Jeden z największych europejskich, szwajcarskich banków, Credit Suisse jest zagrożony całkowitym upadkiem. Aktywa, którymi zarządza to ok. 700 mld franków szwajcarskich to blisko 3,5 raza więcej od upadłego Sillicon Valley Bank. Jego bankructwo oznaczałoby ryzyko systemowe nie tylko dla europejskiego ale dla światowego systemi finansowego. Temat ten bynajmniej nie jest nowy ponieważ problemy Credit zaczęły się już dawno temi i eskalowały w IV kwartale zeszłego roku, gdy spekulanci zaczęli zwiększać swoje pozycje na CDS-ach windując w górę swapy ryzyka kredytowego i zwracając uwagę rynków (niestety także klientów) na sytuację finansową instytucji. Okazuje się, iż upadać może nie tylko ekosystem Luna-Terra czy crypto-giełdy FTX. Ale również największe, renomowane, szwajcarskie banki. Czy to nie hipokryzja ze strony zwolenników 'tradycyjnej bankowości’ opartej na zaufaniu do powiernika lub pożyczkodawcy?
Już jesienią 2022 roku pisaliśmy o ryzyku bankructwa europejskich banków – głównie Credit Suisse: https://bithub.pl/wiadomosci/europejskie-banki-zbankrutuja-czym-sa-cds-i-czy-mowia-prawde/
Wcześniej o sytuacji Credit Suisse pisaliśmy m.in. tutaj: https://bithub.pl/wiadomosci/credit-suisse-na-krawedzi-wall-street-idzie-na-dno-czyli-powtorka-2008-roku/
W skrócie – co stało się z Credit Suisse?
- Pierwsze poważne problemy zaczęły się oczywiście w 2008 roku. Giełdowa wycena banku nigdy nie wróciła do poziomów sprzed kryzysu finansowego.
- Bank był niewłaściwie zarządzany i ponosił straty na inwestycjach ostatecznie wydzielając inwestycyjną jednostkę banku (First Boston);
- Najgłośniejszą ze strat było 5,5 mld USD, utopione przez masowy margin call funduszu 'familly offic’e Archegos Capital Management, Billa Hwanga;
- Hwang otrzymał największe w historii wezwanie do spłaty depozytu, doprowdzając do olbrzymich strat inwestorów (stracił ok 20 mld USD w 2 dni). Straciły na nim także Morgan Stanley, Goldman Sachs i Nomura. Ostatecznie miliarder został aresztowany za szereg oszustw i malwersacji;
- Potężna ekspozycja na Archegos i problem zarządzania ryzykiem spowodował kontrowersje wokół standardów korporacyjnych w Credit Suisse;
- Instytucja poniosła 7,3 mld CHF strat w 2022 roku, znacznie więcej niż 1,7 mld USD w 2021 roku. Była to największa strata od ponad 10 mld USD 'spalonych’ w 2008 roku. W IV kw przychody spadły o 68% r/r, bank odnotował 1,5 mld CHF straty netto.
- Efekt? Nadzwyczajne odpływy depozytów, spekulacja na swapach ryzyka kredytowego (CDS). Oraz przestraszony akcjonariat i klienci. Na wszelki wypadek lepiej wypłacić pieniądze, prawda?
- Instrumenty CDS (Credit Default Swaps) można porównać do handlu ceną ubezpieczenia od pożaru domu swojego sąsiada. Gdy widać, iż zaczyna płonąć w nim ogień, cena ubezpieczenia rośnie. CDS-y Credit Suisse znajdują się w tej chwili na historycznych szczytach, w okolicach 565 punktów bazowych.
Wydawało się, iż Hindenburg Research shortujący giełdowe imperium Adaniego, najbogatszego miliardera w Azji zbiło fortunę. Kto spodziewał sie, iż amerykańskie i europejskie banki mogą stanowić jeszcze bardziej łakomy kąsek?
Co dalej z Credit Suisse?
Bank przekazał, iż posiada wystarczającą płynność po czym… Poprosił Narodowy Bank Szwajcarii (SNB) o publiczną informację o ewentualnym wsparciu, wcześniej jednak SNB poinformował, iż nie będzie odpowiadał na prośby o komentarz w sprawie banku. Prawdopodobnie by powstrzymać masowy odpływ depozytów. Kto chciałby trzymać kasę w banku, o którym wszyscy mówią iż jest na krawędzi upadłości? Żaden bank nie jest w stanie przetrwać bank runu. Ekonomista Nouriel Roubini wskazał, iż upadek Credit Suisse byłby 'momentem Lehman Brothers’ dla światowego rynku finansowego. Roubini przekazał, iż bank może paradoksalnie być 'zbyt wielkim by go wykupić’ i wiązałby się ze znacznym wydatkiem fiskalnym dla rządu.
Przeprowadzanie masowych wykupów banków może także spowodować pogorszenie standardów zarządzania ryzykiem. Bo jeżeli w ostatniej chwili i tak zjawia się 'Zorro’ z ofertą kupna… To po co pilnować ryzyka i pieniędzy klientów? Kontrahenci biznesowi nie chcą wspomóc Szwajcarów płynnością. Inny szwajcarski bank UBS zapytany o ew. bailout przekazał, iż nie bierze go pod uwagę i koncentruje się na własnej działalności. Od Credit Suisse odwrócili się choćby Saudowie, którzy posiadają znaczący pakiet akcji w banku. Zastrzyk płynności z ich strony musiałby być równoznaczny z objęceim ponad 10% pakietu akcji, a to uniemożliwiają regulacje.
Zakażenie postępuje?
Zarządzający funduszem BlackRock, Larry Fink poinformował rynki iż spodziewa się dalszego efektu domina w amerykańskim systemie bankowym. Euforyczne nastroje z ostatnich dni dosłownie wyparowały. Rynki chwilowo uwierzyły, iż problem upadku SVB, Signature i Silvergate został zażegnany. Teraz uwaga przenosi się na Europę, gdzie potężne spadki notował dziś nie tylko Credit Suisse. Także UBS, Societe Generale, HSBC czy Deutsche Bank. Lista zagrożonych podmiotów jest dłuższa?