PGE Baltica pokazuje, jak bada Morze Bałtyckie pod przyszłe wiatraki (WIDEO)

1 rok temu

PGE Baltica bada dno Morza Bałtyckiego pod farmy wiatrowe, które wybuduje tam w ramach projektu Baltica 1. Testy geofizyczne pozwolą na wstępną analizę potencjału badanego obszaru.

Dno Bałtyku znalazło się pod lupą specjalistów PGE Baltica, którzy testują je pod kątem budowy morskich farm wiatrowych. Projekt Baltica 1 ma zostać zrealizowany około 80 km od polskiego wybrzeża Morza Bałtyckiego, w rejonie Ławicy Środkowej.

Od końca ubiegłego roku na obszarze przyszłej farmy wiatrowej i przyłącza prowadzone są badania w celu pozyskania decyzji środowiskowej dla projektu Baltica 1. Do tej pory w analizowanym obszarze nie było prowadzonych badań na taką skalę i z tak dużą dokładnością. Jednym z elementów szeroko zakrojonych badań jest kampania geofizyczna – czytamy w komunikacie PGE Baltica.

– Prowadzone badania środowiskowe mają na celu przede wszystkim określenie potencjalnych miejsc, w których może znajdować się życie. Chcemy je dokładnie zinwentaryzować. Z kolei badania geofizyczne pozwolą nam na zobrazowanie dna, obiektów na nim leżących oraz delikatną penetrację osadów dennych w celu ich identyfikacji. Oprócz badań batymetrycznych, pozwalających na stworzenie numerycznej mapy dna, wykonywane są także zdjęcia sonarowe. Umożliwią one identyfikację konkretnych obiektów oraz form geologicznych znajdujących się na dnie. Jest to możliwe dzięki wykorzystaniu urządzeń opierających się o metody akustyczne, sejsmiczne oraz magnetyczne, takie jak sonar boczny, echosonda wielowiązkowa, sub-bottom profiler do profilowania sejsmoakustycznego oraz sparker do wykonania badań sejsmicznych – powiedział Paweł Gajewski, prezes MEWO.

Badania geofizyczne potrwają co najmniej do lipca. Obszar badań zostanie pokryty siatką profili pomiarowych mierzących w sumie ponad 6 tys. km, po których z prędkością około czterech węzłów przemieszczał się będzie statek badawczy z zainstalowanymi urządzeniami pomiarowymi. Zgromadzone informacje będą wykorzystywane do określenia wpływu inwestycji na środowisko oraz stanowić będą istotny wsad przy projektowaniu i wyborze technologii wykorzystanej do konstrukcji farmy wiatrowej – podaje PGE.

Analiza

PGE Baltica podkreśla, iż pozyskane dane zostaną poddane zaawansowanym procesom przetwarzania i analizy. Pobrane próby gruntu zostaną zbadane w akredytowanych laboratoriach Instytutu Morskiego Uniwersytetu Morskiego w Gdyni.

– W realizację projektu włączyliśmy kilka laboratoriów – chemiczne, geotechniczne, biochemiczne. Szereg specjalistów zaangażowanych jest w analizę danych, które uzyskujemy m.in. z laboratoriów, ale również tych danych uzyskiwanych z badań morskich. Jest to niezbędne do przygotowania raportu oddziaływania na środowisko, który pozwoli na uzyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji – powiedział dr hab. Maciej Matczak, prof. UMG, dyrektor Instytutu Morskiego Uniwersytetu Morskiego w Gdyni.

– Wykorzystujemy dane pozyskane w trakcie badań do wielu celów. Tworzymy model gruntu, na podstawie którego planowane są kolejne badania geofizyczne, geotechniczne, pozwalające na dalsze rozpoznanie obszaru. Wykonujemy szereg prac wstępnych projektowych. Możemy już wstępnie wybrać technologię, najbardziej optymalne rozwiązania dla infrastruktury farmy wiatrowej oraz na trasie kabla przesyłającego prąd z morza na ląd. Dokonujemy również wstępnego rozmieszczenia turbin, ale także wskazujemy miejsca, które nie są optymalne do rozwijania projektu – powiedział Grzegorz Figacz, zastępca dyrektora departamentu morskich farm wiatrowych w PGE Baltica.

Baltica 1 jest jednym z trzech realizowanych w tej chwili przez Grupę PGE projektów na Morzu Bałtyckim. Jeszcze w tej dekadzie zostaną uruchomione projekty wiatrowe Baltica 2 i Baltica 3, które składają się na Morską Farmę Wiatrową Baltica o łącznej mocy zainstalowanej ok. 2,5 GW. Z kolei Baltica 1, której dotyczą w tej chwili realizowane badania geofizyczne, będzie miała moc ok. 0,9 GW. Powstanie po 2030 roku.

Polska Grupa Energetyczna/Jędrzej Stachura

PGE nie wyklucza nowych partnerstw przy offshore na Bałtyku

Idź do oryginalnego materiału