Trump ogłosił przełom w negocjacjach z Koreą Południową we wpisie na swoim portalu Truth Social. Nazwał w nim umowę handlową z Seulem "pełną i kompletną".
Donald Trump zawarł porozumienie handlowe z Koreą Południową
"Umowa stanowi, iż Korea Południowa przekaże Stanom Zjednoczonym 350 miliardów dolarów na inwestycje będące własnością Stanów Zjednoczonych i przez nie kontrolowane, a wybrane przeze mnie jako prezydenta. Korea Południowa zakupi też LNG lub inne produkty energetyczne o wartości 100 miliardów dolarów, a ponadto Korea Południowa zgodziła się zainwestować znaczną sumę pieniędzy na swoje cele inwestycyjne" - napisał amerykański prezydent.Reklama
Zapowiedział ponadto, iż dalsze szczegóły - w tym kwota południowokoreańskich inwestycji - mają zostać ogłoszone podczas wizyty nowego prezydenta kraju Lee Jae Myunga w Białym Domu za dwa tygodnie. Według Trumpa Seul zgodził się również otworzyć południowokoreański rynek na amerykańskie samochody i produkty rolne oraz zrezygnować z ceł na towary z USA.
Z opisu porozumienia przez Donalda Trumpa wynika, iż jest ono podobne do tego zawartego wcześniej z Japonią. W tamtym przypadku władze Japonii zdawały się inaczej interpretować uzgodnienia na temat inwestycji w USA (mają one opiewać na 550 mld dolarów).Według cytowanego przez agencję Reutera ministra finansów Korei Południowej Koo Yoon-cheola Seul zgodził się zainwestować m.in. w amerykański przemysł stoczniowy i minerały krytyczne. Minister stwierdził też, iż przez cały czas toczyć się będą negocjacje na temat regulacji stanowiących barierę dla amerykańskiej żywności i samochodów.
Seul dogadał się z Trumpem rzutem na taśmę. Co czeka innych sojuszników USA?
Korea Południowa jest jednym z ostatnich sojuszników USA, który uzgodnił z Białym Domem ramy porozumienia handlowego przed końcem lipca, kiedy to wedle zapowiedzi Trumpa wejść w życie mają wyższe stawki ceł dla towarów z wielu innych krajów.
Jeszcze w środę Biały Dom poinformował o ustaleniu warunków porozumień z Pakistanem, Tajlandią i Kambodżą, zapowiedział zaś wyższe cła dla Indii (25 proc. plus "kara" za kupowanie rosyjskich surowców) i Brazylii (50 proc. jako "kara" za proces przeciwko byłemu prezydentowi Jairowi Bolsonaro).
Według serwisu Politico, już w czwartek Trump może podpisać dekrety o nałożeniu wyższych ceł na wiele państw, z którymi nie uzgodniono dotąd porozumień, w tym bliskich sojuszników USA, jak Meksyk, Kanada, czy Tajwan. Przedstawiciele z tych państw wciąż mają nadzieję na zawarcie układu przed terminem, choć według źródeł portalu Waszyngton stawia twarde warunki. "Negocjatorzy z USA wyciskają Tajwan jak cytrynę" - powiedział jeden z informatorów Politico.