw na stacjach. Niestety nowy rok przywita nas podwyżkami. Paliwo będzie droższe, a składki na ZUS wyższe.

Paliwo zdrożeje, a miało być po 5 zł

Donald Tusk jeszcze w styczniu 2023 roku w trakcie spotkania z mieszkańcami Siedlec stwierdził: Mogę to powtórzyć, dziś benzyna byłaby po 5,19 zł. I mogę to powiedzieć z całą odpowiedzialnością. Kilka miesięcy później na spotkaniu z mieszkańcami Włocławka polityk przekonywał, iż program PO, który zawierający słynne 100 konkretów na pierwszych 100 dni, ma bardzo konkretne rozwiązanie, które spowodowałoby, iż litr benzyny kosztowałby 5 zł. Tak wyglądały obietnice, a jaka jest rzeczywistość?

Od 1 stycznia 2024 roku opłata paliwowa, będąca składową cen paliw, wzrośnie o 13,2% dla wszystkich rodzajów paliw. Oznacza to podwyżkę o kilka groszy za litr paliwa. Co ciekawe, za decyzją o podniesieniu opłaty paliwowej stoi minister infrastruktury Dariusz Klimczak. Obserwatorzy gwałtownie wytknęli mu, iż jeszcze w 2021 roku polityk był zwolennikiem obniżenia opłaty paliwowej. Jak wówczas argumentował: Żeby było tańsze paliwo, za które każdy z nas płaci.

Decyzją ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka od 2024 roku opłata paliwowa wzrośnie o 13,2 procent.

Oznacza to wzrosty o około:

➡️ 2 grosze – litr benzyny
➡️ 3 grosze – gaz
➡️ 5 groszy – litr oleju napędowego pic.twitter.com/b3gBZnbIk5

— Radek Karbowski (@RadekKar) December 28, 2023

Dobrowolnego ZUSu póki co nie będzie, ale będą wyższe składki

Głośnym hasłem w kampanii wyborczej było również wprowadzenie dobrowolnego ZUSu dla przedsiębiorców. Po wyborach bardzo gwałtownie okazało się, iż nie chodziło o dobrowolność w płaceniu składek, a jedynie „wakacje od ZUSu”. Deklarowano również, iż należy odciążyć przedsiębiorców.

Nowy rok przyniesie jednak dla przedsiębiorców wzrost składek na ZUS. Składki na ubezpieczenia społeczne dla osób prowadzących działalność gospodarczą wzrosną w 2024 roku z 1418,48 zł do 1600,32 zł. Czyli o ponad 180 zł. W ciągu roku to ponad 2 tys. zł więcej, niż do tej pory.

Rząd nie miał wyjścia?

Obie podwyżki są uzasadniane przez rząd czynnikami, które można by nazwać niezależnymi. W przypadku opłaty paliwowej, podwyżka uzasadniana jest tym, iż opłata rośnie automatycznie o wskaźnik inflacji z pierwszych trzech kwartałów 2023 roku. W przypadku składek na ZUS dla przedsiębiorców eksperci wskazują, iż ich wysokość zależ od wysokości prognozowanej średniej płacy i minimalnego wynagrodzenia. Wiadomo od dawna, iż obie będą w przyszłym roku wyższe.

Zatem wzrost pewnych kosztów był nieunikniony z przyczyn obiektywnych. Można sobie jedynie zadawać pytanie, dlaczego politycy mając tę świadomość, obiecywali co innego.

Idź do oryginalnego materiału