Poczekalnia dworcowa dawniej i dziś – czy przez cały czas z niej korzystamy?

10 godzin temu

Dawniej były sercem każdego dworca. To w poczekalniach toczyło się życie – pełne rozmów, śmiechu, czasem drzemek na walizkach. Ludzie czytali gazety, rozmawiali ze sobą lub przez automaty telefoniczne, które kiedyś wisiały na niemal każdej ścianie. Dziś trudno wyobrazić sobie, iż te miejsca były nie tylko przestrzenią oczekiwania, ale też swoistym centrum towarzyskim.

Zanim nastała era telefonów, internetu i galerii handlowych, poczekalnia pełniła wiele ról – była miejscem spotkań, barem, restauracją, a czasem choćby sklepem. Pasażerowie, czekając na pociąg, spędzali czas na rozmowach przy kawie, kuflu piwa lub papierosie. Warto przypomnieć, iż jeszcze wtedy nie obowiązywały przepisy zakazujące palenia czy sprzedaży alkoholu w przestrzeniach publicznych.

W mniejszych miastach – na przykład w Radomiu – na początku XX w. dworcowa poczekalnia była miejscem szczególnym także z innego powodu. Znajdował się w niej często jedyny aparat do rozmów międzymiastowych. Kolejki do telefonu były długie, a rozmowy… cóż, miały bardzo publiczny charakter. Każdy wiedział, kto właśnie został rodzicem, kto kupił nowy mebel, a kto dotarł bezpiecznie do innego miasta.

Dziś, gdy czytamy o modernizacji kolejnych dworców, często pojawiają się informacje o pieczołowicie odnowionych poczekalniach i kasach biletowych. Nie sposób nie zadać sobie pytania — kto z tych miejsc rzeczywiście jeszcze korzysta?

Fundacja ProKolej od lat bada potrzeby użytkowników dworców w ramach Konkursu „Dworzec Roku”. W jednej z ankiet zadano pytanie, czy poczekalnie są na dworcach potrzebne. Większość respondentów odpowiedziała „tak”. Co innego deklaracje, a co innego codzienne nawyki.

W rzeczywistości coraz więcej pasażerów przychodzi na dworzec tuż przed odjazdem. Dzięki aplikacjom i stronom internetowym sprawdzamy rozkład jazdy i opóźnienia niemal w czasie rzeczywistym. Nie ma potrzeby długiego oczekiwania w poczekalni. Trudno więc mówić, iż jest ona dziś takim centrum życia, jakim była przed laty.

Tegoroczna edycja konkursu „Dworzec Roku” skupia się już nie na pytaniach, czy coś powinno istnieć, ale czy z tego korzystasz. Ankieta dotyczy osobistych doświadczeń, a nie ogólnych opinii. To ważne rozróżnienie, bo co innego uważać, iż coś jest potrzebne, a co innego faktycznie z tego korzystać.

Masz własne zdanie na ten temat? Wejdź na stronę dworzec-roku.pl, zgłoś obiekt, który twoim zdaniem zasługuje na wyróżnienie i oddaj głos w ankiecie! Organizatorzy czekają na zgłoszenia do 11 lipca 2025 r.

Fot. Sektorkolejowy

Zobacz również:

Dziś inauguracja ósmego konkursu dworcowego – „Dworzec Roku 2025”
Zakopane i Dąbrowa Górnicza laureatami konkursu „Dworzec Roku 2024”
Idź do oryginalnego materiału