
Choć liczba zablokowanych przez CyberTarczę fałszywych stron internetowych wyłudzających dane spadła w ubiegłym roku z 360 tys. do 305 tys., to wciąż najczęstszym typem ataku, po jaki sięgają cyberprzestępcy, jest phishing. Ten trend prawdopodobnie utrzyma się w najbliższych latach, m.in. dlatego iż sztuczna inteligencja umożliwia hakerom dużo łatwiejsze podszywanie się pod cudzą tożsamość. Choć CyberTarcza działająca w sieci Orange Polska skutecznie chroni internautów przed atakami, to wciąż jednak to właśnie człowiek jest ich głównym celem.
– Wśród cyberzagrożeń ostatni rok zdecydowanie był zdominowany przez phishing. Na czoło wysunęły się fałszywe inwestycje i kolportaż tego phishingu poprzez media społecznościowe, które są dosłownie zalewane tysiącami złośliwych reklam, czekających na użytkowników, żeby wprowadzić ich w błąd. Cały czas dużo ataków ransomware, złośliwego oprogramowania, cały czas są to dziesiątki tysięcy osób, które się nim infekują. I oczywiście niesłabnący udział ataków DDoS, czyli ataków odmowy dostępu do usługi. Wolumen tych ataków z roku na rok wzrósł praktycznie dwukrotnie – informuje w rozmowie z agencją Newseria Robert Grabowski z CERT Orange Polska.
Phishing jest rodzajem oszustwa opartego na socjotechnice. Ma na celu wyłudzenie poufnych danych lub skłonienie ofiary do podjęcia określonych działań. Służą temu np. spreparowane, fałszywe wiadomości i podszycie się pod nadawcę. Smishing to forma phishingu przeprowadzanego dzięki wiadomości SMS lub podobnych narzędzi komunikacji tekstowej (np. komunikator WhatsApp).
Z raportu CERT Orange Polska wynika, iż w samym tylko 2024 roku CyberTarcza miała na swoim koncie 305 tys. zablokowanych domen phishingowych i uchroniła 4,85 mln osób przed utratą wrażliwych danych czy pieniędzy. 45 proc. incydentów obsłużonych przez CERT Orange Polska w 2024 roku dotyczyło właśnie phishingu.
Jak piszą autorzy raportu, w minionym roku wiele interesujących scenariuszy dostarczania złośliwego systemu kończyło się infekcją Lumma Stealerem, udostępnianym przestępcom w modelu subskrypcyjnym. To oprogramowanie jest rodzajem stealera, czyli malware’u, którego głównym celem jest kradzież danych ofiar. Dane ze stealerów są często sprzedawane innym atakującym w zbiorczych paczkach, co w ocenie CERT Orange Polska pokazuje specjalizowanie się grup przestępczych w konkretnych działaniach.
– Są np. „initial access brokers”, sprzedawcy początkowego dostępu, którzy zajmują się tylko tym. Są grupy specjalizujące się w eksfiltracji danych, w szyfrowaniu. To powoduje, iż ataki są trudniejsze do odparcia, ponieważ te grupy popełniają mniej błędów, są w tym bardzo dobrze wyspecjalizowane, powstała modułowość w atakach. W phishingu rozwój jest cały czas i to zarówno o ile chodzi o socjotechniczne sztuczki, jakie cyberprzestępcy tworzą, scenariusze – czasami mniej prawdopodobne, czasami bardziej, ale wciągające ofiary w jakąś interakcję. Również korzystają z narzędzi, ze sztucznej inteligencji, rejestrują setki, tysiące domen, unikając wykrycia. Modyfikują wiadomości tak, żeby uniknąć blokady – wymienia Robert Grabowski.
Aby walczyć z tego typu atakami, Orange Polska stworzył 10 lat temu w swojej sieci CyberTarczę, która wychwytuje fałszywe strony, blokuje złośliwe linki wysyłane w SMS-ach czy e-mailach, zmniejsza ryzyko kradzieży danych i pieniędzy. Nie oznacza to jednak, iż bezpieczeństwo nie zależy także od użytkowników sieci. To ich zachowania są wciąż kluczowe.
– Podstawa to jednak zawsze myślenie, zatrzymanie się, pauza, chłodny umysł. Szczególnie pomoże to na socjotechnikę. Nie klikajmy w te wszystkie linki bezmyślnie. Nie działajmy automatycznie: jest wiadomość, klikamy, wchodzimy. Często na platformie mobilnej jest ukryty adres URL, bardzo łatwo dać się zmanipulować. choćby o ile temat z wiadomości nas dotyczy, czyli czekamy na przesyłkę, mamy subskrypcję platformy streamingowej, musimy uważać. Wejdźmy na daną stronę po prostu tak jak zawsze, czyli poprzez dodane strony w ulubionych czy wpisując adres w pasku przeglądarki, i zweryfikujmy, czy rzeczywiście dzieje się coś złego, i tam szukajmy informacji – radzi ekspert.
Również dzięki linków najczęściej infekowane są urządzenia, z których korzystamy. 14 proc. zanotowanych przez CERT Orange Polska w ubiegłym roku incydentów dotyczyło złośliwego oprogramowania. Podobną skalę odnotowano rok wcześniej. Największą aktywność (10 proc. ataków) wykazało oprogramowanie Agent Tesla. To trojan zdalnego dostępu (RAT), który specjalizuje się w kradzieży wrażliwych informacji z zainfekowanych systemów, takich jak dane logowania czy klucze sesji. Atakujący dystrybuowali go dzięki złośliwych załączników w mailach, często podszywając się pod znane firmy.
– Złośliwe oprogramowanie jest nam dostarczane również dzięki załącznika bądź złośliwego linku, który uruchamiamy lub ściągamy. Przyjrzyjmy się zawsze temu załącznikowi, czy nie zawiera nietypowych rozszerzeń. o ile nie jesteśmy pewni, warto kogoś zapytać, zawsze można to zgłosić, np. do CERT Orange Polska, żeby uzyskać pomoc i ocenić szkodliwość. o ile chodzi o firmy, to często powtarzam, iż ważne są pryncypia cyberbezpieczeństwa, o których często zapominamy. Także spojrzenie na AI nie tylko z punktu widzenia biznesowego, ale również przez pryzmat cyberbezpieczeństwa i przez to, jakie zagrożenia te wszystkie nowe, rewolucyjne technologie nam dają – radzi Robert Grabowski.
Zdaniem ekspertów w najbliższych latach w kwestii cyberzagrożeń najbardziej rozwijającym się trendem będzie wykorzystywanie generatywnej sztucznej inteligencji. Autorzy raportu zauważają, iż w 2025 roku cyberprzestępcy wykorzystają AI do bardziej efektywnego manipulowania opinią publiczną i realizacji celów geopolitycznych.
– Cały czas również kryptowaluty i ataki na giełdy są łakomym kąskiem dla cyberprzestępców. Te ataki nie ustaną, nie ustanie kradzież kluczy prywatnych do portfeli z kryptowalutami. Nie słabnie rynek podatności, cały czas odkrywane są nowe Zero Day. Bardzo niebezpieczne są luki w oprogramowaniu, za ich pomocą przestępcy mogą się dostać do wnętrza firmy – ostrzega ekspert.
Jak dodaje, każdą niepokojącą treść, złośliwy załącznik czy chociażby SMS-a można przekazać do CERT Orange Polska, wysyłając go na numer 508 700 900 lub przekazać zgłoszeniem przez stronę internetową. Analitycy ocenią każde takie zgłoszenie pod kątem szkodliwości.