Jetson Aero, firma produkująca pionowzlot Jetson One, ogłosiła, iż jej pojazd został certyfikowany do codziennego użytku przez włoskie organa administracji lotniczej. „Codziennego” w rozumieniu jak najbardziej dosłownym, firma bowiem twierdzi, iż jej produkt ma umożliwić przeciętnemu człowiekowi codzienną komunikację drogą powietrzną.
Certyfikat wydany przez Ente Nazionale per l’Aviazione Civile (ENAC), czyli Narodową Agencję Lotnictwa Cywilnego, dotyczy wykorzystania maszyny w trybie bezpilotowym. Z kolei dokument wystawiony przez Aero Club d’Italia (AeCI) – czyli aeroklub włoski, w którego gestii znajdują się sprawy lotnictwa sportowego i rekreacyjnego – pozwala na załogowe użytkowanie One w niekontrolowanej przestrzeni powietrznej kraju.
Źródło: Jetson Aero
Jetson Aero to firma powstała w 2017 roku, i od tego czasu pracująca nad swoim sztandarowym produktem, na który środki pozyskała m.in. poprzez crowdfunding. Przedstawiany jako „śmigłowiec dla ludu”, kosztuje w tej chwili tys. dolarów – czyli mniej niż większość sportowych samochodów, choć trzeba przyznać, iż do poziomu cenowego osiągalnego dla pracowników zarabiających średnie krajowe jednak trochę mu jeszcze brakuje.
Rozwiązanie z powietrza
W sensie technicznym Jetson One to eVTOL – „electric vertical take-off and landing”. Opisywany w materiałach reklamowych jako połączenie powietrznej platformy wyścigowej ze statkiem bezzałogowym, jest w istocie przerośniętym dronem w typie popularnego kwadrakoptera, który wzbogacono o możliwość „wsadzenia” doń człowieka.
Zgodnie z opisem, pionowzlot ma nie wymagać żadnych specjalistycznych umiejętności w zakresie pilotażu – większość pracy w tym zakresie wykonywać ma bowiem komputer pokładowy wraz z oprogramowaniem sterującym. Umożliwiać ma to zautomatyzowany start i lądowanie, jak również ograniczenie przyrządów sterujących do minimum (tj. drążka i dźwigni „ciągu”).
Firma chwali się, iż użytkowanie pojazdu nie wymaga posiadania licencji pilota ani specjalnych uprawnień związanych z użytkowaniem statków powietrznych (póki co – w odniesieniu do Włoch oraz USA).
Sky is the limit
Odrębną kwestią pozostaje natomiast pytanie, czy faktycznie pionowzloty takie się upowszechnią. Prócz ceny oraz (póki co) przedseryjnej – czyli ograniczonej – produkcji dochodzi do tego także kwestia osiągów. w tej chwili stosowane silniki i baterie umożliwiają bowiem około 20-minutowy lot z prędkością 102 km/h.
Źródło: Jetson Aero
O ile ta druga – sztucznie ograniczona przez oprogramowanie ze względów bezpieczeństwa – nie jest wielkim problemem, o tyle niewielka długotrwałość lotu może w niektórych okolicznościach stanowić rzeczywistą przeszkodę na drodze do codziennego zastosowania. O ile, oczywiście, nie pojawi się techniczne remedium tej kwestii – czego w przyszłości naturalnie należy się spodziewać.