Amerykańska Komisja ds. kontraktów terminowych (ang. Commodity Futures Trading Commission (CFTC) – przyp. red.) złożyła właśnie w sądzie w Chicago skargę przeciwko Binance, największej na świecie giełdzie kryptowalut, jej dyrektorowi generalnemu Changpengowi Zhao (popularnie zwanego „CZ”) i jej byłemu dyrektorowi ds. regulacji, Samuelowi Limowi. Pełna treść pozwu znajduje się tutaj:
Stany Zjednoczone zabierają się za Binance
CFTC zarzuca, iż giełda aktywnie zabiegała o użytkowników ze Stanów Zjednoczonych i iż obchodziła własny, nieskuteczny program zgodności z obowiązującym prawem. Regulator zarzucił, iż Binance, Zhao i Lim naruszyli osiem podstawowych przepisów ustawy o giełdach towarowych, w tym przepisy, które wymagają działań kontrolnych w celu zapobiegania i wykrywaniu prania pieniędzy i finansowania terroryzmu.
Pozew twierdzi, iż Binance zabiegało o i akceptowało zlecenia od klientów z USA obejmujące transakcje spot i te na instrumentach pochodnych począwszy od lipca 2019 r., mimo iż nie było wtedy zarejestrowane w aktach Komisji. Regulator uznaje również, iż Binance i jego urzędnicy aktywnie ułatwiali naruszanie prawa Stanów Zjednoczonych.
Miało to odbywać się poprzez instruowanie klientów w USA aby używali bramek VPN w celu uniknięcia kontroli i pozwalając niezweryfikowanym klientom na kontynuowanie handlu na platformie. Miano też rzekomo polecać klientom klasy VIP z aktywami w USA aby otwierali konta na Binance wykorzystując do tego fasadowe spółki i unikanie w ten sposób odpowiedzialności.
CZ potencjalnie w tarapatach
Komisja twierdzi ponadto, iż CZ oraz inni insiderzy mają powiązane ze swoimi aktywami konta na Binance które wykorzystywali do tradingu, co stanowi konflikt interesów w świetle amerykańskiego prawa.
Wiadomość ta wywołała tąpnięcie na całym rynku kryptowalut, zrzucając boleśnie Bitcoina z dotychczasowych poziomów wsparcia. Na chwilę powstawania tego tekstu cały rynek jest „na czerwono”, a wycena BTC wynosi ok. 26 766 USD. Wraz z Bitcoinem obrywają też Ethereum, BNB oraz altcoiny.