Warszawa, 24.06.2025 (ISBnews) – Wsparcie publiczne Unii Europejskiej (UE) dla energetyki powinno systematycznie przesuwać się z subsydiowania odnawialnych źródeł energii (OZE) na dotowanie magazynów energii (licząc na spadek ich kosztów w miarę adopcji), oceniają eksperci Banku Pekao. Wskazują, iż koszt magazynowania energii musiałby się obniżyć co najmniej 4-krotnie z obecnych poziomów, aby możliwe i ekonomiczne stało się wycofanie elektrowni konwencjonalnych (gazowych) jako dyspozycyjnego źródła energii, uzupełniającego generację OZE.
“Priorytetem na kolejny etap transformacji energetycznej będzie zapewnienie taniej energii w okresach, gdy warunki pogodowe są niesprzyjające, najpierw w horyzoncie dobowym a następnie w dłuższych okresach. Nie da się tego zrobić przez proste dokładanie OZE. Rozwiązania są dwa: OZE+magazyny energii lub energetyka jądrowa. Problem w tym, iż oba te rozwiązania są póki co za drogie. Jedyną nadzieją Unii Europejskiej na obniżenie cen energii jest radykalne obniżenie kosztów przynajmniej jednej z tych technologii” – czytamy w raporcie “Dokąd zmierza ESG? Wpływ zmian geopolitycznych oraz rachunku zysku i strat”.
W Europie generalnie wzrosła w ostatnich latach zmienność cen energii, wskutek czego otoczenie rynkowe staje się coraz bardziej atrakcyjne dla magazynów energii, stwierdzili analitycy.
“Póki co magazyny energii są drogie, ale ich technologia się gwałtownie rozwija (analogicznie jak dawniej fotowoltaiki) i tanieje. Można się więc spodziewać, iż wsparcie publiczne UE dla energetyki będzie się systematycznie przesuwać z subsydiowania OZE na dotowanie magazynów energii (licząc na spadek ich kosztów w miarę adopcji)” – czytamy dalej.
Eksperci banku zwrócili uwagę, iż proces ten już się zresztą rozpoczął – dotacje na fotowoltaikę prosumencką są coraz mniej hojne, a od niedawna są również warunkowane uwzględnieniem magazynu energii w ramach inwestycji (program Mój Prąd 6.0 i podobne w Europie).
Zauważyli jednocześnie, iż choć w tej chwili magazyny energii są wystarczająco tanie, by inwestować w nie w małej skali, licząc na zwrot z usług elastyczności i arbitrażu, to jednak są też o wiele zbyt drogie, by mogły dostarczać prąd przez 24 godziny na dobę w skojarzeniu z OZE, choćby pomijając kwestię magazynowania sezonowego (z okresów letnich na jesienno-zimowe dunkelflauty).
“Koszt magazynowania energii musiałby się obniżyć co najmniej 4-krotnie z obecnych poziomów, aby możliwe i ekonomiczne stało się wycofanie elektrowni konwencjonalnych (gazowych) jako dyspozycyjnego źródła energii, uzupełniającego generację OZE. Dziś jest to więc nierealne i większość obecnych prognoz kosztów magazynowania nie sugeruje, by stało się realne w ciągu najbliższej dekady” – wskazano w raporcie.
Jednocześnie eksperci Pekao podkreślili, iż są to prognozy konserwatywne, które nie sprawdziły się w przypadku innych zielonych technologii, np. fotowoltaiki.
“Niezależnie od tego magazynowanie energii jest teraz głównym instrumentem dalszej dekarbonizacji energetyki i to na nim skupi się uwaga polityki klimatycznej UE, regulatorów rynku oraz rynku kapitałowego” – stwierdzili.
Zaznaczyli jednocześnie, iż nie chodzi im wyłącznie o magazyny bateryjne, które w tej chwili stanowią gros nowych mocy magazynowych w Europie i Polsce.
“Otoczenie jest sprzyjające także dla innych technologii, przede wszystkim magazynów cieplnych generujących parę technologiczną. Zakładamy, iż Unia Europejska będzie starała się wspierać równolegle kilka technologii, aby zmaksymalizować szanse na przełom ekonomiczny i spadek kosztów” – napisali dalej.
Choć eksperci banku oceniają, iż magazynowanie będzie najważniejszym tematem w polityce energetycznej UE w najbliższych latach, to przyznają jednocześnie, iż w tym horyzoncie nie rozwiąże ono problemu wysokich cen energii.
“Aby przetrwać okres przejściowy transformacji energetycznej Unia Europejska będzie musiała znaleźć inne sposoby obniżenia cen energii, aby poprawić konkurencyjność własnego przemysłu. […] Ustaliliśmy już, iż transformacja energetyczna w Europie będzie kontynuowana, ale nie doprowadzi w najbliższej dekadzie do spadku cen energii. Trudno też liczyć na spadek cen gazu. UE będzie więc musiała poszukać bardziej doraźnych rozwiązań” – napisali w materiale.
Jako alternatywne sposoby obniżenia cen energii analitycy Pekao wymienili: obniżkę podatków na energię, subsydiowanie energii dla wybranych branż oraz od strony odbiorców hurtowych – umowy DSR (Demand Side Response), a od strony odbiorców detalicznych – ceny dynamiczne (ustalane rynkowo).
(ISBnews)