Pomysł wprowadzenia podatku katastralnego, naliczanego od wartości nieruchomości, wraca do debaty publicznej. Międzynarodowy Fundusz Walutowy rekomenduje go jako rozwiązanie poprawiające finanse publiczne. W Polsce podatek katastralny wymagałyby stworzenia katastru i mogą spotkać się z dużym sprzeciwem społecznym. Czy to realny scenariusz?
Czym jest podatek katastralny?
Podatek katastralny różni się od obecnego podatku od nieruchomości. Obecny system w Polsce opiera się na powierzchni mieszkania, a maksymalna stawka wynosi 1,12 zł za metr kwadratowy. To oznacza, iż właściciel 50-metrowego mieszkania płaci rocznie około 56 zł podatku. Podatek katastralny obliczany byłby od wartości rynkowej nieruchomości. W przypadku mieszkania wycenionego na 600 tys. zł i stawki 1 proc. podatek wynosiłby 6 tys. zł rocznie, czyli 500 zł miesięcznie.
Takie rozwiązanie funkcjonuje w wielu krajach Unii Europejskiej. Z perspektywy finansów publicznych zwiększyłoby ono znacząco dochody budżetowe. Jednak skutki dla właścicieli nieruchomości mogą być drastyczne, zwłaszcza w przypadku mniej zamożnych gospodarstw domowych.
Dlaczego temat podatku katastralnego wraca?
Międzynarodowy Fundusz Walutowy wskazał podatek katastralny jako jedno z możliwych rozwiązań dla poprawy kondycji finansów publicznych w Polsce. Inne propozycje MFW to:
- wprowadzenie większej progresji w podatku PIT,
- ozusowanie umów cywilnoprawnych,
- ograniczenie obniżonych stawek VAT,
- lepsze adresowanie świadczeń społecznych.
Podatek katastralny mógłby przynieść wpływy porównywalne z tymi w krajach UE, gdzie podatek od nieruchomości jest istotnym źródłem dochodów państwa.
Wyzwania i bariery
Wdrożenie podatku katastralnego w Polsce napotyka kilka istotnych przeszkód.
- Brak katastru nieruchomości – Polska nie posiada dokładnego rejestru nieruchomości, uwzględniającego ich wartość rynkową. Stworzenie takiego systemu wymagałoby dużych nakładów finansowych i czasu.
- Sprzeciw społeczny – Wprowadzenie podatku mogłoby spotkać się z oporem społecznym, szczególnie ze strony właścicieli mieszkań w dużych miastach, gdzie wartość nieruchomości jest wysoka. Koszty te mogłyby zostać przerzucone także na najemców.
- Koszty polityczne – Podatek katastralny jest tematem kontrowersyjnym i jego wprowadzenie mogłoby być ryzykowne politycznie.
Czytaj więcej:Nowy podatek od ogrzewania dla właścicieli domów
Czy jest alternatywa?
W debacie pojawiła się propozycja ograniczenia podatku katastralnego do flipperów nieruchomości, czyli osób, które kupują tanie mieszkania i sprzedają je z zyskiem w krótkim czasie. Alternatywnie, można byłoby wprowadzić wyższe stawki podatku od nieruchomości dla lokali wykorzystywanych na wynajem krótkoterminowy lub kupowanych w celach spekulacyjnych.
Eksperci zwracają uwagę, iż takie zmiany mogą ograniczyć spekulacje na rynku bez konieczności wdrażania pełnego podatku katastralnego.
Perspektywy wprowadzenia podatku katastralnego
Choć podatek katastralny wraca do dyskusji od lat 90., dotychczas żaden rząd w Polsce nie zdecydował się na jego wdrożenie. Powód to zarówno koszty administracyjne, jak i polityczne ryzyko. choćby gdyby decyzja zapadła, proces implementacji mógłby potrwać wiele lat.
mn