Europoseł Grzegorz Braun w rozmowie z Radiem Wnet stwierdził, iż „komory gazowe w Auschwitz to fake”. Prowadzący rozmowę dziennikarz Łukasz Jankowski przerwał rozmowę z europosłem.
„Panie pośle, są pewne granice. Tak, są pewne granice. Grzegorz Braun, dziękuję bardzo za rozmowę” – powiedział dziennikarz Radia Wnet, kończąc wywiad z Braunem.
Negacja niemieckich zbrodni i cynizm polityczny
„Rozmowa z Grzegorzem Braunem nie będzie, przynajmniej przeze mnie, kontynuowana, bo są granice cynizmu politycznego, pogoni za głosami, za sensacją tam, gdzie jest kilka milionów ofiar i pamięć o nich” – podkreślił na antenie Radia Wnet Jankowski. „Tam, gdzie de facto na taniej prowokacji stara się zbić kapitał polityczny, trzeba powiedzieć <<stop>> – dodał dziennikarz.
Przez następne kilka minut publicysta prostował wypowiedź Brauna i tłumaczył, iż wypowiedziane przez niego słowa nie będą przez niego tolerowane.
Do prokuratury
Braun udzielił Radiu Wnet wywiadu przez telefon. Europoseł był w tym czasie w Jedwabnem, gdzie odbyły się w czwartek uroczystości z okazji 84. rocznica mordu Żydów w tej miejscowości.
Zaledwie kilka godzin po udzielonej Radiu Wnet wypowiedzi prokuratura wydała oświadczenie, w którym poinformowała, iż zajmie się sprawą Brauna. To nie pierwszy raz, gdy europoseł Grzegorz Braun wypowiada kontrowersyjne słowa, które stają się podmiotem dochodzeń prokuratury.
Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście – Północ prowadzi czynności sprawdzające w związku z negowaniem podczas audycji radiowej przez Grzegorza Brauna zbrodni nazistowskich popełnionych w KL Auschwitz, tj. o czyn z art. 55 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. pic.twitter.com/9vkUoxvumM
— Prokuratura Okręgowa w Warszawie (@Prok_Okreg_Wawa) July 10, 2025Oświadczenie w tej sprawie ukazało się też na profilu X Muzeum Auschwitz, w którym potępiono słowa Brauna uznając je za akt negacjonizmu zbrodni niemieckich, co jest przestepstwem a także znieważenie pamięci ofiar niemieckiego obozu śmierci i ocalonych oraz ich rodzin.
łoz/ Radio Wnet