PKOl skontrolowany przez NIK. W tle 92 mln zł

5 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Rzecznik prasowy Najwyższej Izby Kontroli (NIK), Marcin Marjański przekazał, iż zakończono kontrolę realizacji rozliczenia umów finansowanych ze środków publicznych przez Polski Komitet Olimpijski. Raport z niej ma zastać opublikowany w trzecim kwartale.


Najwyższa Izba Kontroli zakończyła postępowanie dotyczące realizacji i rozliczenia umów finansowanych ze środków publicznych przez Polski Komitet Olimpijski. Jak poinformował PAP rzecznik prasowy NIK, Marcin Marjański, wyniki tej kontroli mają zostać opublikowane najpóźniej do końca trzeciego kwartału 2025 roku.


Kontrola NIK w PKOl. Wnioskował o nią Sławomir Nitras


Pierwotnie publikacja raportu miała nastąpić na przełomie kwietnia i maja, jednak - jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa - kontrola wydłużyła się do połowy maja, dlatego też termin publikacji wyników musiano przełożyć. w tej chwili trwa opracowywanie końcowej informacji, a także rozpatrywanie ewentualnych zastrzeżeń do ustaleń. "Biorąc pod uwagę czas potrzebny na rozpatrzenie zastrzeżeń i zatwierdzenie wniosków pokontrolnych, publikacja wyników powinna nastąpić do końca trzeciego kwartału tego roku" - przekazał rzecznik NIK Marcin Marjański.Reklama


Kontrola objęła umowy zawarte po igrzyskach olimpijskich w Tokio, czyli od sierpnia 2021 roku. Ocenie poddano m.in. środki pochodzące z budżetu państwa i samorządów, które w latach 2021-2024 zasiliły konto PKOl kwotą aż 92 mln zł. Wnioskował o to minister sportu i turystyki Sławomir Nitras, który w sierpniu ubiegłego roku zaapelował do prezesa NIK Mariana Banasia o przeprowadzenie doraźnej kontroli. Jak wyjaśniała Monika Kowalska z departamentu strategii NIK: "Badamy te umowy, które były zawarte po igrzyskach olimpijskich w Tokio. Interesują nas środki publiczne z ministerstw i samorządów".


Zarzuty pod adresem Radosława Piesiewicza po porażce w Paryżu


Wpływ kontroli NIK był widoczny także podczas Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczego PKOl, które odbyło się 13 czerwca. W przyjętym sprawozdaniu finansowym za 2024 rok ujęto potencjalne ryzyka wynikające z kontroli i utworzono rezerwę w wysokości 200 tys. zł. Kontrola NIK to nie jedyna sprawa, która obciąża Polski Komitet Olimpijski. Po igrzyskach w Paryżu, gdzie reprezentacja Polski zdobyła zaledwie 10 medali (w tym tylko jeden złoty), pojawiły się publiczne zarzuty wobec kierownictwa PKOl.


Był to najgorszy wynik medalowy od igrzysk w Melbourne w 1956 roku, co przełożyło się na dopiero 42. miejsce w klasyfikacji medalowej. Zaraz po zakończeniu igrzysk głośno zrobiło się o kwestii wynagrodzenia prezesa PKOl Radosława Piesiewicza. W przeszłości szefowie tej organizacji nie pobierali pensji, tymczasem - według doniesień - w niektórych okresach jego miesięczne zarobki miały sięgać choćby 100 tys. zł. Sam Piesiewicz temu zaprzeczał, a podczas Walnego Zgromadzenia zapowiedział, iż informacje o jego wynagrodzeniu za lata 2023-2025 zostaną opublikowane na stronie internetowej PKOl.
Idź do oryginalnego materiału