Nasz kraj jest w tej chwili zalewany tanim drewnem, które pochodzi z Kazachstanu, kraju o ograniczonych zasobach leśnych. Jednak drewno to może w rzeczywistości pochodzić z Rosji i Białorusi.
Nie jest tajemnicą, iż polscy producenci drewna stoją w tej chwili przed trudnym wyzwaniem, nie mogąc konkurować z niskimi cenami drewna sprowadzanego z Azji.
Skąd pochodzi to drewno?
Tylko w pierwszym kwartale 2023 roku z Kazachstanu do Polski dostarczono 23 tysiące metrów sześciennych sklejki. Dodajmy, iż cała roczna produkcja sklejki w tym kraju w ubiegłtm roku wyniosła poniżej 20 tysięcy metrów sześciennych.
Tymczasem w ciągu ostatniego półtora roku do Polski trafiło kilkadziesiąt tysięcy metrów sześciennych sklejki. Oficjalna wersja jest taka, iż pochodzi ona właśnie z Kazacgstanu, ale w rzeczywistości mało osób zaznajomionych z branżą drzewną w to wierzy – ich zdaniem pochodzi ona z Rosji i Białorusi, a więc państwami które zostały objęte sankcjami.
Sęk w tym, iż żadne działanie tu nnie pomaga – tanie drewno przez cały czas dostaje się na europejski rynek. Problem ten można również zauważyć na Litwie i Łotwie.
Problem, który narasta
Z najnowszych, uzyskanych przez naszą redakcję, informacji wynika, iż Komisja Europejska już zareagowała na ten problem, rozpoczęła postępowanie antydumpingowe przeciwko firmom sprowadzającym nielegalną sklejkę z Rosji. Dane wskazują, iż choćby jedna trzecia drewna obecnego na europejskim rynku może pochodzić z nielegalnych źródeł, a wartość handlu tym drewnem, który obejmuje również przestępczość zorganizowaną, może wynosić choćby 15 miliardów euro rocznie.