Ważny komunikat PKO BP. Bank regularnie ostrzega swoich klientów i w środę 12 marca ponownie musiał wystosować specjalną wiadomość. Oszuści ponownie chcą sięgnąć po pieniądze Polaków. Wykorzystują do tego sprytny sposób.
PKO BP wydał komunikat, powodem e-mail
PKO BP zwrócił się do klientów z ostrzeżeniem. istotny komunikat najważniejszy dla bezpieczeństwa pieniędzy zgromadzonych na koncie powinien trafić do jak największego grona odbiorców. Polacy mogą stracić nie tylko oszczędności. Reklama
Do kolejnych skrzynek pocztowych trafiają nietypowe wiadomości e-mail. Oszuści, podszywając się pod PKO BP, informują o modernizacji systemów i rzekomej potrzebie wykonania przez klientów aktualizacji. Ważne jest, iż tym razem używają sfałszowanego adresu e-mail, który sugeruje, iż kontakt faktycznie pochodzi z instytucji.
Polacy dostają e-mail od PKO BP, bank ostrzega
PKO BP w komunikacie od samego początku wskazuje na to, iż Polacy trafili na celownik oszustów wykorzystujących wizerunek największego banku. Wiadomość opublikowana na stronie internetowej nie pozostawia co do tego wątpliwości.
"Ostrzegamy przed kolejnymi atakami cyberprzestępców" - alarmuje PKO BP. "Uważaj na fałszywe e-maile podszywające się pod bank o temacie: "Aktualizowanie danych bankowych". Wiadomości mają w polu nadawcy sfałszowany adres: PKO Bank Polski " - czytamy w dalszej części komunikatu.
Kluczowym szczegółem jest sam przycisk znajdujący się w treści maila oszustów podszywających się pod PKO BP. Ofiary widzą napis: "WYMAGANA AKTUALIZACJA". Mimo wyjaśnienia tego, co rzekomo ma się zmienić, kluczowa jest wiedza, iż kontakt pochodzi nie od pracowników PKO BP, a od cyberprzestępców.
PKO BP wyjaśnia, iż przycisk zawarty w wiadomości prowadzi do fałszywej strony, gdzie cyberprzestępcy wykradają dane dostępowe. Klienci PKO BP mogą być zdziwieni, gdyż oszuści przygotowali specjalną stronę imitującą serwis do logowania banku.
"Bank nie jest autorem tych wiadomości" - ostrzega w komunikacie PKO BP.
Można stracić nie tylko pieniądze
PKO BP ostrzega przed fałszywymi wiadomościami trafiającymi do Polaków. Klikając w przycisk zawarty w wysyłanym e-mailu, klienci banku mogą stracić nie tylko pieniądze przechowywane na koncie.
"Nie otwieraj załączników i nie klikaj w linki w tego rodzaju e-mailach. jeżeli klikniesz w link, możesz stracić pieniądze i kontrolę nad kontem" - apeluje PKO BP.
Sami oszuści przekonują, iż wykonując rzekomą aktualizację, klienci będą mogli korzystać z lepszej ochrony danych osobowych, uwierzytelniania dwuskładnikowego, a także monitorowania podejrzanych transakcji w czasie rzeczywistym. Dodatkowo cyberprzestępcy wyjaśniają, iż kliknięcie w link w wiadomości doprowadzi do "ciągłego szkolenia naszych pracowników w zakresie praktyk bezpieczeństwa". Same składnie i sposób napisania wiadomości sugeruje, iż nie pochodzi ona od pracowników PKO BP. W przykładowym e-mailu pada między innymi stwierdzenie "wykonaj różne kroki, klikając poniższy przycisk".
Na końcu fałszywej wiadomości pojawia się wskazanie, iż e-mail pochodzi od "zespołu ds. Bezpieczeństwa online Bank Polski". To właśnie szczegół dotyczący tego, jaki podpis widnieje w wysłanym e-mailu, powinien zwrócić uwagę Polaków. Instytucja zawsze podpisuje się pełną nazwą. Dodatkowo, operacje i planowane zmiany są wcześniej publicznie ogłaszane, a sami klienci otrzymują na ten temat informację z oficjalnych źródeł.
"Działajmy razem, aby zwiększyć ochronę Twoich finansów" - dodaje na koniec ostrzeżenia PKO BP. Bank od dawna wyjaśnia, iż systemowe mechanizmy walki z cyberprzestępcami nie wystarczą, gdy klienci nie będą ostrożni i nie będą kierować się zasadami bezpieczeństwa w sieci.