Pociąg Solana przejeżdża obok kolejnych stacji: XRP, BNB w tyle! Odpowiadamy na pytanie czy warto teraz kupować

11 miesięcy temu

Solana (SOL) nie oglądając się za siebie przeskoczyła dzisiaj ulokowaną na czwartym miejscu kryptowalutę BNB, a dzień wcześniej Ripple (XRP) aby zająć zaszczytne, czwarte miejsce pod względem kapitalizacji rynkowej w hierarchii całego sektora. Ów znaczący kamień milowy nastąpił po tym, jak Solana doświadczyła 18% wzrostu ceny w ciągu ostatnich 24 godzin, osiągając poziom bliski psychologicznego sufitu, czyli okolicy 99-100 USD za monetę. Początkujący drapią się po głowie: skąd te gigantyczne wzrosty? Z kolei spekulanci chcą wiedzieć: kupować czy sprzedawać?

Solana królową altów jak lew jest królem dżungli

Ostatni, świeży napływ kapitału do świata SOL sprawił, iż kapitalizacja rynkowa Solany osiągnęła oszałamiający poziom 41,9 mld USD, wyprzedzając wyceniany na 41,8 mld USD ekosystem BNB. To pierwszy raz od ponad dwóch lat, kiedy Solana zapewniła sobie tak wysoką pozycję na rynku, wcześniej osiągając podobną pozycję w szczycie cyklu hossy w listopadzie 2021 roku (jej cena wynosiła wówczas blisko 250 USD, należy jednak wziąć na poprawkę liczbę tokenów w obiegu).

Kapitalizacja rynkowa SOL, fot. CMC

Zaledwie dzień przed rozbiciem obozu pod podium Solana przekroczyła również XRP pod względem kapitalizacji całkowitej. W kontekście całego tygodnia kryptowaluta SOL zyskała ponad 30%, przyćmiewając wszystkie inne największe aktywa cyfrowe w porównywalnym okresie.

Cena Solany, fot. CMC

Czy nastąpi atak szczytowy? Na to się na razie nie zanosi. Solana przez cały czas pozostaje w tyle za gargantuiczną kapitalizacją rynkową Ethereum wynoszącą 269 miliardów dolarów oraz Panem Bitcoinem, który powoli zbliża się do biliona. ETH notuje wzrosty raczej słabe, niemniej przez cały czas pozostaje dominującą siłą na rynku, a jego cena wynosi w tej chwili około 2300 USD za monetę, co oznacza 90% wzrost od stycznia 2023 r.

Domorośli analitycy techniczni (w tym wyżej podpisany) ostrzegają przed potencjalnym, tymczasowym zwrotem w trajektorii cenowej Solany przed końcem roku. Dlaczego? Cóż. Dobiliśmy bowiem właśnie po pierwsze do psychologicznej bariery w postaci oporu 100$, z kolei pod względem kapitalizacji całkowitej jesteśmy też na poziomie oporu bliskiego historycznym szczytom z 2021 r. Pamiętajmy, iż na rynku znajduje się już dużo więcej tokenów SOL w wyniku inflacji (a raczej „vestingu”), dlatego zestawianie ze sobą ceny 100 USD i 250 USD może być dla wielu mylące.

Co nie zmienia faktu, iż po fatalnym 2022 r. blockchain utożsamiany z Samem Bankmanem-Friedem naprawdę zmartwychwstał jak feniks z popiołów. Zeszłoroczne zamknięcie miało miejsce na poziomie nieco poniżej 10 USD, a autor tego tekstu doskonale pamięta grobowe nastroje jakie towarzyszyły temu zjawisku na krypto twitterze. Ekosystem wiele zawdzięcza po pierwsze świetnej technologii, po drugie wiernej społeczności, a po trzecie adopcji, która w końcu przeniosła się z tokenów niezamiennych (NFT) także na zdecentralizowane finanse (DeFi) oraz memecoiny.

Błogosławieni ci, którzy uwierzyli

Co ciekawe, Google Trends pokazuje znaczny wzrost liczby wyszukiwań terminu „solana” w Stanach Zjednoczonych. Jest ona aktualnie niemal na równi względem popularności z wyszukiwaniami frazy „ethereum”.

Nie wszyscy jednak podzielają entuzjazm maksymalistów SOL oraz degenów od tezy „up only”. Arthur Hayes, były CEO giełdy BitMEX który jechał tym pociągiem razem z resztą anonków w końcu poddał się i najwyraźniej realizuje zyski. Przenosi tymczasowo swoją uwagę na sieć Ethereum, która, jego zdaniem, jest mocno niedowartościowana. Hayes widzi kurs ETH na poziomie ok. 5000 USD w niedalekiej przyszłości na horyzoncie.

fot. X

Hayes prawdopodobnie zdaje sobie sprawę z bariery na jaką napotkał kurs Solany i woli obstawić bardziej sprawdzonego konia. Para SOL/ETH jest już blisko historycznych maksimów i aż prosi się o pullback.

Kurs SOL/ETH, fot. Coingecko

Nie oznacza to naturalnie, iż Solanie skończyło się paliwo i już wcale nie wzrośnie. Natomiast o ile to w reszcie nastąpi, znajdziemy się w bardzo interesującym terytorium kolejnego „price discovery”, gdzie żadne historyczne wzorce nie będą już miały racji bytu. Czas pokaże.

Idź do oryginalnego materiału