Mimo oficjalnych zapewnień PKP CARGO, zwolnieni pracownicy spółki nie mogą korzystać z obiecanych im ulgowych przejazdów kolejowych. Sprawa nabrała rozgłosu po interwencji poselskiej Pauliny Matysiak, która ujawniła skalę problemów, z jakimi borykają się byli kolejarze.
Firma złamała własne deklaracje
PKP CARGO publicznie zobowiązało się, iż pracownicy objęci zwolnieniami grupowymi zachowają prawo do ulgowych przejazdów do końca 2024 roku. Komunikaty o tym pojawiły się zarówno na stronie internetowej spółki, jak i w mediach społecznościowych. Tymczasem byli pracownicy są upokarzani podczas kontroli biletów — konduktorzy odrzucają ich legitymacje jako nieważne, zmuszając do dopłaty lub opuszczenia pociągu.
Spóźniona reakcja zarządu
Dopiero po interwencji poselskiej zarząd PKP CARGO przyznał się do problemów technicznych z legitymacjami. Spółka rozpoczęła współpracę z PKP Intercity w celu cofnięcia części unieważnień, jednak nie wyjaśniła, dlaczego w ogóle do nich doszło. Nie wiadomo też, czy wszyscy poszkodowani pracownicy odzyskali swoje uprawnienia.
Masowe zwolnienia bez odpowiedniej osłony
Problem z legitymacjami to tylko wierzchołek góry lodowej w procesie restrukturyzacji PKP CARGO. Spółka przeprowadza program zwolnień grupowych, zasłaniając się trudną sytuacją rynkową. Choć zarząd deklaruje podejmowanie działań osłonowych, rzeczywistość pokazuje, iż choćby tak podstawowe obietnice jak zachowanie ulg przewozowych nie są realizowane należycie.
Niejasne kryteria blokowania uprawnień
Szczególnie niepokojący jest brak transparentności w działaniach spółki. PKP CARGO nie wyjaśniło, jakimi kryteriami kierowano się przy blokowaniu legitymacji poszczególnym pracownikom. Nie przedstawiono też żadnego planu rekompensat za powstałe utrudnienia.
Systemowe zaniedbania
Choć zarząd PKP CARGO apeluje o systemowe wsparcie dla sektora kolejowego, sam nie radzi sobie z podstawowymi zobowiązaniami wobec zwalnianych pracowników. Spółka zdaje się bagatelizować problemy byłych kolejarzy, koncentrując się na ogólnych postulatach dotyczących pozycji konkurencyjnej firmy.
Posłanka Matysiak domaga się nie tylko wyjaśnień, ale przede wszystkim konkretnych rozwiązań dla poszkodowanych pracowników. Na razie byli kolejarze żyją w niepewności — nie wiedzą, czy ich legitymacje zostaną uznane podczas podróży, ani czy mogą liczyć na jakąkolwiek rekompensatę za poniesione straty.