Wczoraj ceny skupu wiśni po raz kolejny znacząco spadły, a sytuacja wygląda coraz bardziej… niesmacznie. To najdelikatniejsze słowo, jakiego można tu użyć. Branża przetwórcza w wyrafinowany sposób wykorzystuje swoją pozycję.
O żadnych prawach rynkowych nie ma mowy. choćby jeżeli lokalnie plonowanie w Polsce jest dobre, to wiśni w skali Europy brakuje. Mówimy to o wolumenie co najmniej 200 000 ton. jeżeli chodzi o mrożone wiśnie z Polski to są one kupowane na zachodzie Europy za równowartość około 18 zł/kg. To trzykrotność wczorajszej ceny skupu.
Wczoraj wiśnie na mrożenie staniały z 6,50 lub 6,00 na 5,50 zł/kg. Z kolei wiśnie na tłocznie z 4,00 na 3,50 zł/kg. Otrzymujemy informacje, iż lokalnie skupy płaciły wczoraj 3,00 zł/kg. Zatem od soboty stawki spadły kolejno o 26% i 43%. Tym samym zbliżyły się do ofert sprzed roku.
Większość firm skończyła skup i przetwórstwo właśnie wczoraj, więc trudno ni odebrać obniżek inaczej niż celowy pokaz siły. Ostatnie zakłady pracują do piątku. Czy będzie jeszcze taniej?