Perspektywy gospodarcze się pogarszają – złoto nie traci potencjału wzrostowego
Niemal codzienne zachwalanie złota jako atrakcyjnego źródła przechowywania swojego majątku może być nużące. Zarówno dla czytelnika jak i samego autora tekstu o złocie . A przecież jest to prawda, trochę nudna gdy powtarzana od miesięcy. Filozof powie, iż prawda zawsze jest nudna, mało krzykliwa. Ale świeci. Tak jak złoto.
Złoto pomimo korekty nie traci swojego blasku
Rynek złota traci nieco byczego impetu. Ceny pozostają znacznie poniżej zeszłotygodniowego testu swoich najwyższych poziomów z okolic 2080 USD za uncję. Jednak żółty metal szlachetny nie stracił nic ze swojego blasku i przez cały czas przyciąga wiele uwagi inwestorów.
W zeszłym tygodniu odbyła się doroczna konferencja Sohn Investment. Konferencja jest również zbiórką funduszy na badania nad leczeniem raka u dzieci. Ale przyciąga poważnych inwestorów i największych „złotych byków”, takich jak David Einhorn, założyciela i prezesa Greenlight Capital, Jeffa Gundlacha, założyciela DoubleLine Capital i Stanleya Druckenmillera, prezesa Duquesne Capital.
Stanley Druckenmiller chłodno o złocie
Konferencja nie rozczarowała inwestorów złota. Druckenmiller oświadczył, iż w tej chwili posiada złoto i srebro, ale był dość letni w stosunku do tych aktywów. Ostrzegł inwestorów, iż widzi twarde lądowanie dla gospodarki USA, która historycznie nie jest dobrym środowiskiem dla złota i srebra. Powiedział jednak, iż stawia na to, iż niepewność geopolityczna i rosnąca tendencja dedolaryzacyjna będą przez cały czas wspierać metale szlachetne.
„Wygląda na to, iż władze monetarne i fiskalne są u kresu wytrzymałości, a biorąc pod uwagę fakt, iż inne kraje, zwłaszcza autokracje, postanowiły nie trzymać swoich rezerw i dolarów, stawiam na czas będąc wbrew historii twardych lądowań na złocie” – powiedział.
„Mogę się mylić. Nie wychodź i nie kupuj złota. Ale mogę zmienić zdanie w ciągu tygodnia lub dwóch”.
Optymistów co do przyszłości złota znacznie więcej
Podsumowując popołudnie, Karen Karniol-Tambour, współdyrektor ds. inwestycji w Bridgewater Associates, przedstawiła znacznie bardziej optymistyczne argumenty przemawiające za posiadaniem złota. Powiedziała, iż metal szlachetny jest niedoceniany i ma dłuższą drogę do pokonania.
Dla wielu inwestorów istnieje jeden istotny czynnik, który przez cały czas napędza zainteresowanie złotem, a mianowicie popyt ze strony banku centralnego, który nie zniknie w najbliższym czasie. W zeszłym tygodniu Światowa Rada Złota poinformowała, iż banki centralne kupiły w pierwszym kwartale 228 ton złota, co stanowi rekordowy początek roku.
Mówiliśmy to już wiele razy, ten filar siły tworzy solidną wartość na rynku, dlatego inwestorzy agresywnie kupują spadek. Pomimo piątkowego spadku o 2%, ceny złota utrzymały wsparcie powyżej 2000 USD za uncję.
Inwestorzy zaczynają zwracać uwagę na tę wartość. Amerykańscy konsumenci postrzegają złoto jako drugą najbardziej preferowaną inwestycję, ponieważ dogania w rankingu nieruchomości. Według ostatniego sondażu Gallupa 26% Amerykanów postrzega złoto jako najlepszą inwestycję długoterminową, co stanowi gwałtowny wzrost w porównaniu z 15% w zeszłym roku. Zainteresowanie inwestorów złotem jest najwyższe od 2012 roku.
Badanie wykazało również, iż 34% Amerykanów uważa nieruchomości za najlepszą inwestycję, w porównaniu z 45% w zeszłym roku.
Złoto ma potencjał do zaskakiwania rynku
Choć coraz więcej inwestorów zaczyna zwracać uwagę na złoto, rynek wciąż nie jest gotowy na bicie rekordów. Jednak według Edwarda Morse’a, szefa działu badań towarowych w Citi, skoki, które obserwowaliśmy na rynku złota, są przebłyskami tego, do czego zdolny jest metal szlachetny.
Dodał, iż jego zdaniem ceny złota wzrosną do 2400 USD za uncję do końca roku.
„Prawdopodobieństwo naszym zdaniem jest dość wysokie. Pozostajemy optymistycznie nastawieni do złota. Musimy jednak przypomnieć inwestorom, iż jest to wyboista droga i iż potrzebują cierpliwości” – powiedział w wywiadzie dla międzynarodowej filii CNBC w Indiach.
Inwestorzy muszą przygotować się na dalszą zmienność, ale długoterminowy trend pozostaje wzrostowy.